James ma obecnie 8 lat i brata bliźniaka. Jego rodzice rozwiedli się i obecnie toczą bój o zmianę jego płci. Matka przerobiła go na dziewczynkę, nazwała Luna i każe mu na co dzień do szkoły chodzić w dziewczęcych sukienkach. Chłopak nie chce stracić miłości matki i przy niej na wszystko się zgadza. Przy ojcu jednak zachowuje się, jak zwyczajny chłopak i dziewczęce ciuchy wyrzucił do śmieci.
Ojciec, Jeffrey Younger, ze wszystkich sił broni syna. Dzięki poprzedniej decyzji sądu z października 2019 roku, prawo do decydowania o losie chłopca otrzymali oboje rodzice, więc bez zgody ojca nie można było rozpocząć terapii psychologicznej i hormonalnej zmiany płci, ani tym bardziej przeprowadzić zabiegu chirurgicznego.
Sprawa wydawała się rozstrzygnięta, a James obroniony. Matka jednak nie daje za wygraną. Doprowadziła do kolejnej rozprawy, podczas której sędzina w ogóle nikogo nie przesłuchała. Wydała natomiast decyzję przyznając matce wyłączne prawo do decydowania o „leczeniu” syna. Ojciec utracił prawa do syna, a dokładkę został obciążony wysokimi kosztami, rzędu 5 tys. dolarów miesięcznie, na pokrycie kosztów poradnictwa psychologicznego i medycznego w ramach przygotowania do zmiany płci Jamesa.
Matka Jamesa Youngera, dr Anne Georgulas, będzie teraz mogła zapisać ośmiolatka do szkoły jako „dziewczynkę” o imieniu „Luna” i poddać go transseksualnym procedurom medycznym, zaczynających się od terapii psychologicznej, która powoduje rozchwianie identyfikacji płciowej dziecka. Być może w ramach przygotowania do zmiany płci zostaną mu podane blokery dojrzewania. co ostatnio jest dość popularne.
Co ciekawe Anna Georgulas, która urodziła Jamesa i jego brata Jude, nie jest ich biologiczną matką. Dzieci bowiem zostały implantowane w jej macicy w ramach procedury zapłodnienia pozaustrojowego „in vitro” przy wykorzystaniu komórek jajowych od dawczyni. Nie wiadomo także czy Jude jest genetycznym bratem Jamesa. Bracia nie są do siebie podobni, a James ma znacznie delikatniejszą budowę ciała.
Pan Younger był szczególnie zaniepokojony podejmowaniem decyzji medycznych, psychologicznych i psychiatrycznych, ponieważ dokumentacja medyczna wskazywała, że James został skierowany do lokalnej kliniki „zmiany płci”, a Anne Georgulas chciała rozpocząć proces medycznej transformacji Jamesa w „dziewczynę”.
Po październikowym wyroku prawnicy Anne Georgulas zaskarżyli orzeczenie sądu przyznające prawa do syna obojgu rodzicom. Złożyli wiele wniosków, żądając przyznania Georgulas dodatkowych praw i wyłącznych zdolności decyzyjnych wobec chłopców.
Sędzia Mary Brown, która została wyznaczona do sprawy w styczniu br., przychyliła się także do wniosków Anne Georgulas, co zmusza pana Youngera do opłacania doradztwa psychologicznego dla Jamesa i Jude oraz konsultacji w poradni rodzinnej. Pan Younger wcześniej sprzeciwiał się obu tym żądaniom, ponieważ nie pozwolono mu wyrazić swojej opinii co do wyboru doradcy dla chłopców i doradcy rodzinnego.
Strona „Save James” na Facebooku, prowadzona przez osoby wspierające sprawę pana Youngera, podaje, że doradztwo psychologiczne będzie kosztować pana Youngera 5000 dolarów miesięcznie oraz wynagrodzenie dla terapeuty wysokości 10 tys. dolarów. Dokumenty sądowe nie określają kosztu doradztwa ani wysokości wynagrodzenia doradcy.
Bez zgody ojca matka w oparciu o decyzję sądu będzie mogła zapisać Jamesa do szkoły jako Lunę. Tymczasem ojciec zamierzał odciąć się od szkoły na rzez nauczania domowego.
Orzeczenie sędziny Brown zostało wydane bez rozprawy, która była zaplanowana. Nie było przesłuchań świadków, ani żadnej możliwości złożenia wyjaśnień.
Strona na Facebooku „Save James” podaje informacje, że na wrzesień zaplanowano specjalne przesłuchanie dowodowe w celu podsumowania bieżącej sytuacji.
Więcej informacji TUTAJ
Źródło: Life Site News , opracowanie własne – 12 sierpnia 2020 r.