Była minister fińskiego rządu, a obecnie obecna posłanka do Parlamentu Finlandii Päivi Räsänen po raz trzeci przed sądem.
Obecnie broni się przed fińskim Sądem Najwyższym, oskarżona o umieszczenie na Twitterze wersetu z Biblii w poście kwestionującym sponsorowanie przez jej kościół wydarzenia związanego z dumą LGBT.
Zespół prawny pos. Räsänen, wspierany przez ADF International (pozarządową organizację pro-life broniącą praw człowieka), zwrócił się do sądu o oddalenie tej sprawy oraz zasądzenie kosztów rozprawy na jej rzecz.
Prokurator stanowy wniósł apelację w tej sprawie, chociaż Räsänen, która od 12 lat jest chrześcijańską babcią, została jednomyślnie uniewinniona od wszelkich zarzutów mowy nienawiści zarówno przez Sąd Rejonowy w Helsinkach, jak i Sąd Apelacyjny.
Zarzuty zostały zakwalifikowane jako zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości według fińskiego kodeksu karnego.
- Sednem procesu jest pytanie, czy nauki powiązane z Biblią mogą być prezentowane i czy można się z nimi zgodzić. Uważam za przywilej i zaszczyt bronić wolności słowa, która jest podstawowym prawem w państwie demokratycznym – powiedziała Räsänen.
- W ciągu pięciu lat tej sagi prawnej fińska prokuratura kwestionowała moje przekonania religijne. Uniewinnienie przez Sąd Najwyższy byłoby mocniejszym precedensem niż orzeczenia sądów niższej instancji dotyczące kolejnych podobnych zarzutów. Zapewniłoby to jaśniejszą i silniejszą gwarancję wolności chrześcijan do przedstawiania nauk biblijnych oraz ogólnie wzmocniłoby zasadę wolności słowa – dodała. .
Prowadzone przez policję dochodzenie przeciwko Räsänen rozpoczęło się w czerwcu 2019 r. Jako aktywna wierna fińskiego kościoła luterańskiego zwróciła się ona na Twitterze/X do przywódców swojego kościoła, kwestionując oficjalne sponsorowanie wydarzenia LGBT Pride 2019. Zamieściła zdjęcie Biblii oraz wersety z Nowego Testamentu, z Listu do Rzymian. Po tym tweecie rozpoczęto dochodzenie przeciwko Räsänen, w tym zbadano broszurę kościelną, w której 20 lat temu zacytowała słowa z Księgi Rodzaju, że Bóg stworzył człowieka mężczyzną i kobietą.
Przez kilka miesięcy Räsänen była przesłuchiwana przez policję łącznie przez 13 godzin w związku z jej chrześcijańskimi przekonaniami. Podczas policyjnego śledztwa ciągle żądano od niej wyjaśniania, jak rozumie ten cytat w Biblii.
Obecnie w stanowisku obrony zespół prawny broniący Räsänen wyjaśnia, że przysługuje jej prawo do wolności wypowiedzi przewidziane w prawie międzynarodowym oraz że tak zwana mowa nienawiści nie dotyczy jej wypowiedzi. Prawnicy po raz kolejny konsekwentnie wskazują, że oskarżona konsekwentnie stoi na stanowisku, że wszyscy ludzie posiadają godność osobistą i nie powinni być dyskryminowani, co jest niezgodne z postawą osoby, która szerzy mowę nienawiści.
- Niejasne lub zbyt daleko idące przepisy prawa, zabraniające propagowania nienawiści, bluźnierstwa, obrazy uczuć religijnych i podobnych przestępstw, są nie tylko arbitralne, ale mogą także prowadzić do bezpośredniej i strukturalnej marginalizacji wspólnot religijnych lub światopoglądowych – stwierdza obrona.
- Nie chodzi tylko o moje opinie, ale o wolność słowa każdego człowieka – powiedziała Räsänen. - Mam nadzieję, że wraz z orzeczeniem Sądu Najwyższego inni nie będą musieli przechodzić przez tę samą próbę.
Sprawa Räsänen zostanie ponownie rozpatrzona wraz ze sprawą bp. Juhany’ego Pohjoli, któremu dwie dekady temu postawiono zarzuty za opublikowanie broszury opracowanej przez Räsänen.
Ich rozprawy przyciągnęły uwagę światowych mediów, ponieważ eksperci ds. praw człowieka wyrazili zaniepokojenie zagrożeniem dla wolności słowa w Finlandii.
– To przełomowy przypadek w historii pełzającej cenzury w Europie – powiedział dyrektor wykonawczy ADF International Paul Coleman. - W demokratycznym państwie zachodnim w 2024 r. nikt nie powinien być sądzony za swoją wiarę, jednak podczas śledztwa dotyczącego Räsänen i bp. Pohjoli byliśmy świadkami czegoś na kształt procesu o „herezję”, w którym chrześcijanie są ciągani przed sąd za wyznawanie swojej wiary. Niepokojące jest naleganie państwa na kontynuowanie tego postępowania po upływie prawie pięciu długich lat, pomimo tak oczywistych i jednomyślnych orzeczeń sądów niższej instancji. Proces ten jest rodzajem szykan, jakie powodują poczucie zagrożenia wolności słowa u wszystkich obserwujących go obywateli.
ADF International będzie w dalszym ciągu wspierać Räsänen i bp. Pohjolę w ramach codziennych zmagań w sądzie. Ich prawo do swobodnego wypowiadania się jest prawem każdego do wolności słowa – dodał Coleman..
Źródło: Life News – 22 maja 2024 r.