Ateiści skazani są na wymarcie – taką tezę udowodnili amerykańscy naukowcy, specjalizujący się w psychologii ewolucyjnej. Wyniki ich ciekawych badań zostały opublikowane w czasopiśmie „Evolutionary Psychological Science”.
 
Programem badawczym objęto 4 tys. studentów w Malezji i Stanach Zjednoczonych. Obserwacje potwierdziły to, co sugeruje potoczne doświadczenie: osoby autentycznie religijne (niezależnie od wyznania) mają z reguły więcej dzieci. Stąd wniosek, że liczba ludzi niewierzących będzie się stopniowo zmniejszać, podczas gdy wierzących rosnąć.
 
Podstawowym czynnikiem decydującym o tej tendencji jest fakt, że osoby niewierzące o wiele chętniej korzystają z różnych form antykoncepcji.
 
„Ironią losu jest to, że skuteczne metody kontroli urodzeń zostały rozwinięte przede wszystkim przez środowiska zlaicyzowane, a teraz okazuje się, że to właśnie na skutek tych metod zmniejsza się udział niewierzących w przyszłych pokoleniach” – napisali autorzy badań.
 
Wyniki ich obserwacji potwierdzają też prognozy instytutu statystycznego Pew Foundation. Przewidują one, że do roku 2050 populacja osób niezwiązanych z żadną religią zmniejszy się z 16 do 13 proc.

[Na podstawie serwisu informacyjnego Radio Watykańskie – 13.03.2017 r.; także: „Catholic Herold”, „The Time” – 13.03.2017 r.]
 
Materiał źródłowy:
L.Ellis, A.W.Hoskin, E.Dutton i in., „The Future of Secularism: a Biologically Informed Theory Supplemented with Cross-Cultural Evidence”, w: „Evolutionary Psychological Scence” (2017); doi:10.1007/s40806-017-0090-z.
 
Zdjęcie: MorgueFile (healthinfoguru) - FP