Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Drodzy Przyjaciele!

Ostatnio nieustannie pojawiają się nowe akcje przeciwko naszym dzieciom. Są to: organizowana przez niektóre gminy niezgodna z podstawą programową promocja w szkołach działań ruchu LGBT (lesbijek, gejów, biseksualistów i trawestytów), wprowadzanie ideologii genderowej, uczenie możliwości wyboru (zmiany) płci, propozycje ograniczenia lekcji religii, żądania wprowadzenia od 4 roku życia do przedszkoli i szkół biologistycznej, permisywnej edukacji seksualnej, podważanie sensu prowadzenia przedmiotu „Wychowanie do Życia w Rodzinie” z fałszywym zarzutem, że w polskich szkołach nie ma edukacji seksualnej. No i mamy zapowiedziany strajk nauczycieli.

Kogo obchodzi dobro naszych dzieci?

Związki zawodowe nauczycieli zapowiadają strajk bezterminowy i to w czasie egzaminów. Najlepiej to podsumowała Karolina Elbanowska z Fundacji „Rzecznik Praw Rodziców”. Zapytała: - Chciałabym dowiedzieć się, co te pieniądze, które nauczyciele dostaną w podwyżkach, zmienią dla mojego dziecka, w czym poprawi się edukacja moich dzieci." Ten strajk jest o pieniądze, kosztem dzieci i rodziców. Oczywiście nauczyciele powinni zarabiać więcej, ale nie tylko oni. Jednak coraz wyraźniej widać, że głównym celem jest polityczna walka z rządem. W mętnej wodzie łatwiej się ryby łowi, jak nie będzie lekcji, to mogą pojawić się edukatorzy LGBT. Tylko czekają na okazję, a już wiadomo, że każdy, kto ma przygotowanie pedagogiczne (np. kurs dla wychowawców na koloniach) będzie mógł opiekować się dziećmi i opowiadać im, co zechce, poza podstawą programową.

Dlaczego taki atak?

Musimy zdawać sobie sprawę, że po „upadku” katolickiej Irlandii, na drodze lewackiej rewolucji kulturowej znalazła się Polska. Staliśmy się samotną wyspą w Europie. Wszystkie siły i środki zostały teraz obrócone przeciwko nam. Takiego ataku jeszcze nie przeżywaliśmy, a on tak naprawdę dopiero się zaczyna! To jest bitwa o wszystko!

Scenariusz irlandzki

Warto zwrócić uwagę, dlaczego przegrała katolicka Irlandia. Zaledwie 20 lat temu 90% ludzi uczestniczyło tam w niedzielnej Mszy. Życie i rodzina były chronione konstytucyjnie i ważne dla obywateli. Dzisiaj kościoły są puste, a wprowadzone w ogólnonarodowym referendum zmiany zalegalizowały związki jednopłciowe i aborcję na życzenie. Premier Irlandii nie jest chrześcijaninem i oficjalnie podaje, że jest gejem – podobnie jak polski Robert Biedroń. Jak to się mogło stać w tak krótkim czasie – praktycznie jednego pokolenia?

Odpowiedź jest prosta

Oni pozwolili, aby w irlandzkich szkołach prowadzono lekcje tzw. edukacji seksualnej w najbardziej permisywnym stylu, według wzoru brytyjskiego od 4 roku życia w pełnym wymiarze godzin. Rodzice nie mieli nic do powiedzenia. Ile czasu można uświadamiać dziecko? Godzinę, dwie, tydzień, miesiąc? Po kilka razy w tygodniu przez kilkanaście lat młodzi otrzymywali olbrzymią dawkę antychrześcijańskiej ideologii. Te treści były w ćwiczeniach, na klasówkach i egzaminach. Młodzi systematycznie byli uczeni akceptacji dla zachowań osób LGBT. Nasycano ich treściami seksualizującymi świadomość oraz zachęcano do zaspokajania popędu dla przyjemności bez odpowiedzialności, w oderwaniu od rodziny. Płodność stała się dla nich niepotrzebnym zagrożeniem, a dziecko poczęte agresorem. Po 30 latach takiej edukacji młode pokolenie straciło wiarę i zmieniło prawo!

Wniosek

Jeżeli teraz nie obronimy naszych dzieci przed podobną, systemową, lewacką indoktrynacją i demoralizacją w nauczaniu szkolnym, najdalej za 20-30 lat następne pokolenie postąpi podobnie, jak w Irlandii.

Mamy lepszy punkt wyjścia!

W polskich szkołach od 20 lat jest realizowany przedmiot „Wychowanie do Życia w Rodzinie”. Został wprowadzony po wielkiej batalii oraz po długotrwałych konsultacjach z rodzicami. Są znakomite badania potwierdzające jego pozytywne efekty. Jest to realizacja edukacji seksualnej typu A (według Amerykańskiej Akademii Pediatrii) promującej odpowiedzialność i abstynencję seksualną wśród nastolatków, co także jest najlepszym sposobem zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową. Przeszkoliliśmy kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli. Dzisiaj jednak próbuje się wmawiać rodzicom, że ich dzieci w szkole nie otrzymują żadnej edukacji seksualnej. Pod każdym możliwym pretekstem blokuje się ten przedmiot w wielu szkołach albo pomija wymownym milczeniem. Brońmy tego, co już mamy i jest pozytywnie sprawdzone. Pamiętajmy, że zgodnie z Konstytucją RP rodzice mają prawo wychowywać swoje dzieci zgodnie z wyznawaną wiarą i przekonaniami.

