W holenderskim parlamencie złożono projekt prawa, które rozszerzy możliwość korzystania z eutanazji. Będą mogli z niej skorzystać wszyscy, którzy skończyli 75 lat bez względu na stan ich zdrowia, ponieważ, jak twierdzą wnioskodawcy, w tym wieku życie można już uznać za spełnione.
Już teraz eutanazja stanowi przyczynę ponad 4% wszystkich zgonów w Holandii. Na jej przeprowadzenie niezbędna była zgoda dwóch lekarzy, teraz jednak wystarczy spotkać się dwukrotnie z tzw. asystentem towarzyszącym w umieraniu. Ma on sprawdzić, czy decyzja osoby pragnącej poddać się eutanazji jest wolna, przemyślana i stała.
Jednakże w kwietniu br. Sąd Najwyższy Holandii wydał precedensowy wyrok legalizujący eutanazję osób z demencją, który mówi, że może być ona przeprowadzona także w sytuacji, gdy pacjent nie jest w stanie wyrazić swojej woli. Decyzja sądu dotyczyła kontrowersyjnego przypadku, gdy 74-letnia kobieta cierpiąca na Alzheimera została zabita wbrew swojej woli. Z powodu lęku i niespokojnego zachowania pacjentki lekarka podała jej kawę ze środkiem usypiającym, który jednak nie zadziałał. Szarpiącą się matkę musiała przytrzymywać córka, aby umożliwić podanie śmiertelnego zastrzyku. Lekarka została oskarżona o zabójstwo, proces doszedł do Sądu Najwyższego, który ostatecznie ją uniewinnił.
Więcej na ten temat TUTAJ
Nie wiadomo, jak długo będzie trwał proces legislacyjny nowej propozycji eutanazyjnej w holenderskim parlamencie. Pewną przeszkodą dla tego tzw. projektu „spełnionego życia” mogą być niedawne badania przeprowadzone przez Uniwersytet Studiów Humanistycznych w Utrechcie. Objęły one osoby powyżej 55 roku życia, które pragnęły umrzeć, choć nie cierpiały na żadną poważną chorobę. Zdaniem uczonych wola śmierci nie jest związana w wiekiem, lecz innymi czynnikami, jak lęk o przyszłość, problemy finansowe, troska o zdrowie, samotność, poczucie bycia obciążeniem dla innych. W takich sytuacjach na pewno nie można mówić o życiu spełnionym. Wykazano też, że pragnienie śmierci, wyrażające się w żądaniu przeprowadzenia eutanazji, nie jest stanem nieodwracalnym.
Warto też zwrócić uwagę, że w przestrzeni prawa niektórych krajów odstępuje się od terminu „eutanazja” oraz „samobójstwo wspomagane”, co nie jest dobrze kojarzone w społeczeństwie. Obecnie używanym terminem jest „medyczna pomoc w umieraniu”.
Źródło: Watykan News, opracowanie własne – 23 lipca 2020 r.