USA: Gubernator N.J. zmusił domy opieki do przyjmowania zakażonych COVID-19 pacjentów, co spowodowało śmierć tysięcy pensjonariuszy

W nowojorskich domach opieki zmarło tysiące wiekowych ludzi, o co obecnie obwinia się gubernatora Nowego Jorku z partii Demokratycznej Andrew Cuomo. W szczytowym okresie pandemii, 25 marca br., gubernator Andrew Cuomo wydał zarządzenie, aby wypisywanych ze szpitali zakażonych koronawirusem pacjentów przyjmować do nowojorskich domów opieki. Media podają, że na skutek tej decyzji domy opieki dla osób starszych przyjęły co najmniej 6 300 zakażonych pacjentów. W efekcie zmarły tysiące osób starszych, a ich liczba wciąż nie została podana do publicznej wiadomości. Associated Press podało, że w marcu i kwietniu zarażono ponad 20 000 pracowników domów opieki. Zarządzenie gubernatora zostało wycofane dopiero 10 maja na skutek protestów społecznych.

Janice Dean, znana jako pogodynka w FOX News straciła obu swoich teściów w nowojorskim domu opieki, opanowanym przez koronawirusa. Jest przekonana, że odpowiedzialny za to jest gubernator Cuomo, gdyż wydał zarządzenie, które zmusiło domy opieki do przyjmowania zakażonych pacjentów. .

Sprawa zrobiła się głośna i niewygodna dla władz Nowego Jorku. Robią więc, co tylko możliwe, aby się wybielić i zrzucić winę na kogoś innego. Na kogo? Oczywiście na prezydenta Trumpa i jego administrację, którzy nie dostarczyli na czas wystarczającej liczby testów, chociaż jeszcze nie były opracowane.

Za każdym razem, gdy Cuomo i pracownicy jego administracji byli pytani o kontrowersyjne działania, nie chcieli udzielać odpowiedzi, zarzucając dziennikarzom, że chcą wywołać niezdrową sensację. Twierdzili też, że placówki te mogą, a nie muszą przyjmować zakażonych pacjentów i tylko wtedy, gdy mają taką możliwość. W rzeczywistości wywierano silną presję na wykonanie zarządzenia gubernatora.

Niektórzy krytycy tej sytuacji zarzucają gubernatorowi, że nie wysyłał tych pacjentów na okręt szpitalny USNS Comfort, który w tym czasie stał w porcie w Nowym Jorku.

Janice Dean napisała na Twitterze: Cuomo, jesteś odpowiedzialny za śmierć naszych najbliższych, bo wydałeś polecenie, aby przyjmować pacjentów z koronawirusem wiedząc, że jest to śmiertelnie niebezpieczne dla pensjonariuszy. To zabiło naszych bliskich. I nadal nie znamy dokładnej liczby przypadków.

Guberntor Cuomo jednak umiejętnie umywa ręce. W nowym 33-stronicowym raporcie Departamentu Zdrowia stanu Nowy Jork na temat zakażeń i zgonów w domach opieki w związku z zakażeniami koronawirusem, biuro gubernatora stwierdza, że ​​jego polityka nie była „znaczącym czynnikiem” dla ofiar śmiertelnych. Zamiast tego obwiniają tysiące zainfekowanych pracowników, którzy przychodzili do pracy, gdyż nie wiedzieli, że są nosicielami koronawirusa, bo nie było testów. Raport stwierdza: porównanie harmonogramu przyjęć do liczby ofiar śmiertelnych pokazuje, że to nie może być przyczyną infekcji lub ofiar śmiertelnych w domach opieki.
Dean kontynuuje: - zarządzenie gubernatora wymusiło przyjmowanie zakażonych pacjentów do domów opieki przez 46 dni, a teraz raport podaje, że nie miało to żadnego związku. To jest po prostu kłamstwo! Jeżeli było to bezpieczne, to dlaczego gubernator wycofał swoje zarządzenie 10 maja. Następnie wyczyszczono stronę internetową Miasta Nowy Jork i podjęto decyzję o nieuwzględnianiu zgonów osób starszych w szpitalach w ogólnych raportach podawanych do publicznej wiadomości.

Sprawa stała się głośna i trafiła również w ręce republikańskich senatorów, którzy deklarują, że dopilnują, aby gubernator poniósł odpowiedzialność za swoje działania.

Przy okazji warto przypomnieć, że to właśnie gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo był inicjatorem uchwalenia stanowej ustawy zezwalającej na pełną swobodę aborcji aż do urodzenia dziecka, czyli również w czasie porodu. Podpisanie tego dokumentu było bardzo radosne i uroczyste, a następnie w ramach świętowania sukcesu oświetlono na kolorowo najważniejsze budynki w mieście.

Nie ulega wątpliwości, że umyślne zakażenie wielu wiekowych pensjonariuszy domów opieki, a co za tym idzie spowodowanie śmierci tysięcy wiekowych osób, którym się ta opieka należała, jest dla władz miasta znaczną redukcją kosztów. I tak to wiele osób odczytuje, zwłaszcza z ruchów obrony ludzkiego życia.

Źródło: Life News, opracowanie własne – 7/8 lipca 2020 r.