Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

To tourne nazwano „Life Wings” (Skrzydła Zycia). To całkowita nowość! Nigdy dotychczas wiceprezydent Stanów Zjednoczonych nie pofatygował się, aby nawiązać bezpośredni kontakt z liderami ruchów obrony życia. Nigdy też USA nie miały prezydenta tak bardzo zaangażowanego w ochronę życia, jak Donald Trump.

Wiceprezydent Pence od lat jest znany ze swojego zaangażowania w obronę życia dzieci poczętych i cieszy się dużym zaufaniem liderów ruchów pro-life. Spotkania rozpoczęły się od wizyty w centrum pomocowym dla kobiet w ciąży kryzysowej „Women’s Place Medical Clinic” w Tampie na Florydzie, które szczyci się uratowaniem tylko w ubiegłym roku 500 dzieci. W spotkaniu uczestniczyła jedna z matek, Kia, która dając świadectwo trzymała na rękach swoje uratowane przed aborcją dziecko,. Ośrodkowi temu patronuje Susan B. Anthony List – organizacja, od której rozpoczęła się ta wyjątkowa trasa wiceprezydenta Pence’a.

Podczas wiecu, który został zorganizowany z okazji tej wizyty, Pence powiedział, że tak on, jak i prezydent Trump, zawsze bronili i będą bronić praw nienarodzonych dzieci, zgodnie nauczaniem chrześcijańskim, z czego jest bardzo dumny. Podziękował obrońcom życia za ofiarną pracę na rzecz ratowania dzieci poczętych, czego wyrazem jest ocalenie 10 tysięcy dzieci w ciągu ostatnich 35 lat w tym centrum pomocowym. Podkreślił też, że ruch pro-life jest charakteryzuje hojność, współczucie i miłość do kobiet i nienarodzonych dzieci.

Następna wizyta i wystąpienie odbyły się w świątyni Baptystów w Starkey Road. – Życie wygrywa w Ameryce, od Białego Domu po sądy, Senat i konserwatywne parlamenty stanowe w całym kraju. Uzyskaliśmy wielki postęp i myślę, że życie wygrywa dzięki Waszej aktywności – podkreślił Pence. – Obecnie w USA jest wiele więcej ośrodków opieki nad kobietami w ciąży niż placówek aborcyjnych. Wyraził też zadowolenie, że na skutek upowszechniania wiedzy, czym jest aborcja, młode pokolenie wybiera życie – dodał.

 Pence przypomniał kolejne działania prezydenta Trumpa wspierające obronę życia. Pierwszym było powołanie się na Mexico City policy, która zabrania wydawania pieniędzy od amerykańskiego podatnika na promocję aborcji w wymiarze międzynarodowym. Następnie aktywnie sprzeciwiał się polityce ONZ dotyczącej promocji tzw. zdrowia reprodukcyjnego. Powołał 200 konserwatywnych sędziów do sądów federalnych oraz dwóch sędziów opowiadających się za życiem do Sądu Najwyższego. Bronił wolności religijnej i prawa do ochrony działania zgodnie z sumieniem wspomagając sprawę Małych Sióstr Ubogich, które odmawiały włączenia aborcji i antykoncepcji do swojej działalności pomocowej. Występował w obronie lekarzy i pielęgniarek, którzy są dyskryminowani w pracy z powodu odmowy wykonywania aborcji. Starał się wspierać ustawodawstwo stanowe, mające na celu zasadnicze ograniczenie aborcji. Jako pierwszy prezydent w historii Stanów Zjednoczonych osobiście przemawiał podczas Marszu dla Życia.

Zaangażowanie wiceprezydenta Pence’a w bezpośredni kontakt z ruchami obrony życia bardzo wzmacnia ten sektor organizacji pozarządowych. Od lat wiadomo, że ruchy obrony życia w Ameryce są bardzo silne. Nie mogą jednak powstrzymać prawa do aborcji z jakiejkolwiek przyczyny aż do urodzenia się dziecka, dopóki funkcjonuje precedens sądowy Roe przeciwko Wade. Wymiana jeszcze jednego sędziego przeważyłaby układ sił na stronę pro-life. Tak więc wiele zależy od tego czy podczas najbliższych wyborów prezydenckich jesienią bieżącego roku zostanie ponownie wybrany prezydent Trump.

Konfrontacja pomiędzy ochroną ludzkiego życia a tzw. prawem do aborcji staje się języczkiem u wagi jesiennych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Badania opinii publicznej pokazują, że poparcie dla ograniczenia bezwzględnego prawa do aborcji popiera już ponad 50% Amerykanów.

Partia Demokratyczna stawia sprawę aborcji w centrum swoich działań, nazywając je pro-kobiecymi, wolnościowymi. Joe Biden, kandydat Demokratów na prezydenta USA, deklaruje się jako katolik. Ale katolik za „wolnym wyborem”! Jednoznacznie i bardzo zdecydowanie opowiada się za pełnym dostępem do aborcji oraz finansowaniu jej przez amerykańskiego podatnika oraz w ramach ubezpieczeń zdrowotnych. W tle czai się narastająca propaganda eutanazji czy jak teraz się ją nazywa „pomocy medycznej w umieraniu”.

Pence przypomina, że Demokraci wielokrotnie starali się przejąć część pieniędzy przeznaczonych na pomoc z powodu pandemii na finansowanie Planned Parenthood. Głosując jednomyślnie nie dopuścili do uchwalenia ustawy nakazującej ratowanie noworodka, jeżeli urodzi się żywy podczas procedury aborcyjnej. Opowiedzieli się więc za zabijaniem żywo urodzonych dzieci. Z pewnością przekazywaliby olbrzymie fundusze na rzecz agend ONZ i innych organizacji promujących i wykonujących aborcję w wielu krajach, tak jak to robiła administracja prezydenta Obamy.

Nie ulega wątpliwości, że akcja „Life Winges”, prowadzona przez wiceprezydenta Pence’a, rozpoczyna kampanię przedwyborczą. Można się spodziewać, ze będzie ona wyjątkowo agresywna ze strony demokratów, którzy mają dużo do stracenia. Amerykanie jednak lubią twardych i zdecydowanych polityków, jak prezydent Trump. Mają też dosyć powszechnej aborcji, handlu organami abortowanych dzieci, kłamstw i zmuszania ich do popierania zabijania nienarodzonych. Przed nimi ważne wybory, zobaczymy, jaki będzie ich wynik. Obrońcy życia zdecydowanie popierają Donalda Trumpa.

Źródło: Life News/ Life Site News, opracowanie własne –5/ 6 sierpnia 2020 r.

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.