Nieustannie prowadzone nowe badania nad koronawirusem wykazują, że prawdopodobieństwo zakażenia noworodka od matki jest minimalne. To dobra wiadomość, na którą należy zwrócić uwagę, gdyż niektórzy lekarze straszą brzemienne kobiety poważnymi powikłaniami u dziecka i zachęcają do aborcji. (!)
Tymczasem „New Scientist” informuje, że chociaż liczba zbadanych przypadków nie jest duża, nowe dane opublikowane w poniedziałek przez Uniwersytet Nauki i Technologii Huazhong w Chinach omawiają cztery przypadki ciężarnych kobiet, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem w czasie porodu. Żadna z nich, nie przekazała go swojemu dziecku
Stwierdzono, że jedno z tych dzieci miało lekkie problemy z oddychaniem, a dwoje pozostałych lekką wysypkę, jednak badanie u wszystkich tych noworodków nie wykazało obecności koronawirusa. Stwierdzono, że problemy zdrowotne tych noworodków prawdopodobnie nie były związane z zakażeniem ich matek.
Kolejne badanie, obejmujące dziewięć brzemiennych kobiet zakażonych koronawirusem, również wykazało, że żaden z noworodków nie miał pozytywnego wyniku testu. Jednak dwoje z tych dzieci miało gorączkę, a sześcioro duszności. Podobnie nie można było ustalić czy te problemy zdrowotne u tych noworodków były związane z zakażeniem ich matek czy nie
Nadal nie wiadomo, jaki jest wpływ koronawirusa w organizmie matki na dziecko – ostrzega Centrum Kontroli Chorób. Podkreśla jednak, że dotychczas żadne niemowlęta urodzone przez matki z COVID-19 nie uzyskały pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa. W tych przypadkach, których liczba jest niewielka, koronawirus nie został znaleziony w próbkach płynu owodniowego lub w mleku matki.
Służba zdrowia zachęca kobiety w ciąży i ich rodziny do jak najczęstszego mycia rąk z mydłem, stosowania środków odkażających, unikania tłumów i osób, które mogą być nosicielami wirusa oraz podejmowania wszelkich możliwych środków ostrożności włącznie z izolacją.
Pat O’Brien, wiceprezes Royal College of Obstetricians and Gynecologists (RCOG) w Wielkiej Brytanii cytuje też inne doniesienia na ten temat, które są bardziej uspokajające. Raport przygotowany na podstawie obserwacji 15. kobiet, u których wykryto koronawirusa w czasie ciąży, stwierdza, że nie znaleziono dowodów na to, że kobiety brzemienne miały cięższy przebieg choroby niż kobiety, które nie były w ciąży. W tym badaniu wszystkie brzemienne kobiety miały dobre rokowania i powróciły do zdrowia bez stosowania leków przeciwwirusowych. – napisano w raporcie. Do czasu opracowania raportu urodziło jedenaście z tych kobiet i żadne z ich dzieci nie było zakażone koronawirusem.
O’Brien oświadczył, że na razie nie ma dowodów na to, że istnieje zwiększone ryzyko poronienia z powodu zakażenia koronawirusem. Podkreślił, że prawdopodobnie jednym z pozytywnych efektów zakażenia matki, może być wytwarzanie przez nią przeciwciał jeszcze przed porodem i przekazanie ich dziecku, co chroni je przed chorobą.
Są również dowody, chociaż jeszcze opracowane na dosyć skąpym materiale, że kobiety, które karmią piersią, prawdopodobnie nie przekazują koronawirusa swoim dzieciom poprzez mleko.
Lekarze jednak są ostrożni. David Baud ze szpitala uniwersyteckiego w Lozannie w Szwajcarii powiedział, że dotychczas każda infekcja wirusowa podczas ciąży może jednak zwiększyć ryzyko poronienia, martwego porodu i wad wrodzonych.
Zgodnie z przedstawionym raportem w Chinach zakażone koronawirusem matki, których dzieci nie wykazują obecności wirusa, są oddzielane od swoich dzieci na dwa tygodnie, aby ich nie zarazić.
W sprzeczności z tymi doniesieniami jest informacja podana przez "The Sun", że wykryto zakażenie u noworodka chorej matki. Byłby to więc przypadek najmłodszego zakażonego pacjenta, ale nie ustalono czy stało się to w czasie porodu czy jeszcze w łonie matki. Szpital jednak podał, że noworodek ten szybko wraca do zdrowia, co potwierdzałoby tezę dr. O’Briena, że dziecko zakażonej matki otrzymuje od niej przeciwciała, co powoduje zwiększoną odporność i szybki powrót do zdrowia.
Tak czy inaczej uważa się, że kobiety w ciąży oraz ich poczęte czy też nowo narodzone dzieci są w niewielkim stopniu narażone na komplikacje związane z wirusem i większość z nich będzie miała łagodne objawy.
Udostępnij tę historię.
Źródło: Life News, opracowanie własne – 16 marca 2020 r.