Świat czeka na skuteczną szczepionkę przeciwko koronawirusowi SARS CoV-2. Trwają prace w wielu ośrodkach, niestety wiele z nich narusza elementarne zasady etyczne, gdyż jest produkowana na liniach komórkowych od abortowanych dzieci.
The Lancet, szanowany periodyk medyczny, opublikował ostatnio doniesienia, że znajdująca się na etapie badań klinicznych szczepionka, wytwarzana przez Uniwersytet w Oksfordzie wspólnie z brytyjską firmą AstraZenca, wydaje się bezpieczna i podczas testowania na ludziach szybko wytwarza pożądaną odporność immunologiczną. Podobnie pozytywne wyniki uzyskuje szczepionka opracowywana przez firmę CaSino Biological z Chin, która współpracuje z rządem Kanady. Do tego grona zalicza się także Janssen Research & Development USA, spółka zależna od Johnson & Johnson. Wszystkie opierają się na liniach komórkowych od abortowanych dzieci.
Trwa wyścig z czasem pod hasłem wyzwolenia od pandemii, ale w dużej mierze chodzi o zarobienie olbrzymich funduszy, które większość rządów przeznaczy na zakup tych szczepionek. Kto pierwszy, ten lepszy. Posługiwanie się linią komórkową od któregoś z abortowanych dzieci znacznie przyspiesza ten proces, więc wielu producentów w ogóle nie zwraca uwagi na poważny problem etyczny i zupełnie nie liczy się z głosem sprzeciwu ze strony liderów pro-life, oraz przedstawicieli Kościoła katolickiego.
Uniwersytet Oksfordzki wspólnie z angielską firmą AstraZenca mają najbardziej zaawansowane te badania i istnieje duże prawdopodobieństwo, że pierwsi zaoferują gotową szczepionkę. Pojawi się ona wówczas najpierw w USA i w Europie. Być może także w Polsce, gdyż prezydent Trump zadeklarował współpracę w tym zakresie.
Zespół ten wszedł już w fazę testowania na ludziach. W ramach pierwszej fazy eksperymentu już w kwietniu i maju poddano dawki tej szczepionki 1077 dorosłym ochotnikom w wieku od 18 do 55 lat w pięciu szpitalach Wielkiej Brytanii. Artykuł w The Lancet podaje, że zgodnie z przeprowadzonymi testami szczepionka wydaje się bezpieczna i wywołuje silną odpowiedź immunologiczną. Prawdopodobnie też pomaga w wytworzeniu przeciwciał typu B, co daje większą odporność w przyszłości.
Nie podaje się jednak, że szczepionka ta jest wytwarzana w oparciu o linie komórkowe abortowanych dzieci, jest więc obciążona poważnym problemem natury etycznej. Zespół z Uniwersytetu Oksfordzkiego wytwarza szczepionkę wykorzystując linię komórkową HEK 293. Jest ona wytworzona z tkanki pobranej z nerki nienarodzonego dziecka abortowanego w 1972 roku.
Dr Anthony McCarty, lekarz pro-life z Wielkiej Brytanii, zabrał głos w tej sprawie i powiedział: - Dla tych z nas, którzy traktują aborcję jako nieuzasadnione odebranie życia nienarodzonemu dziecku, używanie komórek zabitego dziecka, nawet po wielu latach w ramach prowadzonej linii komórkowej oraz w tzw. szczytnym celu, jest nie zaakceptowania z etycznego punktu widzenia. Ponadto grozi wysłaniem do społeczeństwa fałszywej i szkodliwej informacji negującej wartość i nienaruszalność ludzkiego życia od poczęcia.
I dodał: - Nawet ci, którzy dopuszczają aborcję w niektórych sytuacjach, mogą mieć poważne zastrzeżenia dotyczące tych praktyk, które traktują szczątki zabitego dziecka jedynie jako materiał biologiczny. Społeczeństwo ma obowiązek szanowania głosu sumienia swoich członków, którzy opowiadają się za nienaruszalnością prawa do życia i nie chcą być angażowani w cokolwiek, co według nich jest współsprawstwem w niesprawiedliwe odbieranie tego życia.
