Najprawdopodobniej to pierwszy taki przypadek w Polsce. W Krakowie urodziły się sześcioraczki – cztery dziewczynki i dwóch chłopców. Dzieci poczęły się naturalnie. Taki poród to prawdziwa rzadkość - statystycznie zdarza się raz na 4,7 miliarda ciąż. Taką ciążę bardzo trudno doprowadzić do szczęśliwego rozwiązania.
Poród odebrali lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego – połączony zespół najlepszych położników i neonatologów. Zespołem kierowali: prof. Hubert Huras, kierownik Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz prof. Ryszard Lauterbach, kierownik Oddziału Klinicznego Neonatologii tegoż szpitala.
Jak poinformowano, ciąża została rozwiązana w 29. tygodniu przez cesarskie cięcie. Na sali operacyjnej było łącznie 40 osób, a sama "cesarka" trwała aż 45 minut. Mama czuje się dobrze. Maleństwa: Filip, Tymon, Zosia, Kaja, Malwina i Nela, przebywają w inkubatorach.
Lekarze oceniają stan dzieci jako zadowalający. „Noworodki są nawet w lepszym stanie, niż przypuszczaliśmy” – powiedział dziennikarzom prof. Lauterbach. Ponieważ dzieci urodziły się 11 tygodni przed terminem, wykazują - typowe dla wcześniactwa - cechy niedojrzałości układu oddechowego i ośrodkowego układu nerwowego. Jednak w tej chwili wszystkie oddychają przy pomocy wentylacji nieinwazyjnej.
"To ciągle bardzo niedojrzałe dzieci, wymagające jeszcze przynajmniej kilkumiesięcznej hospitalizacji, obserwacji i stymulacji" – przypominają lekarze. Najmniejsze dziecko waży 890 gramów, największe – 1300 gramów. Dzielenie się wszystkim, co pochodzi od mamy na sześć wymusza pewne problemy - przed porodem i po porodzie. Teraz, na przykład, matczynego mleka nie wystarcza dla takiej gromadki. Żywienie dzieci jest więc uzupełniane mlekiem z Banku Mleka, który działa w Szpitalu Ujastek.
Lekarze poinformowali, że na razie są zadowoleni ze stanu zdrowia dzieci.
Z Bożą pomocą, trzymajcie się, Kochane Maluchy, dzielnie!
[Na podstawie serwisów informacyjnych 20/21.05.2019 r.]
Zdjęcie ilustracyjne: Unsplash (Irina Murza) - FP