Kliniki rozrodu wspomaganego (in vitro) powinny informować swoje pacjentki, że zamrażanie komórek jajowych po 40. roku życia nie ma sensu, ponieważ szanse na „uzyskanie ciąży” z takich gamet są niewielkie. Oświadczenie tej treści wydał brytyjski Urząd ds. Płodności i Embriologii Człowieka (HFEA).
Płodność kobiety maleje z wiekiem. Optymalny czas na zamrożenie komórek jajowych dobiega końca około 35. życia. Tymczasem dane statystyki medycznej ujawniają, że do ośrodków sztucznego zapłodnienia najczęściej zgłaszają się kobiety w wieku 38 lat i starsze. Wiele z nich to 40-latki, które chcą zamrozić swoje komórki rozrodcze „na później”.
Kliniki NHS (odpowiednik polskiego ZUS) mają określony graniczny wiek pacjentki dla krioprezerwacji gamet, ale prywatne już nie. Ponadto, kobiety mogą zamrozić komórki jajowe w placówkach NHS tylko wtedy, gdy jest to uzasadnione względami medycznymi, takimi jak konieczność leczenia choroby nowotworowej. Natomiast prywatne kliniki oferują mrożenie gamet również kobietom, które tego chcą z przyczyn „społecznych”, takich jak opóźnianie założenia rodziny lub odkładanie decyzji o macierzyństwie.
W 2016 r., 80 proc. przeprowadzonych procedur zamrażania żeńskich gamet miało miejsce w prywatnych klinikach. Kobiety w wieku 35 lat i starsze stanowiły tam dwukrotnie wyższą liczbę pacjentek niż kobiety młodsze. Natomiast w przypadku pacjentek „z ubezpieczenia”, prawie 90 proc. miało poniżej 38 lat.
Przedstawiciel HFEA twierdzi, że nie jest do końca jasne, skąd taka dysproporcja. Mówi jednak, że kobiety muszą otrzymywać jasne informacje na temat ryzyka, kosztów i niskiego wskaźnika powodzenia całej procedury sztucznego zapłodnienia. Tym bardziej, że zamrażanie komórek jajowych staje się dość popularnym pomysłem na tzw. „ubezpieczenie płodności".
Pacjentka bezwzględnie powinna poznać następujące fakty:
• efektywność sztucznego zapłodnienia może być niska – kobieta nie zajdzie w ciążę lub nie urodzi,
• jakość i liczba komórek jajowych naturalnie spada wraz z wiekiem kobiety,
• sztucznego zapłodnienia nie należy traktować jako prostego rozwiązanie na spóźnione macierzyństwo,
• finansowanie NHS jest dostępne, jeśli kobieta cierpi na chorobę, której leczenia obniża płodność,
• zamrożone komórki jajowe można przechowywać tylko przez 10 lat (w wyjątkowych sytuacjach nieco dłużej).
Zamrożenie żeńskich komórek rozrodczych kosztuje od 2,7 tys. do 3,9 tys. funtów. Jeśli natomiast pacjentka zdecyduje się na rozmrożenie i wykorzystanie gamet w przyszłym zapłodnieniu in vitro, to pełny koszt takiej „usługi” wynosi od 7 tys. 8 tys. funtów.
Współczynnik urodzeń z zamrożonych komórek jajowych pozostaje znacznie niższy (jedno urodzenie na pięć cykli sztucznego zapłodnienia), niż w przypadku IVF z wykorzystaniem „świeżych komórek” (jedno na trzy cykle). Warto przypomnieć, że w jednym cyklu powołuje się do życia kilka embrionów.
Aileen Feeney z Fertility Network UK powiedziała, że wszystkie kobiety powinny znać pewną ważną triadę - 28:35:42. "Po 28. roku życia płodność kobiet już zaczyna powoli spadać, po 35. roku – spada dość gwałtownie, a po 42. roku życia szansa, aby zostać biologiczną matką po prostu zanika”.
[Tłumaczenie i opracowanie własne HLI Polska na podstawie serwisu informacyjnego BBC News/ Health (Michelle Roberts) – 12.09.2018 r.
Zdjęcie: MorgueFile (lisaleo) - FP