W Wielki Piątek (sic!) parlament Cypru przegłosował „prawo” do aborcji na żądanie do 12. tygodnia życia płodowego dziecka. Jeśli natomiast dziecko zostało poczęte w następstwie czynu karalnego (zgwałcenie), ciążę można legalnie przerwać do 19. tygodnia. Wcześniej Cypr był jednym z krajów Europy o najbardziej bezkompromisowym prawie chroniącym dziecko rozwijające się w łonie matki.
Cypryjski parlament (Izba Reprezentantów), sprawujący władzę ustawodawczą w imieniu niespełna milionowej społeczności Cypryjczyków, liczy zaledwie 59 deputowanych. Za przyjęciem nieludzkiego prawa, które pozwala na uśmiercanie nienarodzonych, głosowało 33 posłów, 8 było przeciw, 5 wstrzymało się od głosu.
Wcześniej cypryjskie prawo zezwalało na dokonanie aborcji jedynie w przypadku zagrożenia zdrowia matki, poczęcia w następstwie gwałtu i znacznej deformacji płodu. Lekarzom, którzy przerywali ciążę ze względu na inne okoliczności, groziło do 14 lat więzienia.
[Na podstawie serwisu informacyjnego eKAI via Deon - 03.04.2018 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (AlexandreHenryAlves) - FP