Drodzy Przyjaciele!
Mamy wspaniałą wiadomość! Siostry benedyktynki w Santo Domingo de los Colorados otwierają pierwsze w Ekwadorze okno życia na wzór tych, które mamy w Polsce. W tamtejszej kulturze będzie się nazywało „Kołyska Życia” (Cuna de la Vida).
Porzucane dzieci w Ekwadorze
Ubogie, bardzo młode matki dość często nie mogą sobie poradzić z maleństwem. Brak oficjalnych statystyk w tej dziedzinie. Zdarzają się bulwersujące przypadki, np. 2 września matka zostawiła trzydniową dziewczynkę, kładąc ją do porzuconego pudełka na ruchliwej ulicy. Ktoś przez przypadek tam zajrzał i zobaczył dziecko. Policjanci bali się je dotknąć, bo sądzili, że już nie żyje. Pomoc jednak nadeszła w porę i mała ocalała. Trafiła do sierocińca, który prowadzą benedyktynki. Dostała na imię Sofia (Zosia) i rozwija się dobrze. W sierocińcu siostry opiekują się ok. czterdziestoma dziewczynkami. Te dzieci są już bezpieczne. Siostry nieustannie poruszał los porzucanych dzieci, o których ciągle słychać w mediach. 28 listopada znaleziono porzuconego chłopczyka, 29 listopada kolejnego, a 1 grudnia dziewczynkę. Myśl o założeniu okna życia nurtowała siostry już od kilku lat, ale porzucenie Zosi zmobilizowało je do działania.
Uroczyste otwarcie „Kołyski dla Życia”
Siostry uruchamiają więc „Kołyskę dla Życia” przy swoim domu. Ta nazwa sygnalizuje, że tutaj dziecko będzie bezpieczne i otoczone troską. Udało się zainteresować i zaprosić do współpracy władze miasta i Ministerstwo Zdrowia. Uroczyste otwarcie wypadło na 10 grudnia br. Przybyli przedstawiciele miejscowych władz państwowych i Kościoła. Siostry zadbały o reklamę swojego projektu, organizując konferencję prasową o godz. 10 rano (czasu ekwadorskiego) i zapraszając dziennikarzy z lokalnych i ogólnokrajowych mediów, nie tylko gazet i tygodników, ale również ogólnokrajowej telewizji. Ludzie powinni wiedzieć o powstaniu „Kołyski”, gdzie można bezpiecznie zostawić dziecko w najtrudniejszych sytuacjach życiowych.
Dziecko musi być bezpieczne
Problem odpowiedniego zabezpieczenia dziecka ma w Ekwadorze zupełnie inny wymiar niż w Polsce. Zdarzają się tam nawet zaginięcia dzieci i wszyscy wiedzą, że robią to ci, którzy sprzedają je „na narządy”. Nie można zostawić dziecka samego nawet na krótka chwilę, aby ktoś nie wykorzystał „Kołyski” dla własnych celów. Wystarczy przecież chwila.
ZOBACZ FILM NA YOUTUBE (18 sek.)
Specjalny system „obronny”
Wszystko zostało zautomatyzowane. Matka, pragnąca zostawić dziecko, musi nacisnąć przycisk, który automatycznie otwiera okno do kołyski. Jeżeli nie włoży dziecka, zamknie się ono po 40 sekundach. W środku jest umieszczona kołyska, która jest elementem inkubatora i zapewnia wygodę oraz bezpieczeństwo. Kołyska sama waży dziecko i wysyła sygnał alarmowy dla sióstr. Dzięki zamontowanej kamerze cały czas siostra przełożona może obserwować na swoim smartfonie, co się tam dzieje. Po 60 sekundach od włożenia dziecka zbrojone okno zamyka się automatycznie, a kołyska ucieka z pola widzenia i „chowa” dziecko w bezpiecznym zakątku. Siostra przychodząca po dziecko musi wpisać kod zdejmujący alarm, aby mogła wejść do środka. Dzięki temu automatycznemu systemowi pozostawione dziecko na pewno będzie bezpieczne.
ZOBACZ FILM NA YOUTUBE (70 sek.)
Matka może odebrać dziecko w ciągu trzech miesięcy
Po włożeniu dziecka kołyska się zamyka, a matka automatycznie dostaje informację na piśmie, potwierdzającą zostawienie dziecka, jego bezpieczeństwo oraz jakie są jej prawa. Wszystko zgodnie z miejscowym systemem prawnym.
Siostry benedyktynki w Santo Domingo
Jest ich sześć i jedna postulantka. Cztery z nich są z Polski, jedna jest Ukrainką mówiącą po Polsku, a dwie Ekwadorkami. Matka przełożona s. Carmela, prywatnie Ewa Pilarska z Płocka, jest bardzo operatywna i energiczna. To dzięki niej powstaje „Kołyska dla Życia” i to właśnie ona będzie miała bezpośredni podgląd internetowy, co się tam dzieje.
Śladem Ikony Częstochowskiej „Od Oceanu do Oceanu” w obronie życia
Dwa lata temu 1 – 5 maja 2017 roku peregrynująca Ikona Częstochowska gościła w domu sióstr benedyktynek w Santo Domingo. Matka Boża czuła się tam jak u siebie w domu. Więcej na ten temat TUTAJ
Siostry, które już od wielu lat opiekują się sierotami, sprawę uruchomienia okna życia nosiły głęboko w sercu. Teraz do marzenie się urzeczywistnia! Wiele dzieci zostanie uratowanych!
Informację tę należy i można upowszechniać.
Bardzo dziękujemy
za wspieranie naszej pracy i projektów w obronie życia.
Razem uratujemy wiele dzieci!
Swój Dar Serca można przekazać TUTAJ
Dla osób z zagranicy TUTAJ
W imieniu KPLŻ
Ewa H. Kowalewska
Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Human Life International - Polska