Dyrektor generalny Meta – Mark Zuckerberg – oświadczył, że wybory w 2024 r. były kulturowym punktem zwrotnym. W praktyce oznacza to, że Facebook w końcu przestanie dyskryminować osoby o poglądach pro-life i wreszcie pozbędzie się liberalnych weryfikatorów faktów, których używał przez lata w celu tłumienia poglądów i treści konserwatywnych.
Zuckerberg we wtorek 7 stycznia br. stwierdził, że wybory w 2024 r. miały decydujący wpływ na decyzję, która zmienia politykę Facebooka, Instagrama i Threads. Skrytykował również firmy medialne i technologiczne, które decydowały się na prowadzenie zaostrzonej cenzury.
- Wrócimy do korzeni i skupimy się na ograniczaniu błędów, upraszczaniu naszych procedur i przywracaniu wolności wypowiedzi na naszych platformach — zapowiedział Zuckerberg w spocie filmowym. – A dokładniej, oto co zrobimy. Po pierwsze, pozbędziemy się weryfikatorów faktów i zastąpimy ich notatkami zgłaszanymi przez społeczności, podobnymi do X, zaczynając od Stanów Zjednoczonych.
Notatki społeczności pozwalają użytkownikom na weryfikowanie faktów w czasie rzeczywistym bez blokowania treści, ponieważ treść może być dokładna i prawdziwa. .
Facebook był ostro krytykowany za cenzurę i blokowanie treści pro-life w tak ekstremalny sposób, że konta takie jak Life News mające milionowe zasięgi, nagle były blokowane i zmniejszane do zaledwie do tysięcy.
Cenzura była tak restrykcyjna również z tego powodu, że administracja prezydenta Bidena mocno naciskała na Facebook, aby poszedł jeszcze dalej. Były dyrektor ds. strategii cyfrowej administracji Bidena – Robert Flaherty – usilnie sugerował, żeby Facebook zmienił swój algorytm w taki sposób, aby promować korporacyjne serwisy informacyjne zamiast źródeł konserwatywnych, zgodnie z dokumentami potwierdzonymi przez Daily Caller News Foundation.
Flaherty wysunął tę sugestię podczas rozmowy telefonicznej z Facebookiem w imieniu Białego Domu, co potwierdzają dokumenty uzyskane przez Komisję Sądowniczą Izby Reprezentantów. Starsze publikacje Flaherty charakteryzuje jako autorytatywne, a konserwatywne źródła nazywa polaryzującymi, zgodnie z transkrypcją z tej rozmowy telefonicznej. udostępnioną przez Daily Caller News Foundation.
- Gdybyś zmienił algorytm tak, aby ludzie częściej postrzegali New York Times, Wall Street Journal czy każde w pełni wiarygodne źródło informacji zamiast Daily Wire czy Tomi Lahren, które polaryzują ludzi – zapytał Flaherty – czy nie miałbyś mechanizmu kontrolnego sprawdzania wpływu materiału?
Flaherty zadał to pytanie po tym, gdy dyrektor Facebooka — którego nazwisko nie zostało opublikowane — poruszył kwestię wypowiedzi osób publicznych, które mogą prowadzić do większych wątpliwości w sprawi-e szczepień, odnosząc się do Tomi Lahren, obecnie prowadzącej Outkick, która napisała, że nie planuje zaszczepić się przeciwko COVID-19.
- Odkrywam nowe przykłady komentarzy — osoby publiczne w swoich opiniach mogą wnosić większy wkład — powiedział dyrektor.
Komisja Kongresu uzyskała dokumenty w ramach dochodzenia w sprawie działań administracji prezydenta Bidena, mających na celu cenzurę mediów społecznościowych.
Biały Dom wywierał również presję na Facebooka, aby ocenzurował film na temat szczepionek w kwietniu 2021 r., wyprodukowany przez komentatora politycznego o poglądach konserwatywnych oraz prowadzącego znany program w telewizji Fox News Channel. Tuckera Carlsona, późniejszego założyciela Daily Caller News Foundation, który nie naruszał polityki Facebooka, zgodnie z nakazem sądowym wydanym przez sędziego federalnego.
Źródło: Life News – 7 stycznia 2025 r.