Mowa nienawiści, przejmowanie danych, ułatwiony dostęp do substancji psychoaktywnych, oszustwa, pedofilia - na takie zagrożenia narażone są dzieci korzystające z Internetu. Jak ograniczać wymienione ryzyka, zastanawiali się uczestnicy konferencji w Katowicach. Spotkanie w Komendzie Wojewódzkiej Policji zainaugurowało kolejną odsłonę kampanii społecznej "Moje bezpieczne (?) dziecko". Organizują ją śląscy policjanci z Regionalnym Ośrodkiem Metodyczno-Edukacyjnym "Metis". Kampania skierowana jest do rodziców, nauczycieli i wychowawców, a za ich pośrednictwem również do samych dzieci.
Prowadzona od 2016 r. kampania dotychczas skupiała się m.in. na zapobieganiu przemocy seksualnej czy pornografii dziecięcej. Tegoroczną edycję wzbogacono o temat zagrożeń w cyberprzestrzeni. Kampania ma pozwolić opiekunom lepiej identyfikować i minimalizować niebezpieczeństwa oraz nauczyć, co zrobić, gdy dziecko już zostało pokrzywdzone.
Aleksandra Kruszyńska z ośrodka "Metis" zaznaczyła, że rodzice i kadra pedagogiczna szkół i przedszkoli muszą pamiętać, iż zagrożenia przychodzą także z obszarów, które – jak się na ogół wydaje - są niedostępne dla dzieci lub względnie bezpieczne. Przypomniała, że dzieci korzystają z Internetu często bez wiedzy dorosłych i narażają się na różne niebezpieczeństwa.
Przez Internet łatwo mogą dotrzeć do środków psychoaktywnych. Dzieci, które mają trudności w relacjach społecznych i szukają wirtualnego przyjaciela, są bardzo łatwym łupem dla manipulatorów.
Kruszyńska przypomniała, że Internet jest miejscem rozprzestrzeniania się hejtu. O ile przed laty różne spory rozwiązywało się w bezpośrednich dyskusjach, kłótniach, czy nawet dziecięcych bójkach, to dziś można się uśmiechać do swojej koleżanki czy kolegi, a publikować na jego temat zupełnie nieprawdopodobne treści w mediach społecznościowych.
Naczelnik Wydziału Prewencji KWP w Katowicach podinsp. Adam Strzebińczyk zauważył, że korzystający z Internetu młodzi ludzie mogą być narażeni na różne działania zarówno techniczne, np. przejmowanie kontroli nad urządzeniem, jak i socjotechniczne, czyli namawianie ich do różnych zachowań.
Strzebińczyk zwrócił uwagę na niską świadomość prawną dotyczącą zagrożeń w sieci. Znieważanie, zniesławianie czy groźby w Internecie, wchodzenia na cudze konta, korzystanie z cudzych wizerunków, a także ściągania filmów lub utworów, wiele osób uważa za normę i nie zdaje sobie sprawy, że to przestępstwa – podkreślał naczelnik. Ocenił, że najważniejsze jest uświadamianie młodych ludzi, jak mają siebie chronić oraz monitorowanie ich zachowań.
"Młodzi ludzie muszą być bardzo mocno uświadamiani przez środowisko oświatowe, nauczycieli i wszystkich, którzy mają z nimi kontakt, że telefon, komputer to urządzenia, z którymi muszą obchodzić się z dużą dozą ostrożności" - wskazał Strzebińczyk.
[Na podstawie serwisu informacyjnego PAP via Deon - 14.03.2019 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (jdurham) - FP