Jedną z kwestii często podejmowanych na Synodzie Biskupów o małżeństwie i rodzinie jest problem dobrego przygotowania do sakramentu małżeństwa. Wagi odpowiedniej formacji narzeczonych i młodych małżonków nie sposób przecenić.
W wywiadzie udzielonym Radiu Watykańskiemu, kard. Giuseppe Versaldi (prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej) zwrócił uwagę, że praca Kościoła z narzeczonymi wydaje się czymś fundamentalnym. Godne przyjęcie i znaczenie sakramentu musi być traktowane z należytą świadomością i powagą.
Okres narzeczeństwa nie powinien być tylko beztroskim czasem emocjonalnych uniesień. Dobrze, że pary planujące małżeństwo są radośnie zakochane, ale to jeszcze nie wszystko. Zawarcie małżeństwa rozpoczyna długą, wspólną drogę mężczyzny i kobiety przez życie w podejściu chrześcijańskim. Dlatego okres narzeczeństwa powinien być dla katolików swego rodzaju katechumenatem.
Nie chodzi o to, że Kościół chce nałożyć na młode pary niezrozumiałe ciężary trudne do uniesienia. Narzeczonym należy pomóc, aby zrozumieli, czego rzeczywiście chcą. „Jeśli nie pragną zbawczego spotkania z Chrystusem w Kościele, dlaczego mieliby przyjmować sakrament?”.
By nowożeńcy mogli rzeczywiście wytrwać w swej miłości aż do śmierci, nie przebieg uroczystości zaślubin i okazałe wesele mają decydujące znaczenie. Raczej zrozumienie całego piękna katolickiego nauczania o małżeństwie i rodzinie oraz wprowadzanie go we własne życie.
[Na podstawie serwisu informacyjnego Radia Watykańskiego (lg/ rv) – 12.10.2015 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (hotblack) - FP