Liczba urodzeń w USA spadła do najniższego poziomu od 30 lat. Eksperci twierdzą, że jest to objaw istotnej zmiany kulturowej w społeczeństwie - kobiety intencjonalnie opóźniają macierzyństwo. Tymczasem biologia jest bezwzględna: im później dojdzie do pierwszej ciąży, tym mniejsze szanse na urodzenie kolejnych dzieci, gdyż po 35. roku życia płodność kobiety zaczyna dość szybko wygasać.
W 2017 r. w USA urodziło się około 3,85 miliona dzieci. Przyczyną jest bardzo mała liczba urodzeń wśród kobiet poniżej 30 lat. Tylko w jednej grupie wiekowej odnotowano wzrost urodzeń – u kobiet w wieku od 40 do 44 lat.
Spada również współczynnik dzietności, czyli przeciętna liczba dzieci urodzonych przez jedną kobietę w ciągu całego okresu rozrodczego. Jak czytamy w najnowszym raporcie National Center for Health Statistics, współczynnik ten spadł do 1,76 urodzeń na kobietę i jest najniższy od 1978 r.
Stany Zjednoczone znalazły się znacznie poniżej progu prostej zastępowalności pokoleń. Do wymiany pokoleń konieczna jest dzietność na poziomie 2,1 dziecka na kobietę, a do rozwoju demograficznego więcej. Malejące wskaźniki urodzeń i spadająca dzietność to powszechne zjawisko w krajach wysoko rozwiniętych i Stany Zjednoczone nie okazały się jakimś wyjątkiem. Również one weszły w demograficzną smugę cienia.
Prof. Donna Strobino, demograf z Johns Hopkins University, przyczyny małej dzietności upatruje w wyborach kobiet, które zdecydowały się opóźnić macierzyństwo w związku z pracą zawodową i budowaniem kariery.
Stany Zjednoczone są jedynym na świecie wysoko rozwiniętym krajem, który nie oferuje matkom żadnej formy płatnego urlopu macierzyńskiego czy rodzicielskiego. Przy takiej polityce społecznej, kobiety dalej będą opóźniały decyzję o rodzicielstwie.
Co to oznacza dla przyszłości Stanów Zjednoczonych? Będzie coraz mniej młodych ludzi w wieku produkcyjnym. Jednocześnie przybędzie osób starszych potrzebujących opieki w sytuacji niesamodzielności.
"Bez obaw, w tym kraju nie zabraknie ludzi" – pociesza inny demograf, William Frey z Brookings Institute. „Populacja może rosnąć wolniej, ale w USA ludzi będzie wciąż przybywać”.
To prawda, Stany Zjednoczone są jednym z najbardziej atrakcyjnych krajów docelowych dla emigrantów. Tylko czy o to chodzi?
[Tłumaczenie i opracowanie własne HLI Polska na podstawie serwisu informacyjnego BBC News – US & Canada – 17.05.2018 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (hibbard) - FP