Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Szkocki rząd wysłał do obywateli listy z informacją, o tzw. strefach swobodnego dostępu, ostrzegając, że nawet prywatna modlitwa w ich własnych domach może być złamaniem prawa – powiedział w Monachium J.D. Vance. Szkockie władze wszystkiemu zaprzeczyły. Jednak same ostrzegały obywateli, że modlitwa w domu może spowodować karę.

Podczas przemówienia na konferencji bezpieczeństwa w Monachium wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance przekonywał, że największym zagrożeniem nie są obecnie Chiny czy Rosja, ale to, że Europa nie szanuje własnych wartości.

Wśród przykładów łamania zasad demokracji wymienił sprawę brytyjskich stref buforowych utworzonych wokół zakładów aborcyjnych.

Zgodnie z miejscowym prawem , w promieniu 200 m od takich punktów zakazane jest organizowanie demonstracji i jakiekolwiek próby wpływania na kobiety planujące dokonać aborcji. Zabroniono także modlitwy. Kara za złamanie zakazu to 10 tys. funtów.

Kara dla weterana

Nieco ponad dwa lata temu w Wielkiej Brytanii oskarżono Adama Smitha Connora, 51-letniego fizjoterapeutę i weterana wojskowego, o «ohydne przestępstwo» stania 50 metrów od kliniki aborcyjnej i cichej modlitwy za trzy osoby – mówił Vance. – Nie przeszkadzał nikomu, nie wchodził z nikim w interakcję, po prostu cicho się modlił. Po tym, jak brytyjskie organy ścigania zauważyły go i zażądały informacji, w jakiej intencji się modli, Adam odpowiedział, że modli się za nienarodzonego syna, którego on i jego była dziewczyna usunęli lata wcześniej. Policjanci nie okazali współczucia. Adam został uznany za winnego złamania nowego prawa o strefach buforowych, które kryminalizuje cichą modlitwę i inne działania mogące wpłynąć na decyzję osoby znajdującej się w promieniu 200 metrów od kliniki aborcyjnej. W konsekwencji został skazany na pokrycie kosztów sądowych, liczonych w tysiącach funtów.

Vance dodał: - Chciałbym móc powiedzieć, że to był jednorazowy przypadek – absurdalny przykład źle napisanego prawa wykorzystanego przeciwko jednej osobie. Ale niestety tak nie jest. Zaledwie kilka miesięcy temu, w październiku 2024 roku, szkocki rząd zaczął rozsyłać listy do obywateli mieszkających w tzw. strefach bezpiecznego dostępu, ostrzegając ich, że nawet prywatna modlitwa we własnym domu może zostać uznana za złamanie prawa. Rząd oczywiście zachęcał odbiorców listów do zgłaszania każdego współobywatela podejrzanego o «przestępstwo myślozbrodni». Obawiam się, że w Wielkiej Brytanii i w całej Europie wolność słowa jest w odwrocie.

Nieprawdziwe dementi

Przeciwko słowom amerykańskiego wiceprezydenta zaprotestowały władze Szkocji: Doniesienie wiceprezydenta jest niezgodne z rzeczywistością – stwierdził w krótkim oświadczeniu rzecznik lokalnych władz. – Prywatna modlitwa w domu nie jest zakazana w strefach swobodnego dostępu i żaden list nigdy nie sugerował, że jest.

O takim liście informował jednak w październiku 2024 r. brytyjski The Telegraph. Jak podawało pismo, listy trafiły do mieszkańców stref.

Napisano w nich, że złamanie zakazu w miejscu prywatnym (takim jak dom) na obszarze pomiędzy chronionym punktem a granicą strefy może być przestępstwem, jeżeli będzie można to zobaczyć lub usłyszeć w obrębie strefy i będzie to zrobione umyślnie lub przez nieuwagę.

Z listu wynika zatem jednoznacznie, że głośna modlitwa w domu jest przestępstwem. Przepisy dotyczące strefy zakazują nie tylko głośnej modlitwy, ale też milczącego czuwania.

Sprawa Smitha-Connora pokazała, że za złamanie prawa uznano nawet krótką cichą modlitwę odmawianą przez jedną osobę bez żadnych widocznych symboli.

Nie wiadomo, jak zachowałby się wymiar sprawiedliwości, gdyby ktoś zorganizował u siebie milczącą modlitwę, ale np. nie zasłonił okien, albo modlił się w ogródku. Treść listu – którego podobno nie było – wskazuje, że sprawa mogłaby trafić do prokuratury.

Adam Smith Connor podziękował wiceprezydentowi Vancowi za wymienienie jego sprawy. Rozprawa odwoławcza jest zaplanowana na lipiec br.

W ostatnich dniach pojawiły się raporty o aresztowaniu starszej kobiety w takiej strefie w pobliżu placówki aborcyjnej z banerem zachęcającym do podjęcia z nią rozmowy na ulicy, jeżeli ktoś chce. Więcej informacji na ten temat TUTAJ

Tagi: strefy bezpieczeństwa, zakaz modlitwy, wolność słowa, aborcja.

Źródło: Opoka wg gbnews.com, parliament.scot, wszystkoconajwazniejsze.pl, spectator.co.uk, adfinternational.org , aktualizacja Life News opracowanie własne – 18 lutego 2025 r.

Wspomóż obronę życia

BLIK_LOGO_RGB

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.