Zielona Wyspa smutno zaczęła nowy rok. W dniu 1 stycznia weszła w życie ustawa legalizująca w Irlandii aborcję. Zgodnie z nowymi przepisami, przerywanie ciąży jest dostępne na żądanie w pierwszych 12. tygodniach ciąży, z zastrzeżeniem konsultacji lekarskiej i okresu ochronnego.
Irlandki mogą także dokonać aborcji do 24. tygodnia w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety lub uszkodzenia płodu. Gdy życie kobiety jest zagrożone bezpośrednio lub płód jest śmiertelnie uszkodzony, prawo zezwala na aborcję do czasu rozpoczęcia akcji porodowej.
Kościół katolicki w Irlandii wzywa do przeciwstawienia się nowemu prawu. „Musimy nadal wzywać i pracować pilnie nad jego ograniczeniem i uchyleniem” – apeluje przewodniczący tamtejszego episkopatu.
Prymas Irlandii stwierdził, że każde prawo, które nie chroni życia zarówno matki, jak i dziecka nie ma „żadnej siły moralnej” i należy stawić mu opór. Abp Eamon Martin podkreślił, że „współudział w aborcji poprzez wspieranie jej bezpośrednio lub pośrednio, zarówno jako akt indywidualny, czy w formie polityki społecznej, zawsze pozostaje poważnym złem. Nie można popierać tego prawa z czystym sumieniem”.
Natomiast bp Kevin Doran (diecezja Eplhin) przypomniał, że politycy, którzy wsparli aborcję, „wybrali pozycję, która w sposób jasny wyklucza z komunii z Kościołem”. Bp Brendan Leahy (diecezja Limerick) wezwał polityków, aby zadbali o to, by kobiety doświadczające kryzysu podczas ciąży nie miały przekonania, że aborcja jest jedynym rozwiązaniem.
Bp Leahy skrytykował również ograniczone prawo pracowników służby zdrowia do sprzeciwu sumienia. Jak powiedział hierarcha, zmuszanie kogokolwiek do brania udziału w aborcji sprzeciwia się głębszym wymaganiom naszego człowieczeństwa.
[Na podstawie serwisu informacyjnego Vatican News/ PL (M.Król SJ) – 09.01.2019 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (thesenator) - FP