Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life
Drodzy Przyjaciele!
Irlandia, kraj od pokoleń katolicki, od 1983 roku ma konstytucyjną ochronę życia dziecka poczętego. W 8. poprawce Konstytucja Irlandii przyznaje dziecku poczętemu pełne prawa człowieka. Co za tym idzie nie wolno go zabić z jakiegokolwiek powodu. Aborcja jest możliwa jedynie w sytuacji ratowania zagrożonego życia matki. Za zabicie dziecka w okresie prenatalnym grożą poważne kary. Zmiany w konstytucji mogą być przeprowadzone tylko poprzez ogólnonarodowe referendum, które ma się odbyć pod koniec maja br.

Premier Irlandii
Premier Irlandii Leo Varadkar jest lekarzem, byłym ministrem zdrowia. Jego ojcem jest imigrant z Indii, matką Irlandka. Nie ukrywa, że jest gejem. O jego wyznaniu niczego się nie mówi, ale można być pewnym, że nie jest katolikiem. Jako minister zdrowia był siłą napędową do przeprowadzenia legalizacji „małżeństw” jednopłciowych, które w majowym referendum 2015 roku Irlandia zalegalizowała. Mówi publicznie, że trzeba wprowadzić aborcję na żądanie i w tym celu doprowadził do kolejnego ogólnonarodowego referendum.

Radosne dzieci i spokojne, kochające matki
Byłam w Irlandii kilkakrotnie. Zawsze zadziwiał mnie spokój matek. Dzieci radosne, roześmiane, rozbrykane. Liczne rodziny. Tak jest, gdy nie ma okaleczenia aborcją.

Propaganda i fałszywe argumenty
Padają pokrętne argumenty, że prawo i tak nie działa, bo Irlandki wyjeżdżają dokonać aborcji do Wielkiej Brytanii i po cichu stosują środki poronne kupowane przez Internet. To tak jakby z powodu wielkiej liczby gwałtów wprowadzać ich legalizację! Premier twierdzi, że aborcje trzeba zalegalizować, bo nielegalne są niebezpieczne dla kobiet. To stare, feministyczne kłamstwo propagandowe, że legalna aborcja jest bezpieczna.

Nacisk środowisk międzynarodowych
Teoretycznie Unia Europejska nie ma prawa do nacisku na kraje członkowskie w sprawach dotyczących moralności. Tymczasem Irlandia z powodu swojego konstytucyjnego prawa pro-life nieustannie jest atakowana. Pojawiają się deklaracje, uchwały, żądania ochrony praw kobiet itd. Do Trybunału Europejskiego regularnie trafiają kolejne sprawy o odszkodowania. To wszystko ma na celu wywieranie stałego, silnego nacisku na irlandzki rząd, aby przestać chronić życie najmłodszych obywateli.

Feministyczna indoktrynacja społeczna
Warto bliżej przyjrzeć się metodyce propagandy proaborcyjnej. Najbardziej aktywne są środowiska feministyczne, które pod hasłem dobra kobiet przedstawiają aborcję jako należne im prawo i wolność wyboru oraz ochronę zdrowia. Robią to od lat i jak widać kłamstwo skutecznie wsiąka w świadomość zwłaszcza młodych, którzy coraz liczniej zaczynają popierać te postulaty.

Nieustanne prowokacje
Wybiera się szczególne przypadki i używa się ich dla propagandy. Do uczynienia pierwszego wyłomu zaprezentowano opinii publicznej zgwałconą, brzemienną nastolatkę, która twierdziła, że jeżeli nie będzie mogła dokonać aborcji, popełni samobójstwo. Sąd uznał ten swoisty szantaż za zagrożenie dla jej życia i zezwolił na aborcję. W 2013 roku nagłośniono przypadek śmierci Hinduski Savity Halappanavar, która zmarła w Galaway na sepsę przy poronieniu. Media liberalne twierdziły, że śmierć nastąpiła z powodu odmowy aborcji. W rzeczywistości zostało tam popełnionych kilka poważnych błędów medycznych, ale wygodnie było zepchnąć odpowiedzialność na przepisy prawa. Feministki wykorzystały to, organizując agresywne manifestacje za legalizacją aborcji, w obronie życia kobiet. Znam tę sprawę dokładnie, gdyż w tym samym czasie przez Irlandię wędrowała Ikona Częstochowska. Z powodu rozruchów i ataku na Kościół biskup Galaway odwołał wizytę Matki Bożej w katedrze i umieścił Ją w klasztorze na uboczu. Można o tym przeczytać TUTAJ.

