Samotna, 62-letnia Rzymianka, na starość postanowiła zostać matką. W klinice w Albanii wszczepiono jej „nadliczbowy” zarodek, niewykorzystany w procedurze sztucznego zapłodnienia.
„Kobieta nigdy nie powinna czuć się stara. Nie ma idealnego wieku na rodzenie dzieci. Lekarze powiedzieli mi, że rodziłam jak 20-latka” – komentowała po porodzie swoja decyzję leciwa pierworódka.
Na pytanie o perspektywy dziecka, wychowywanego przez samotną i starą matkę, odpowiedziała, że jej wystarczy pobyć z córką do 18 roku życia: „Potem ona pójdzie już przez życie sama, bo dzieci muszą być samodzielne”. Na swoje usprawiedliwienie dodała, że niestabilna sytuacja zawodowa utrudnia kobietom podjęcie decyzji o macierzyństwie. „Teraz, kiedy nadchodzi emerytura, czuję się pewniej”.
Ekstrawaganckie macierzyństwo 62-letniej Włoszki wzbudziło falę oburzenia. Prof. Alberto Gambino, znany włoski prawnik, prorektor Uniwersytetu Europejskiego w Rzymie i przewodniczący Stowarzyszenia Nauka i Życie, stwierdził, że przypadek ten jest znamienny dla panującej współcześnie w Europie tendencji absolutyzowania woli jednostki, nawet kosztem dobra innych, szczególnie tych najsłabszych.
„Z czysto naukowego punktu widzenia takie macierzyństwo jest oczywiście możliwe. Jednakże kwestią podstawową jest tu dobro dziecka. Warunki egzystencji w pierwszych latach życia. Człowiek po przekroczeniu pewnego wieku nie ma już tych samych możliwości rodzicielskich, co wcześniej”- powiedział Radiu Watykańskiemu prof. Gambino.
„Druga kwestia to fakt, że to dziecko będzie miało tylko jednego rodzica. We Włoszech osoby samotne nie mogą korzystać z takich technik prokreacji. Mogą się o nie ubiegać tylko pary. A zatem jest to jeden z tych przypadków, w których nauka jest w stanie coś zrobić, ale wartość ludzkiej egzystencji odradza takie rozwiązanie. Jedyny aspekt pozytywny w całej tej sprawie to fakt, że był to tak zwany embrion nadliczbowy, pozostawiony przez jakąś parę w Albanii. To stawia nam kolejne pytanie natury etycznej. Co zrobić z tymi nadliczbowymi embrionami? Mają pozostać zamrożone w azocie w nieskończoność? A może zaczniemy się zastanawiać, czy w innych przypadkach, nie takich jak ten, byłaby możliwość adopcji takich embrionów?” – pyta prof. Alberto Gambino.
[Na podstawie serwisu informacyjnego Vatican News/ PL oraz eKAI via Deon – 17.11.2018 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (Quicksandala) - FP