Drodzy rodzice, zapewnienie dziecku wystarczającej ilości snu jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie możecie zrobić dla jego zdrowia, aktualnego i przyszłego. Naukowcy od dawna wiedzą, że dzieci, które nie śpią wystarczająco długo, narażone są na wiele problemów zdrowotnych. Co więcej, najnowsze badania sugerują, że późne chodzenie spać i deficyt snu w dzieciństwie poważnie zwiększa ryzyko wystąpienia problemów ze zdrowiem w dorosłości.
"Nasze badanie pokazuje, że małe dzieci odnoszą korzyści z regularnego kładzenia się do łóżka i rytuałów poprzedzających pójście spać" – powiedziała kierująca projektem badawczym Sarah Anderson, profesor epidemiologii na Wydziale Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Stanowego Ohio (USA).
Raport z badań został opublikowany czasopiśmie "Journal of Pediatrics". Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące 977 dzieci, których zdrowie monitorowano od wieku przedszkolnego (4,5 lat) do wieku dojrzewania (15 lat).
Pierwszy wniosek z badań był nieco zaskakujący. Otóż późne chodzenie spać sprzyjało nadwadze. Co czwarte dziecko, które jako przedszkolak chodziło spać po 21:00, było otyłe jako nastolatek. Spośród dzieci, które w wieku przedszkolnym kładły się do łóżka o 20:00, niespełna 10 proc. stało się otyłymi nastolatkami. Naukowcy są przekonani, że niewystarczająca ilość snu powoduje zmiany w poziomach hormonów regulujących apetyt i metabolizm. Wcześniej badacze wyeliminowali te czynniki, o których wiadomo, że są związane z ryzykiem otyłości.
Ponadto okazało się, że regularnie praktykowane wieczorne rytuały maluchów korzystnie wpływają na zachowanie dzieci oraz ich rozwój poznawczy, szczególnie w zakresie uwagi, koncentracji i pamięci. Rytuały oraz wczesna godzina pójścia do łóżka wiązały się z wygaszaniem problemów ze snem, takich jak budzenie się w nocy lub trudności z zasypianiem.
"Wczesne chodzenie spać sprzyja zdrowiu fizycznemu dziecka, a także nastrojowi i zdrowiu psychicznemu, ponieważ pozwala na długi sen, tak ważny dla naprawy i regeneracji mózgu oraz całego organizmu" – powiedziała dr Reut Gruber, psycholog kliniczny dziecięcy z McGill University w Kanadzie.
Deprywacja snu upośledza procesy fizjologiczne, które umożliwiają adaptacyjną regulację emocjonalną. Gorsza regulacja emocji skutkuje życiem w permanentnym stresie. Konsekwencje niedoboru snu mogą być dramatyczne. Nastolatki, które chodziły spać po 22:00 były bardziej podatne na depresję i myśli samobójcze.
[Tłumaczenie i opracowanie własne HLI Polska na podstawie serwisu informacyjnego CNN News/ Helath (Jacqueline Howard) – 05.08.2016 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (thelesleyshow) - FP