Uszkodzenie FAS jest najczęstszym uszkodzeniem prenatalnym. Zdarza się częściej niż trisomia, czyli Zespół Downa. Mamy na to wpływ. Jeżeli zadbamy o to, aby mama w stanie błogosławionym i podczas karmienia nie używała w ogóle alkoholu, to tej choroby u dziecka nie będzie. FAS to ukryta, głęboka niepełnosprawność – powiedział prof. dr hab. Krzysztof Wojcieszek, członek Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych oraz specjalista w zakresie uzależnień i zachowań ryzykownych młodzieży, w trakcie czwartkowego modlitewnego spotkania w intencji rodzin i obrony życia poczętego w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.
W trakcie swojego wystąpienia profesor dr hab. Krzysztof Wojcieszek podjął temat odpowiedzialności za zdrowie dziecka w okresie prenatalnym.
– Okres od poczęcia do narodzin i potem pierwsze dwa lata życia po narodzinach to jest czas, w którym organizm ludzki niezwykle dynamicznie się rozwija. (…) W tym okresie jesteśmy niezwykle wrażliwi. Wrażliwi na różne czynniki: fizyczne, chemiczne, biologiczne i mamy poczucie, że kiedy kobieta jest w stanie błogosławionym, to trzeba ją specjalnie chronić. (…) Mamy świadomość, że jak wpuszczamy do organizmu chemię po to, żeby lżej się przechodziło okres ciąży, to może to być coś, co zaszkodzi dziecku – mówił członek Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.
Prof. Krzysztof Wojcieszek: Wiele lat temu „lek” talidomid miał przynosić ulgę ciężarnej mamie, żeby nie czuła mdłości itd. Był modny w wielu krajach. Szybko okazało się, że po jego stosowaniu rodzą się dzieci bez rąk i bez nóg. Na świat przyszło kilkadziesiąt tys. takich dzieci. pic.twitter.com/XHde2tiweH
— Radio Maryja (@RadioMaryja) August 2, 2024
Jednym z takich przykładów są narkotyki. Mało jest kobiet, które w ciąży biorą narkotyki, choć są i takie osoby – zaznaczył prof. dr hab. Krzysztof Wojcieszek.
– Zdarza się, że dziecko przychodzi na świat z tzw. zespołem odstawienia, czyli cierpi, bo mama brała narkotyk. Cały czas ten narkotyk był w organizmie dziecka. Teraz ono przyszło na świat, nie ma narkotyku i jest rewolucja biologiczna – podkreślił.
Ogromny problem to także tytoń.
– Jak dorosła osoba pali tytoń, to wywołuje w swoim organizmie, a zwłaszcza u dziecka coś, co się nazywa hipoksją, czyli niedotlenieniem. W dymie tytoniowym jest duża ilość tlenku węgla, czyli czadu. Ten czad zostaje w organizmie i zaczadza dziecko, zmniejsza jego natlenienie. Cały czas to dziecko u palącej mamy jest podduszane, nie ma tlenu, nie może się rozwijać. Bardzo często dzieci palaczek rodzą się mniejsze, z mniejszą ilością punktów w skali Apgar, a niektóre w ogóle nie dożywają, bo to jest jeden z elementów wywołujących poronienia naturalne. Jest to dramatycznie groźne dla dziecka w okresie rozwojowym. Potem bywają sytuacje nagłej śmierci łóżeczkowej – zauważył członek Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.
Prof. Krzysztof Wojcieszek: Istnieją szkody, które trudno nam powiązać z naruszeniem abstynencji, np. nowotwory. Co 12. przypadek nowotworu piersi u kobiety jest od alkoholu; potrafią go wywołać nieduże ilości. pic.twitter.com/tjx6SfPWOg
— Radio Maryja (@RadioMaryja) August 2, 2024
Prof. Krzysztof Wojcieszek: Dziecko u palącej mamy cały czas jest podduszone. Nie ma tlenu. Nie może się rozwijać. W dymie tytoniowym jest 5 tys. związków organicznych, więc każdy może negatywnie oddziaływać na dziecko. To dramatycznie groźne w okresie rozwojowym. pic.twitter.com/4BNgaFPUmz
— Radio Maryja (@RadioMaryja) August 2, 2024
Podczas wykładu prof. dr hab. Krzysztof Wojcieszek zwrócił uwagę na rzecz najbardziej destrukcyjną, a najmniej znaną, czyli na alkohol.
– Mamy wiedzę naukową taką, że jedna zakrapiana impreza, kilka drinków w nieodpowiednim momencie rozwojowym dziecka i mamy chorobę, zniszczenie dziecka na całe życie. Chodzi o zaburzenie FAS (fetal alcohol syndrome). Na jeden przypadek pełnoobjawowego FAS przypada dziesięć innych przypadków, które są wywołane niewielką dawką alkoholu. Uszkodzenie FAS jest najczęstszym uszkodzeniem prenatalnym. Zdarza się częściej niż trisomia, czyli Zespół Downa. Mamy na to wpływ. Jeżeli zadbamyy o to, aby mama w stanie błogosławionym i podczas karmienia nie używała w ogóle alkoholu, to tego nie będzie. (…) FAS to ukryta, głęboka niepełnosprawność. Dziecko potrafi być elokwentne, ale nie potrafi rozumować. Ma nadpobudliwość, deficyt uwagi, kłopoty z pamięcią krótkotrwałą. Ma również zaburzenia czucia – wskazał.
Prof. Krzysztof Wojcieszek: Jedna zakrapiana impreza w nieodpowiednim momencie rozwojowym dziecka może spowodować u niego chorobę na całe życie. Chodzi o fetal alcohol syndrome (FAS). pic.twitter.com/lcE8geEuqI
— Radio Maryja (@RadioMaryja) August 2, 2024
Wspomóż obronę życia |
Specjalista zwrócił uwagę, że istnieją środowiska, gdzie osób uszkodzonych alkoholowo (FAS) w okresie prenatalnym jest bardzo dużo.
– Duża część tych dzieci w ramach ciężkiego życia popada w tzw. instytucjonalizację, czyli ląduje w poprawczaku, w więzieniu, w domu opieki, bo samodzielne życie potrafi przerastać ich możliwości. (…) Te dzieci są osamotnione, nierozumiane, ukryte w ciężkiej chorobie – akcentował prof. dr hab. Krzysztof Wojcieszek.
Prof. Krzysztof Wojcieszek: Dr Krzysztof Liszcz świadomie adoptował czwórkę dzieci z FAS. To ukryta głęboka niepełnosprawność. Dziecko potrafi być elokwentne, ale nie potrafi rozumować. pic.twitter.com/7YX6aMB1jV
— Radio Maryja (@RadioMaryja) August 2, 2024
Profesor przestrzegł, że szkody poalkoholowe, w tym FAS, powodowane są także przez osoby nieuzależnione
Prof. K. Wojcieszek: Ludzie mają w głowie mit, że alkohol to tylko uzależnienie. Nie. Większość szkód, https://t.co/vf3zWZrtTX. FAS, powodowana jest przez osoby nieuzależnione. pic.twitter.com/fIrDoNUyrx
— Radio Maryja (@RadioMaryja) August 2, 2024
Wskazał także na szkody, które w pierwszym momencie trudno powiązać ze spożywanym wcześniej alkoholem, np. nowotwory.
[Za: radiomaryja .pl]