Ponad 27 mln dzieci musiało opuścić swoje domy, szkoły i otoczenie z powodu trwających konfliktów zbrojnych. Jeśli sytuacji tej nie uznamy za problem strukturalny, ludzkość ryzykuje utratę całych pokoleń dzieci. To dramatyczne wezwanie skierowała do opinii międzynarodowej organizacja Save the Children. Od 100 lat zajmuje się ona pomocą dzieciom znajdującym się w niebezpieczeństwie oraz ich rodzinom i wspólnotom lokalnym.
Z danych organizacji wynika, że ponad 50 proc. uchodźców na świecie stanowią dzieci i młodzież poniżej 18 roku życia. Jak informuje Valerio Neri, dyrektor generalny włoskiego oddziału Save the Children, każdego dnia 45 tys. osób jest zmuszonych do ucieczki, czy to z powodu działań zbrojnych, biedy, czy zmian klimatycznych niosących ze sobą głód i brak wody pitnej. Połowa z nich to dzieci, którym często nie towarzyszy żaden dorosły. Problem ten dotyczy wszystkich kontynentów.
Valerio Neri przypomniał także, że w minionym roku w 10 krajach o największej liczbie uchodźców około 4,5 mln dzieci było zagrożonych śmiercią z powodu głodu. Do krajów tych należą; Afganistan, Jemen, Południowy Sudan, Republika Środkowoafrykańska, Demokratyczna Republika Konga, Syria, Irak, Mali, Nigeria i Somalia.
Organizacja Save the Children wskazuje także, że przyczyną ruchów migracyjnych nie są tylko działania wojenne. „Nie możemy zamykać oczu na brak woli politycznej, z powodu której świat ciągle pozostaje bierny wobec ogromnych cierpień dzieci, które są skutkiem wojen, biedy oraz zmian klimatycznych” – apeluje Varelio Neri. „Wspólnota międzynarodowa musi w końcu zaangażować się i wziąć na siebie odpowiedzialność”.
[Na podstawie serwisu informacyjnego Vatican News (Paweł Pasierbek SJ) – 21.06.2019 r.]
Zdjęcie ilustracyjne: Unsplash (Wil Amani) – FP