W latach 2010 – 2014 na całym świecie rejestrowano prawie 56 milionów aborcji rocznie. Światowa średnia wynosi 35 aborcji na każde 1000 kobiet w wieku od 15 do 44 lat. Metodą aborcji chirurgicznej lub farmakologicznej uśmiercono 25 proc. wszystkich poczętych dzieci.
Smutne statystyki zostały opublikowane w raporcie przygotowanym przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i Instytut Guttmachera, ściśle współpracujący z niesławnym Planned Parenthood.
Raport został wydany z okazji Międzynarodowego Dnia Bezpiecznej Aborcji. To dziwaczne święto wymyśliła przed kilkoma laty proaborcyjna organizacja o nazwie Globalna Sieć Kobiet na rzecz Praw Reprodukcyjnych (Women's Global Network for Reproductive Rights - WGNRR).
W tragicznej liczbie 56 mln aborcji za „bezpieczne” uznano 31 mln, 17 mln określono jako "mniej bezpieczne", a kolejne 8 mln to aborcje "najmniej bezpieczne”.
Autorzy raportu stwierdzili, że większość „niebezpiecznych” aborcji (97 proc.) przeprowadzono w krajach rozwijających się Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. Najwyższe ryzyko zgonu kobiety z powodu powikłań po „niebezpiecznej” aborcji odnotowano w Afryce.
Autorzy odnieśli się także do państw, w których obowiązuje prawo chroniące życia: „W krajach, w których aborcja jest całkowicie zabroniona lub dozwolona jedynie w celu ratowania życia lub zdrowia fizycznego kobiety, tylko 1 na 4 aborcje jest bezpieczne". Państw pro-life nie wymieniono z nazwy, aby nikt nie podważył demagogicznych stwierdzeń.
W raporcie nie podano aktualnych liczb dotyczących zgonów kobiet spowodowanych aborcją. Po pierwsze, zwolennicy przerywania ciąży nie uznają faktu, że nie ma czegoś takiego jak „bezpieczna aborcja”. Kobiety umierają z powodu komplikacji po aborcji - zarówno legalnej, jak i nielegalnej, „bezpiecznej” czy „niebezpiecznej”. Po drugie, w sytuacji tzw. poronienia w toku albo komplikacji po poronieniu, lekarz nie zawsze może rozróżnić poronienie samoistne od poronienia wywołanego w celu przerwania ciąży. Po trzecie, w niektórych krajach statystyka medyczna nie uwzględnia przyczyn zgonów położniczych.
Zamiast konkretnych liczb podano prawdopodobieństwo zgonu dla każdej z trzech „kategorii bezpieczeństwa” aborcji. Obliczono je w oparciu o tzw. hierarchiczny model Bayesa, który w statystyce umożliwia prognozowanie/ przewidywanie w przypadku braku pełnej informacji. Z przeprowadzonych wyliczeń wynika, że każdego roku od 4,7 proc. do 13, 2 proc. zgonów położniczych może mieć za przyczynę "niebezpieczną" aborcję.
[Tłumaczenie i opracowanie własne HLI Polska na podstawie serwisu informacyjnego SPUC - 28.09.2017 r.]