Ponad 20 milionów dzieci na całym świecie - około 1 na 7 - urodziło się z niedowagą. W połowie maja opublikowano międzynarodowe dane statystyki medycznej za 2015 r. Naukowcy ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), UNICEF oraz Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej (LSHTM) przeanalizowali rządowe dane za lata 2000-2015 dotyczące 148 krajów.
Według raportu, który ukazał się w czasopiśmie „The Lancet Global Health”, w 2015 r. prawie 20,5 mln noworodków (14,6 proc) przyszło na świat z niską wagą urodzeniową, zdefiniowaną jako waga poniżej 2500 gramów. W porównaniu z 2000 r. - 22,9 mln, czyli 17,5 proc. - to niespełna trzyprocentowy spadek liczby dzieci rodzących się z niedowagą.
Dane różnią się znacznie w zależności od regionu i kraju. W dalszym ciągu ok. 90 proc. dzieci o niskiej wadze rodzi się w krajach ubogich, a 75 proc. takich urodzeń ma miejsce w Afryce Subsaharyjskiej i Azji Południowej.
Niektóre dane zaskoczyły analityków. Na przykład, w Stanach Zjednoczonych aż 8 proc. dzieci urodzonych w 2015 r. miało niedowagę. To wzrost w porównaniu z 2000 r. (7,5 proc.). Co więcej, kraje wysoko rozwinięte charakteryzowały się stabilizacją liczby noworodków z niską wagą, w zasadzie nie zaobserwowano poprawy.
Waga urodzeniowa jest jednym z najważniejszych czynnikiem około urodzeniowych, który istotnie rzutuje na przyszłe zdrowie. Taką opinię wyraziła prof. Joy Lawn, dyrektor Centrum Zdrowia Matki, Młodzieży, Zdrowia Reprodukcyjnego i Dziecka z LSHTM, kierująca zespołem autorów raportu.
Niska waga urodzeniowa oznacza, że dziecko nie osiągnęło w czasie trwania ciąży pożądanego rozmiaru. Gdy przyczyną jest wcześniactwo, sprawa wydaje się oczywista. Natomiast w przypadku dzieci urodzonych o czasie istotne znacznie ma przyczyna wystąpienia niskiej wagi noworodka.
W co drugim przypadku niedowaga dziecka ma znane przyczyny i można ją leczyć jeszcze w matczynym łonie lub zwalczać jej skutki po porodzie. Wówczas dziecko ma szansę na szybkie dogonienie rówieśników. Najczęściej powodem są zaburzenia pracy łożyska, np. przedwczesne starzenie się, częściowe odklejanie lub zakrzepica naczyń łożyskowych.
Hipotrofia płodu ma zwiększone prawdopodobieństwo przy ciąży mnogiej, a także przy chorobach matki (nadciśnienie, niedokrwistość, cukrzyca, choroby serca, nerek), palenie papierosów przez ciężarną, a nawet tylko wdychanie przez nią dymu tytoniowego.
Dzieci z niską masą urodzeniową obciążone są ryzykiem zahamowania wzrostu, opóźnień rozwojowych, cukrzyca oraz chorobami układu krążenia.
W krajach wysoko rozwiniętych głównym czynnikiem niedowagi noworodka jest wcześniactwo - z powodu wysokiego odsetka cięć cesarskich, leczenia niepłodności, otyłości u matek, wieku matki, sztucznego zapłodnienia. W regionach biednych większość dzieci z niską masą urodzeniową rodzi się w terminie, ale ich wzrost w łonie matki został ograniczony z powodu złego odżywiania się matki.
W 2012 r. 195 państw członkowskich WHO zobowiązało się do obniżenia stopy urodzeń hipotroficznych (wewnątrzmaciczne ograniczenie wzrostu płodu). Celem była redukcja o 30 proc. do 2025 r. W latach 2000–2015 stopa ta spadała co roku o 1,2 proc. Wydaje się, że cel nie zostanie osiągnięty - tempo globalnego postępu będzie musiało wzrosnąć ponad dwukrotnie, a to raczej mało prawdopodobne.
Odpowiedzialność ponosimy wszyscy, począwszy od rodziców, przez służbę zdrowia na politykach kończąc. Nasze wysiłki powinny koncentrować się na ukierunkowanej profilaktyce.
[Na podstawie serwisu informacyjnego CNN News/ Health (dr Edith Bracho-Sanchez) – 15.05.2019 r.]
Zdjęcie ilustracyjne: Unsplash (Christian Bowen) - FP