Upada bastion katolicyzmu
Irlandia od pokoleń była krajem silnie katolickim. Irlandczyk to katolik – tak było od wieków. Niestety sytuacja w Kościele stała się bardzo trudna. Liczne i szeroko nagłaśniane skandale pedofilskie z udziałem katolickich kapłanów, bardzo osłabiły zaufanie do Kościoła. Na dodatek ruchom pro-life nieraz brakuje zdecydowanego poparcia ze strony hierarchów. Tak było, np. przed poprzednim referendum, gdy stanowisko Kościoła było mało zdecydowane, a miejscami nawet popierające związki jednopłciowe pod hasłami prawa do miłości i równych praw dla wszystkich.

Różaniec do Granic
Wielu Irlandczyków jest przerażonych sytuacją i postępującymi zmianami społecznymi. Co ciekawe to oni jako jedni z pierwszych poparli polską inicjatywę Różańca do Granic. 26 listopada ub. roku w niedzielę Chrystusa Króla ustawili się nad brzegami morza, wzdłuż wszystkich granic. Odmówili Różaniec i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Razem ze świeckimi było także kilku biskupów.

Memento dla Polski
Widać duże podobieństwo propagandy w Irlandii do tego, co dzieje się w Polsce. Irlandzkie manifestacje młodych dziewczyn, przekonanych, że ratują życie zagrożonych kobiet, żywo przypominają tzw. czarne marsze w Polsce. Mamy też nieustanne ataki na katolickich księży, z lubością upowszechniane przez liberalne media, aby podważyć autorytet Kościoła. Mieliśmy już propagandową akcję posługiwania się nieletnią dziewczyną, która zaszła w ciążę. Feministki nieustannie sączą fałszywą informację, że trzeba „Ratować Kobiety”, chociaż Sejm odrzucił ich obywatelski projekt. Dalej próbują z tego tematu uczynić element jednoczący lewicę. Jad wsącza się w społeczeństwo, co widać w wynikach badań opinii publicznej. Mamy już przygotowanego gejowskiego kandydata na prezydenta lub premiera – Roberta Biedronia. Wydaje się, że na razie w Polsce nie ma szans. Chodzi jednak o to, aby przyzwyczajać młodych ludzi do takich pomysłów. Kropla drąży skałę! Jeżeli Irlandia przegra batalię o ochronę życia, w całej Europie zostaniemy sami. Maleńka Malta już się nie liczy. Nie jest dobrze, ani bezpiecznie być samotną wyspą.

Wielkie pieniądze
Na propagandę ws. referendum o legalizację „małżeństw” jednopłciowych pchnięto na Irlandię wielkie pieniądze. Możemy się spodziewać, że polskie feministki też dostaną, a może już dostają, takie wsparcie.

Jest szansa, aby wygrało życie!
To referendum Irlandia może wygrać po stronie życia. Ruchy pro-life są tam liczne i silne. Wiele osób zdaje sobie sprawę z zagrożenia. Rozpocznie się wielka kampania. Potrzebna jest wielka modlitwa, post i wsparcie dla ich wysiłków.

Czy Polacy mogą pomóc?
Irlandczycy bardzo nas proszą o pomoc! Jesteśmy w kontakcie od wielu lat. To oni często nam pomagali. Teraz my musimy pomóc im! Zrobimy to! Przygotujemy materiały informacyjne także po polsku, pojedziemy tam, aby rozmawiać z ludźmi. Włączymy się w wielką akcję modlitwy za Irlandię!

Apel do Polaków w Irlandii!
W Irlandii mieszka ok. 120 tys. Polaków. To mały kraj, 4,7 milionów obywateli. Jesteśmy tam najliczniejszą mniejszością. Wielu już ma irlandzkie obywatelstwo. Irlandczycy szacują, że ok. 40 tys. osób ma prawo wziąć udział w referendum!. Nasi irlandzcy przyjaciele błagają, aby te osoby poszły zagłosować za życiem. Dla dobra Irlandii i dla dobra Polski, aby ratować życie dzieci w łonach matek!

Wielkopostna Krucjata Modlitwy w Intencji Irlandii
Rozpoczął się Wielki Post. Proponujemy przyłączenie się do wielkiej międzynarodowej Krucjaty Modlitwy w Intencji Irlandii. Uczestnicy zobowiązują się do codziennego odmawiania w Wielkim Poście jednej dziesiątki różańca w intencji ochrony życia w Irlandii, do postu lub wyrzeczeń w czasie całego lub części Wielkiego Postu oraz uczestnictwa we Mszy św. Więcej informacji można znaleźć TUTAJ.

Liczymy na pomoc Przyjaciół!
Jeżeli ofiarujesz 30,- 50,- 100,- 200,- 500,- zł, pomożesz nam zrobić akcję pro-life wśród Polaków w Irlandii. To jest naprawdę ważne! I dla Irlandii, i dla Polski!
Z góry bardzo dziękujemy!

Można to zrobić TUTAJ
Dla osób z zagranicy TUTAJ


Pamiętajcie proszę o 1%
KRS 0000249454

 

W imieniu KPLŻ
Ewa H. Kowalewska
Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Human Life International - Polska