61-letnia Amerykanka ze stanu Nebraska (USA) urodziła Umę, własną wnuczkę podejmując się usługi surogacji dla homoseksualnego syna i jego „męża”. Dziewczynka została poczęta metodą sztucznego zapłodnienia (in vitro).
Kobieta złożyła kuriozalną ofertę, gdy tylko dowiedziała się, że jej syn wraz z partnerem chcą „założyć rodzinę”. Miała wówczas 59 lat i jej sugestia początkowo została odebrana jako "sympatyczny żart".
Ale kiedy obaj panowie zaczęli sprawdzać realna możliwość surogacji, lekarz z kliniki in vitro powiedział im, że propozycja starszej pani jest całkiem realną opcją.
Kobieta przeszła serię testów i badań, których wyniki dały zielone światło macierzyństwu zastępczemu. Syn dostarczył nasienie, komórki jajowe ofiarowała rodzona siostra drugiego mężczyzny. Dziecko, które przyszło na świat ma geny obu rodzin pochodzenia „małżonków”.
W stanie Nebraska „małżeństwa” jednopłciowe zostały zalegalizowane decyzją Sądu Najwyższego w 2015 r. Nie ma natomiast regulacji prawnych co do surogacji oraz adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Ponieważ obowiązująca w Nebrasce ustawa określa, że matką dziecka jest kobieta, która je urodziła, w akcie urodzenia Umy wpisano jej babcię.
Matko-babcia i jej córko-wnuczka czują się dobrze.
[Tłumaczenie i opracowanie własne HLI Polska na podstawie serwisu informacyjnego BBC News/ Health – 02.04.2019 r.]
Zdjęcie ilustracyjne: Wikipedia (Levi Clancy/ praca własna) - CC BY-SA 4.0