Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

      Przemysł aborcyjny w Polsce chce zbudować placówkę, w której masowo będą uśmiercane dzieci poczęte. Zapowiedziano już zbiórkę pieniędzy na ten cel – informuje red. Paulina Gajkowska z „Naszego Dziennika”. Wbrew polskiemu prawu, które chroni życie, aktywiści aborcyjni chcą zorganizować pierwszy ośrodek (jak o nim mowią - „przychodnię”) w Warszawie, w której będą zabijane niewinne istoty ludzkie.

Biorąc pod uwagę to, jak silna jest presja organizacji międzynarodowych, aby liberalizować prawo do zabijania dzieci, nie można wykluczyć, że będą wspierały także tę haniebną inicjatywę. Dodatkowo obecna władza omija prawo i daje przyzwolenie na nielegalne działania.

Profesor Marcin Warchoł, prawnik, poseł Suwerennej Polski, przypomina, że pomocnictwo w tzw. aborcji jest nadal w świetle polskiego prawa przestępstwem.

– Sądy w Polsce skazują za nie. Były również wyroki skazujące w sprawach przeciwko działaczkom Aborcyjnego Dream Teamu. Artykuł 152 Kodeksu karnego jednoznacznie wskazuje, że przestępstwem jest ułatwianie kobiecie będącej w ciąży dokonania aborcji z naruszeniem przepisów ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego. Sam pomysł budowania ośrodka, w którym będą zabijane dzieci, jest nie tylko przerażający, ale również bezprawny – takie miejsce byłoby zgodnie z polskim prawem nielegalne – podnosi rozmówca.

– To będzie publiczne miejsce, gdzie będą mordowani ludzie. Ono nie przysporzy poklasku tym środowiskom. Będzie raczej omijane szerokim łukiem, a uczciwi ludzie będą się tam modlić o zaprzestanie zabijania dzieci – podkreśla prof. Bogdan Chazan, ginekolog-położnik.

Zdaniem lekarza, jeśli taka „przychodnia” powstanie, będzie ona miejscem hańby dla całego społeczeństwa.

– Obciąży to moralną odpowiedzialnością również administrację miasta – zauważa lekarz.

Namawiając do finansowego wsparcia tego zbrodniczego planu, wrogowie życia twierdzą, że ma być to miejsce, „które będzie wyznaczać standardy i wskazywać dobre praktyki opieki aborcyjnej, wywierać presję na rząd, by wprowadzał odpowiednie prawo, i na lekarzy, by nauczyli się robić aborcje chirurgiczne zgodne z wytycznymi WHO”.

Jak wyjaśnia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Marcin Warchoł, pomocnictwo w tzw. aborcji dotyczy również dostarczania kobiecie środków poronnych i aborcyjnych.

– Takie wyroki skazujące już są, chociażby wyrok z 14 marca 2023 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał wyrok, w którym skazał działaczkę z artykułu 152 § 2 na karę 8 miesięcy ograniczenia wolności i prace społeczne – mówi poseł Suwerennej Polski.

Jak wskazuje, budowanie „przychodni” będzie stanowić pomocnictwo w aborcji w bardzo szerokim zakresie.

– To będzie miejsce dokonywania przestępstw – dodaje prawnik.

Kolejna brama do bezkarności

Sejm niedawno odrzucił projekt ustawy zakładający dekryminalizację tzw. aborcji, a w praktyce stanowiący legalizację aborcji niemalże do samego porodu. Sam fakt jednak, że taki projekt znalazł się w polskim parlamencie pokazuje, jak zdeterminowana jest lewica, aby uczynić z Polski państwo, w którym zabija się nienarodzone dzieci. Liczba aborcji – niekaralnych według obowiązujących przepisów – i tak wzrasta w ostatnim czasie, m.in. w wyniku naginania prawa w kontekście tzw. przesłanki psychiatrycznej. Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, wydał również wytyczne, które mają zniechęcić prokuratorów do ścigania przestępstw aborcyjnych, a Ministerstwo Zdrowia karze szpitale za to, że nie wykonuje się w nich aborcji. Jak podkreśla prof. Marcin Warchoł, ma to otworzyć bramę do bezkarności dla wszystkich handlarzy śmierci, w tym handlarzy pigułek poronnych.

