Bez miłości między rodzicami dziecko nie wychowuje się harmonijnie. Przypomniał o tym dobitnie abp Henryk Hoser, który przewodniczył uroczystej Mszy św. podczas dorocznego Diecezjalnego Dnia Wspólnoty Domowego Kościoła, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie.

W homilii abp Hoser mówił o wielkim znaczeniu sakramentu małżeństwa. Podkreślił, że rodzina jest Kościołem w miniaturze i stanowi dla człowieka źródło głębokiej radości.

Hierarcha zwrócił uwagę, że rodzina jest obrazem Trójjedynego Boga, w którym Ojciec, Syn i Duch Święty żyją w głębokich, pełnych miłości relacjach. Przypomniał, że małżeństwo jest w istocie sakramentem trynitarnym - to nie tylko przymierze męża i żony, ale również ich obojga z Jezusem. Pełnia tego przymierza wyraża się w komunii świętej. W związku z tym, jeśli dochodzi do rozpadu małżeństwa wówczas przymierze zostaje zerwane nie tylko między ludźmi, ale również z Bogiem, który pozostaje do końca wierny. Konsekwencją braku komunii z Jezusem jest niemożność przystąpienia do Stołu Pańskiego - tłumaczył abp Hoser.

Przyznał przy tym, że międzyludzkie związki są jedną z najtrudniejszych płaszczyzn życia rodzinnego. „Bardzo często małżonkowie chcą, by druga strona była identyczna. Tymczasem jest to jeden z podstawowych błędów, ponieważ nie tylko mężczyzna jest inny niż kobieta, ale również nie ma dwóch osób identycznych. Wszelkie relacje w tym zwłaszcza rodzinne i społeczne polegają na komplementarności a więc na wzajemnym uzupełnianiu się” - powiedział duchowny.

Arcybiskup wskazał na znaczenie odmiennych ról ojca i matki w życiu dziecka. „Bez ich obecności nie wychowuje się ono w sposób zrównoważony. Nie ma bowiem dwóch stabilizatorów swojego życia” - powiedział. Podkreślił, że glebą, na której młody człowiek może harmonijnie wzrastać i dojrzewać jest wzajemna miłość małżonków. „Rozpad rodziny naznacza dziecko na całe życie” - ostrzegł kaznodzieja.

[Na podstawie serwisu informacyjnego eKAI - 12.06.2017 r.]

Zdjęcie: MorgueFile (Denna) - FP