W kwietniu 2020 roku brytyjska organizacja pro-life Stowarzyszenie Ochrony Nienarodzonych Dzieci (SPUC) napisała list do Jo Churchilla, podsekretarza w parlamentarnym Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej, wzywając rząd do udostępnienia szczepionek, które nie są wytwarzane przy użyciu linii komórkowych pochodzących z tkanki abortowanych, nienarodzonych dzieci.
Science podje, że linie komórkowe wyprowadzone od abortowanych dzieci wykorzystują również CanSino Biologics Inc., Beijing Institute of Biotechnology oraz University of Pittsburgh. Niektórzy używają linii komórkowej od dziecka, które abortowano ok. 1972 roku, a inni od dziecka poddanego aborcji w roku 1985.
Badacz z University of Pittsburgh Andrea Gambotto oświadczył, że linie komórkowe od abortowanych dzieci są bardziej przydatne do prowadzonych przez nich badań niż źródła, co do których nie istnieją wątpliwości etyczne. – Wyhodowane linie komórkowe od zwierząt mogą wytwarzać te same białka, ale byłyby one znaczone różnymi cząsteczkami cukru, co - w przypadku szczepionek - grozi niepowodzeniem w procesie wywoływania silnej i specyficznej odpowiedzi immunologicznej – dodał.
Inni badacze jednak się z nim nie zgadzają. Na początku tego roku Charlotte Lozier Institute zidentyfikował 60 potencjalnych metod leczenia wirusa, które są opracowywane przy użyciu materiałów, które nie pochodzą od abortowanych dzieci. Te szczepionki nie budzą wątpliwości etycznych. Wykorzystywane przez nie linie są wyprodukowane z komórek niektórych roślin lub zwierząt, np. owadów, tytoniu, i jajników chomika. Zespół z Imperial College London pracuje nad „syntetyczną” szczepionką, wykorzystując tzw. metodę bezkomórkową, która nie budzi żadnych wątpliwości etycznych.
Zobacz więcej na ten temat TUTAJ
Znani i szanowani badacze, dr nauk med. James L. Sherley i dr David A. Prentice, dokonali ostatnio przeglądu przygotowywanych szczepionek przeciwko koronawirusowi i opublikowali listę pokazującą, które są opracowywane etycznie, a które nieetycznie. Znaleźli co najmniej 10 firm, które nie wykorzystują linii komórkowych pochodzących od abortowanych dzieci.
Liderzy pro-life pokazali też, że są dostępne etyczne alternatywy dla linii komórkowych od abortowanych dzieci, w tym pluripotencjalne komórki macierzyste oraz tkanki z łożysk, pępowiny i płynu owodniowego. W 2018 roku administracja prezydenta Trumpa przekazała dotację w wysokości 20 milionów dolarów na dofinansowanie takich etycznych alternatyw badawczych.
Organizacje katolickie i pro-life od lat protestują przeciwko badaniom wykorzystującym linie komórkowe od abortowanych dzieci. Podczas kryzysu, wywołanego pandemią koronawirusa. ponownie wezwali naukowców, aby w swoich wysiłkach ratowania ludzkiego życia przestrzegali podstawowych norm etycznych.
Katolicka Agencja Informacyjna (CNA) podała, że arcybiskup katolicki w Kanadzie przekazał dar wysokości kilkudziesięciu tysięcy dolarów na projekt badań nad etycznymi szczepionkami, prowadzony na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej.
Na wiosnę tego roku Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych wysłała list wzywający Food and Drug Administration (FDA) do zapewnienia etycznej produkcji szczepionek.
Abp Joseph Naumann, przewodniczący Komisji Episkopatu USA ds. Obrony Życia powiedział: - Uważamy, że obecnie jest bardzo ważne, aby głos nie tylko Kościoła, ale także innych zainteresowanych obywateli, wyraził to, czego chcemy! Wszyscy potrzebujemy szczepionki, zdajemy sobie sprawę, że jest to ważne dla naszego zdrowia publicznego, ale pragniemy także, aby była to szczepionka, która nie ma wad natury etycznej w sposobie jej przygotowywania.
Źródło: Life Site News, The Lancet, opracowanie własne – 21 lipca 2020 r.