Dla ciężarnej Bridgette Crumley nadszedł czas rozwiązania. Nic jednak nie wskazywało na to, że tempo porodu będzie dość szybkie. Dlatego mama z mężem, trzyletnim synkiem i teściową spokojnie zapakowali się do samochodu i wyruszyli w kierunku szpitala. Zaledwie wjechali na ruchliwą autostradę okazało się, że nie zdążą dotrzeć do szpitala na czas – dziecko już zaczęło się rodzić.
"Po prostu zaczęła wychodzić. Nawet wody nie zdążyły odejść" - opowiadała pani Crumley. W stanie lekkiej paniki zjechali na pobocze i zatrzymali się w pobliżu salonu samochodowego przy autostradzie 46, na zachód od Nashville (USA). Zadzwonili pod 911 po pomoc. "Moja teściowa zaczęła się modlić i wtedy pojawił się ten anioł...".
Pierwsza na miejsce przybyła policjantka z pobliskiego Dickson, Sierra Repgrogal. Noworodek był już w połowie drogi. „Pani władza” ze spokojem uklękła przy rodzącej i zaczęła pomagać mamie i maluchowi. Zanim przyjechała karetka, dziecko zdążyło już się urodzić i bezpiecznie opatulone leżało w ramionach matki.
"Trochę się bałam, ale wiedziałam, że nie mogę tak po prostu usiąść i czekać. Zrobiłam więc to, co potrafiłam, aby przydać się dziecku i mamie” - powiedziała Reprogal. "Na pewno będę to wydarzenie pamiętać do końca życia".
Podobnie jak cała rodzina Crumley. Aby okazać wdzięczność dzielnej policjantce, nadali córeczce jej imię – Sierra.
I tak oto malutka Isabella Sierra-Marie Crumley powitała ten świat w iście filmowym stylu…
[Tłumaczenie i opracowanie własne na podstawie serwisu informacyjnego Fox News/ Health (C.Parke) – 29.11.2018 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (americantruckgroup) - FP