– A w przypadku lekarzy, którzy zgodnie z własnym sumieniem, zgodnie z artykułem 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty mogą legalnie powstrzymać się od wykonywania świadczeń niezgodnych z ich sumieniem, wytyczne mają dać prokuratorom narzędzie do ich karania – wyjaśnia prawnik. Adam Bodnar chce tego dokonać bez zmiany ustawy, w sposób zupełnie nielegalny i niekonstytucyjny.

      Powyższe działania „koalicji 13 grudnia” dają zatem przyzwolenie na zabójczą działalność aktywistów aborcyjnych. Rząd zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce powinien uniemożliwić powstanie „ośrodka” aborcyjnego. Niestety, obecnie rządząca koalicja nie kieruje się prawem, ale ideologią, i wiele wskazuje na to, że nie zrobi nic, aby powstrzymać ten fanatyczny plan.

– Niestety, świat pogrąża się w odmętach cywilizacji śmierci, która przybiera już formę instytucjonalną. Musimy się temu przeciwstawiać, głośno i stanowczo stawiać opór, mówić, jak wielkim złem jest aborcja. Presja ma sens, dobre inicjatywy mają sens. Nie możemy stać z boku, bo jeśli będziemy bierni, rewolucja pochłonie naszą Ojczyznę – mówi prof. Marcin Warchoł.

Jeśli powstanie takie miejsce, to społeczeństwo przekona się, jakie są prawdziwe intencje środowisk aborcyjnych.

– Ujrzy na własne oczy, że są ludzie, dla których zabijanie dzieci jest celem. Niestety, powstanie takiej placówki nie jest nierealne. Prawo nie jest obecnie respektowane. Myślę, że to nieprzestrzeganie prawa może uwidocznić się w ten sposób, że zostanie otwarty taki „ośrodek”. Tak naprawdę brakuje słów, aby wyrazić oburzenie na taką informację i niedowierzanie. Takie miejsce będzie jawnym przekroczeniem prawa – akcentuje prof. Bogdan Chazan.

Jak dodaje, nie ma słów, które oddałyby horror tego całego przedsięwzięcia.

– Jednak niewątpliwie sytuacja, kiedy z jednej strony społeczeństwo pochyla się z troską nad zwierzętami, które zdaniem niektórych nie zdychają, tylko umierają, a jednocześnie nie chce pochylić się nad losem zabijanych dzieci, jest niezrozumiała i dramatyczna. Miejmy nadzieję, że społeczeństwo się obudzi – stwierdza lekarz.

Na celowniku lewicy

Z kolei dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, uważa, że po ludziach, którzy reprezentują środowisko proaborcyjne, a którzy mają przecież swoich przedstawicieli w rządzie, możemy spodziewać się wszystkiego.

– Są zdeterminowani, żeby przeprowadzić w naszym kraju rewolucję, żeby zmienić prawo, a jeśli to im się nie udaje, to omijać to prawo i niszczyć społeczny ład. Idzie to w parze z indoktrynacją, jaką chce nam narzucić ministerstwo edukacji w ramach tzw. edukacji zdrowotnej. Możemy się spodziewać, że młodzi ludzie podczas takich zajęć będą przekonywani, że istnieje coś takiego, jak „prawo do aborcji”. Teraz aborcjoniści chcą otwierać pierwszą „przychodnię aborcyjną” i decydować, kto ma żyć, a kto nie. Wbrew polskiemu prawu, wbrew polskiej Konstytucji, wbrew orzecznictwu Trybunału Konstytucyjnego zapowiadają swoje niebezpieczne plany. Wszystko to jest działaniem ideologicznym – argumentuje dr Artur Dąbrowski.

Rozmówca konstatuje, że takie działania, jak te, które zapowiadają aktywiści aborcyjni, mogą spotkać się z przyzwoleniem – na poziomie zarówno samorządowym, jak i rządowym.

Wspomóż obronę życia

– Czy otrzyma wsparcie od międzynarodowego lobby aborcyjnego? Są środowiska i instytucje, które promują aborcję, dysponują ogromnym budżetem i chcą, żeby śmiercionośny biznes się rozwijał w kolejnych krajach. Obawiam się, że na ten cel popłyną pieniądze szerokim strumieniem. Polska jest obecnie na celowniku lewicy – ma się stać państwem bezbożnym, lewackim, ateistycznym – podsumowuje prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.

[Za: Nasz Dziennik/Paulina Gajkowska]