W ostatnich dniach w mediach pojawiły się doniesienia o wykorzystywaniu seksualnym pod pretekstem mistyki religijnej przez sławnego założyciela L'Arche (Arki) Jeana Vaniera. Opublikowany w sobotę 22 lutego 2020 r. Raport Arche International na temat nadużyć seksualnych, których dopuścił się Jean Vanier, zmarły w wieku 90 lat w maju 2019 r., wywołał wielki skandal i poruszenie. Skandal ten jest tym większy, że Vanier był powszechnie otaczany wielkim szacunkiem. Wyszło na jaw, że wykorzystywał seksualnie co najmniej 6 kobiet, dorabiając motywację z pogranicza mistyki religijnej i seksualności, którą jednoznacznie potępia Kościół katolicki.
Następca i współprzewodniczący L'Arche International Stacy Cates Carney oświadczył w liście, że są zszokowani tymi doniesieniami i zdecydowanie je potępiają. Poprosił o wybaczenie tych zdarzeń, które miały miejsce w kontekście działalności Arki, chociaż sprawa nie dotyczy niepełnosprawnych wychowanków. Podziękował też kobietom – ofiarom wykorzystywania seksualnego, które zdecydowały się wyznać tak trudną prawdę.
Nie miejsce tutaj na opisywanie skandalicznych zachowań Vaniere’a. Warto jednak zwrócić uwagę, że był on powszechnie otaczany wielkim szacunkiem, i ustawiany na piedestale jak prawie współczesny święty. Mistyfikacja była bardzo głęboka i mnóstwo osób nie dostrzegło rozdwojenia osobowości tego lidera, a jego czyny były głęboko skrywane.
Należy się zastanowić czy w jego wypowiedziach, prezentujących osobiste poglądy, pojawiało się cokolwiek, co mogłoby budzić wątpliwości i być niepokojącym symptomem? To ważne pytanie!
Okazuje się, że tak! Bardzo niepokojące były jego niejednoznaczne wypowiedzi dotyczące ochrony ludzkiego życia: eutanazji i aborcji. Nie po raz pierwszy właśnie odniesienie do tych spraw pokazuje prawdziwe poglądy i postawę człowieka.
Life Site News przytacza fragmenty wywiadów z Vanierem. W wywiadzie dla CBC w 2016 roku padło bezpośrednie pytanie czy popiera wspomagane samobójstwo. Początkowo kluczył, unikając odpowiedzi. Później jednak stwierdził, że popiera wprowadzenie prawa pozwalającego na takie działania. Powiedział wówczas: - czy nie powinniśmy mieć przepisów pozwalających na to? Mówię tak, ale zastosujmy zabezpieczenia.
Zaskoczeni tą wypowiedzią dziennikarze z Life Site News zapytali go czy nadal zgadza się z tezami, które wygłosił w wywiadzie dla CBC. Vanier potwierdził i dodał: - Popieram wszystko to, co powiedziałem. Nie przeszkadzało mu, że praktyka samobójstwa wspomaganego, gdy lekarz pomaga pacjentowi się zabić, jest jednoznacznie uznawana przez Kościół katolicki za niegodziwą i sprzeczną z V przykazaniem „nie zabijaj”.
Podobnie Vanier kluczył przy tematyce aborcji. Nie poparł protestu wielu Kanadyjczyków, m.in. Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, w sprawie przyznania najwyższego odznaczenia Kanady znanemu aborcjoniście Henremu Morgentalerowi. W swoim liście do Iana Browna z Globe, Vanier napisał, że aborcja i seksualność są skomplikowane. Mówił także, że: zbyt często widzimy wstyd, gniew i rozpacz kobiety, która odkrywa, że staje się matką. Powstał w niej niesamowity ruch życia, ale ona nie jest gotowa, by zostać matką. Jej udręka każe jej szukać aborcji. Nie chcę powiedzieć, że taka osoba w udręce jest „zabójcą”.(...) Zatem nie stoimy przed czymś, co jest albo „aborcją”, albo „nie aborcją”, „pro-life” lub „pro-choice”. Stoimy przed czymś znacznie bardziej złożonym. (...)
Kto zatem może zdecydować, że płód jest dzieckiem lub kiedy płód staje się dzieckiem? Większość ludzi uważa, że dzieciobójstwo jest przestępstwem. Ale kto decyduje o tym, kiedy aborcja jest legalna, kiedy nie i do jakiego miesiąca? Pytanie nie jest więc łatwe, a szczególnie trudne dla tych, którzy nie mają ustalonych zasad w takich sprawach.
Sprawa Vaniere’a ujawnia, że należy zwracać baczną uwagę na wypowiedzi ludzi, których uważamy za autorytety, a poglądy dotyczące ochrony ludzkiego życia jak papierek lakmusowy ujawniają kłamliwe dźwięki płynące z ust fałszywych proroków.
Źródło: Life Site News, opracowanie własne – 24 lutego 2020 r.