Dorosłych trudniej przerobić

Ludzie dojrzali mają już ukształtowane poglądy i system wartości, który bardzo trudno jest podważyć. Zbyt dużo to kosztuje, a na dodatek potrafią się bronić. Dzieci są łatwym celem.

Dzieci własnością państwa?

W niektórych krajach europejskich edukacja seksualna dzieci jest przymusowa. Rodzice nie mają prawa zabronić dziecku uczestnictwa w tych demoralizujących zajęciach. Jest to łamanie prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie ze swoją wiarą i przekonaniami. To państwo ma decydować czy dziecko może być razem z rodzicami, czy też zostanie zabrane rodzinie i przekazane komuś innemu. Ciągle słyszymy o takich bulwersujących zdarzeniach. Pamiętajmy jednak, że pomysł, iż dzieci są własnością państwa, to czysty marksizm. Znamy to z czasów komunistycznych w Związku Radzieckim, także w socjalistycznej Polsce. Dzisiaj zwłaszcza w Europie Zachodniej zaczyna rozkwitać neomarksizm. Najlepszym przykładem jest traktowanie dzieci, jak przedmioty, które w celu osiągnięcia korzyści z użytkowania, wyrywa się z rodziny, a następnie faszeruje neomarksistowską ideologią genderową.

Proszę zwrócić uwagę na Warszawską Deklarację LGBT i wypowiedzi, np. Roberta Biedronia czy innych lewackich aktywistów. Według nich prawa rodziców nie istnieją! Oni chcą ukraść nasze dzieci i je sobie wychować zgodnie ze standardami WHO, które m. in. postulują nauczanie małych dzieci samozaspokajania się i uzależniania ich od doznań seksualnych.

Mowa nienawiści i tolerancja

W Gdańsku zorganizowano Marsz Tolerancji. dla licealistów. Młodzi przyszli prosto ze szkól, zachęceni przez wychowawców. Tolerancja to jednak nie akceptacja, ale tego się młodym nie mówi. Na lekcjach wychowawczych są prowadzone kolejne pogadanki na temat „mowy nienawiści” i tolerancji. Problem w tym, że zgodnie z ideologią genderową mową nienawiści staje się wszystko, czego nie akceptują aktywiści LGBT. Na przykład podczas Światowego Kongresu Rodziny w Weronie (29-31 marca br.) liberalne media pisały, że promocja naturalnej, tradycyjnej rodziny opartej na małżeństwie kobiety i mężczyzny jest głoszeniem mowy nienawiści, więcej objawem faszyzmu i zacofania.

Celem ataku są młodzi!

Nie rodzice, ale nasza młodzież i dzieci są celem tego ataku. Jeżeli dadzą się oszukać i nafaszerować neomarksistowską ideologią, zapłacą za to wysoką cenę. Pozostaną samotni, zamknięci we własnym hedonizmie, niezdolni do miłości, do zawarcia małżeństwa, założenia szczęśliwej rodziny i posiadania dzieci. Stracą wiarę! Rodzice, którzy to rozumieją, mają obowiązek ich bronić. Od tego zależy cała nasza przyszłość!

Upominajmy się o prawa dzieci!

Warto upominać się o prawa dzieci, a nie tylko o prawa rodziców.

One mają prawo do:

- dostępu do prawdy i rzetelnej wiedzy;

- ochrony życia i prawidłowego rozwoju;

- godności osobistej oraz szacunku dla własnej intymności i seksualności;

- naturalnego poczęcia się i rozwoju w łonie matki;

- ochrony przed wykorzystywaniem w eksperymentach medycznych i społecznych;

- posiadania zarówno Mamy, jak i Taty, którzy wzajemnie się uzupełniają;

- wychowania zgodnego z wartościami wyznawanymi przez rodziców;

- wyznawania wiary i wypełniania praktyk religijnych przekazywanych przez rodziców;

- rzetelnego przygotowania do przyszłego życia w małżeństwie i rodzinie w czasie odpowiednim dla rozwoju dziecka z zachowaniem praw rodziców.

Znakomite spotkanie – warto posłuchać!

Bardzo ciekawe było posiedzenie Parlamentarnego Zespołu na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej. Warto znaleźć czas i posłuchać! TUTAJ

Atak na nasze dzieci nie jest przypadkowy, ale starannie przygotowany i niezwykle niebezpieczny.

Pamiętajmy: Takie Rzeczypospolite będą, jakie ich młodzieży chowanie! – Jan Zamoyski

Artykuł można republikować z podaniem źródła.

Dziękujemy za wspieranie naszej pracy i naszych projektów w obronie życia.

Razem uratujemy wiele dzieci!

Swój Dar Serca można przekazać TUTAJ

Dla osób z zagranicy TUTAJ

Prosimy też pamiętajcie o nas i przekażcie 1% swojego podatku!

na Stowarzyszenie Przyjaciół Ludzkiego Życia

KRS 0000249454


W imieniu KPLŻ
Ewa H. Kowalewska
Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Human Life International - Polska