Według znanego periodyku medycznego Lancet Health Global w Indiach dokonuje się 15 600 000 aborcji rocznie. Rząd indyjski jednak konsekwentnie raportuje ok. 700 tys. Liczba ta jednak nie obejmuje prywatnych gabinetów oraz środków poronnych, które umożliwiają dokonanie aborcji w domu. Nie jest tajemnicą, że Indie maja ponad dwadzieścia jeden razy więcej aborcji niż podają oficjalne statystyki.
Zgodnie z danymi podawanymi przez Population Research Institute (PRI) każdego roku na skutek aborcji selektywnej ze względu na płeć zabija się w Indiach 550 tys. dziewczynek. Jest to spowodowane mocno ugruntowaną tradycją, że trzeba zapłacić duże „odszkodowanie” (rodzaj posagu) rodzinie przyszłego męża. Posiadanie kilku córek jest równoznaczne całkowitą klęską finansową rodziny. W przypadku, gdy posag nie zostanie spłacony, młode żony bywają podpalane i umierają na skutek poparzenia. Zjawisko to jest na tyle powszechne, że mówi się o tzw. „paleniu żon”. Jest to co prawda prawnie zabronione, ale nikt tego nie egzekwuje i nie przestrzega. Nie ma to żadnego związku z tradycyjnym sati (paleniem wdowy ze zwłokami męża) – to zjawisko nie ma żadnego podłoża ideologicznego, jest czystą komercją kosztem kobiety. Nowa żona, więcej pieniędzy!
Obecnie wskaźnik aborcji w Indiach jest porównywalny z komunistycznymi Chinami, gdzie władze zezwalają na urodzenie tylko jednego dziecka, a w przypadku kolejnej ciąży, aborcję robi się pod przymusem.
Ok. 1/3 dzieci poczętych w Indiach ginie na skutek aborcji. Corocznie 47 na 1000 hinduskich kobiet w wieku rozrodczym zabija swoje dzieci przed narodzeniem. Dla porównania wskaźnik aborcji w USA wynosi ok. 12/1000 kobiet, a w komunistycznych Chinach w ramach polityki przymusowej aborcji 28/1000.
Instytut Guttmachera, założony z inicjatywy aborcyjnego potentata Planned Parenthood, przeprowadził w Indiach badanie, którego celem było ujawnienie liczby nielegalnych aborcji (tzw. domowych) dokonywanych przy zastosowaniu farmakologicznych środków poronnych,.
Oto cytat z ich raportu: Większość aborcji odbywa się bez recepty, poza placówkami medycznymi przy użyciu farmakologicznych środków poronnych kupowanych od nielegalnych sprzedawców. Indyjskie kobiety biorą procedurę w swoje ręce.
Raport Instytutu Guttmachera został opracowany we współpracy z Radą Ludnościową Miasta Nowy Jork, znaną z pozycji zdecydowanie liberalnych, oraz z proaborcyjnym Instytutem Badań Ludnościowych. Wspólnie doszli do wniosku, że zarówno antykoncepcja, jak i większy dostęp do legalnej aborcji są w Indiach niesłychanie potrzebne. Wyraxnie widać, że celem tego badania było pozyskanie argumentów dla zwiększenia promocji i darmowej dystrybucji środków antykoncepcyjnych oraz rozszerzenia dostępu do legalnej aborcji, jako usługi medycznej.
Indyjskie prawo aborcyjne jest jednym z najbardziej liberalnych w całej Azji. Przerwać ciążę można z jakiegokolwiek powodu do dwunastego tygodnia, a za aprobatą lekarza do dwudziestego. Widać jednak, że naciski międzynarodowego lobby aborcyjnego mają na celu , doprowadzenie do całkowitej legalizacji, aż do urodzenia się dziecka.
Dr Chandra Shekhar z Międzynarodowego Instytutu Badań Ludnościowych w Bombaju przyznała, że aborcje są trzecią główną przyczyną zgonów Hindusek, gdyż codziennie umiera ok 10 kobiet. Twierdziła jednak, że jest to skutek tzw. „niebezpiecznych” aborcji. .
To typowy chwyt zwolenników aborcji, którzy publikując olbrzymią liczbę zgonów kobiet na skutek nielegalnych aborcji (dane bez potwierdzenia w faktach), używają tego argumentu dla konieczności legalizacji aborcji na żądanie. Starają się także podważyć prawa rodziców do ochrony swoich dzieci przed antykoncepcją i aborcją. Dążą też do depenalizacji aborcji związanej z selekcją płci.
Co prawda indyjski rząd nie odpowiedział na te akcje, ale Sąd Najwyższy orzekł, że ograniczenie legalnych aborcji może zostać przesunięte do 25-go tygodnia w przypadku nieprawidłowego rozwoju dziecka. Liderzy organizacji pro-life argumentują, że zmiany te naruszają ‘konstytucję Indii i na dodatek prowadzą do poważnego zagrożenia zdrowia, a nawet życia kobiet.
W zaistniałej sytuacji Human Life International, organizacja pro-life o zasięgu międzynarodowym, w tym roku organizuje w dniach 17 – 19 stycznia 2020 roku w Kerali w Indiach 22. Międzynarodowy Kongres Obrony Życia dla Azji i Pacyfiku , jak zawsze pod tytułem Miłość – Życie – Rodzina.
Źródła: Human Life International – 19 lipca 2019