Portal TVP INFO porównał badania opinii publicznej w Polsce na temat akceptacji przerywania ciąży. Było to spowodowane kłującą w oczy propagandą środowisk związanych ze Strajkiem Kobiet, jakoby trzy czwarte polskiego społeczeństwa popierało ten ich postulat.
Okazało się, że niemal we wszystkich badaniach poparcie dla legalizacji aborcji na życzenie kobiety utrzymuje się na podobnym poziomie i najczęściej wynosi nieco ponad 20%, czyli jest trzykrotnie niższe.
Pod koniec października sondaż ws. aborcji realizował m.in. Kantar dla „Gazety Wyborczej”. Jak poinformowano, aborcję na żądanie (do 12. tygodnia ciąży) popiera 22% Polek i Polaków. Większość badanych – 62%. - dopuszcza aborcję tylko w ramach wyjątków obecnych w obecnie obowiązującej ustawie o planowaniu rodziny.
Bardzo zbliżone wyniki uzyskało listopadowe badanie przeprowadzone przez CBOS. Wynika z niego, że za dopuszczeniem aborcji w węższym zakresie niż obecnie zezwala na to prawo opowiada się 40% ankietowanych, a 36% ją dopuszcza, jeżeli zachodzą okoliczności zgodne z obecnie obowiązującą ustawą. Natomiast osób akceptujących aborcję w szerszym zakresie niż ustawowy jest 23% (łącznie z powodów złej sytuacji społecznej lub na życzenie). Zaledwie 1% respondentów udzieliło odpowiedzi mieszanych. W analizie wskazywano więc, że w porównaniu do wcześniejszych pomiarów z bieżącej dekady umocniło się poparcie dla obecnie obowiązującego ustawodawstwa.
Również analiza z pierwszych dni listopada sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej“ wskazuje, że zapytani o konkretne sytuacje jedynie w 23,7%zadeklarowali poparcie dla legalizacji aborcji, gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka.
Czwarty z sondaży na ten temat prezentował IBRiS na zlecenie Wirtualnej Polski (WP). Pod koniec października za zaostrzeniem prawa do aborcji opowiedziało się w nim 12,2% ankietowanych, a za legalizacją w przypadkach innych niż wymienia to obecnie obowiązująca ustawa zagłosowało 32,4% badanych.
Tymczasem działacze Lewicy w oparciu o najnowszy sondaż Ipsos, który ogłosił oko.press, rozpoczęli kampanię nagłaśniania, jak szerokie jest w Polsce poparcie dla pełnej legalizacji aborcji. Sondaż ten podaje, że taką zmianę prawa popiera aż 66% Polek i Polaków. Lewicowi aktywiści przygotowali w związku z tym specjalne grafiki i rozpowszechniają te informacje w sieci. Jest to działanie propagandowe wmawiające Polakom, że większość chce liberalizacji prawa aborcyjnego, a co za tym idzie pozostali powinni zweryfikować swoje poglądy i przyłączyć się do głosu ogółu. To typowy sposób wpływania na postawy ludzi, którzy się wahają i wolą dołączyć do większości, aby się nie wyłamywać. Opinia ta również trafia do mediów za granicą, gdzie znacznie trudniej jest zweryfikować podawane dane.
Sprawa jest szeroko nagłaśniana jako sensacyjna zmiana postaw Polaków. Podkreśla się, że przez ostatnie dwa lata wzrosła liczba osób opowiadających się za liberalizacją prawa do aborcji. Nie zaznacza się jednak, że w tej liczbie najprawdopodobniej znaleźli się wszyscy, którzy opowiadają się za obowiązującą od 1993 roku ustawą o planowaniu rodziny, która zasadniczo chroni nienarodzone dzieci, pozostawiając jednak trzy wyjątki.
Sprawę nagłaśniają środowiska lewicowe. Na oficjalnym profilu Nowej Lewicy można przeczytać: - Wielka zmiana nastąpiła wśród młodych – aprobata dla prawa do aborcji wzrosła w tej grupie aż o 30 pkt. (...) Ostatnie wydarzenia mają wpływ na ludzi, którzy widzą, jak barbarzyńskie były dotychczasowe przepisy . Rozpowszechniając wyniki sondażu napisano też: Aborcja prawem człowieka! (…) 66% Polek i Polaków popiera dostęp do aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Nie zabrakło też programowego ataku na Kościół. Powołując się na ostatni sondaż radna Koalicji Obywatelskiej Agata Diduszko–Zyglewska stwierdziła: - Zakaz, czyli przemoc religijna wobec kobiet jest w XXI w. nieakceptowalna. Rządząca prawica ma społeczeństwo gdzieś – oby z wzajemnością przy kolejnych wyborach – dodała.
Posłanka Magdalena Biejat z lewicowej Partii Razem stwierdziła: - Kto był na protestach, tego w ogóle te wyniki nie zdziwią.
Jest to znakomita metoda manipulacji opinią publiczną, gdyż przyjmowane za absolutnie wiarygodne cyferki są trudnym do zakwestionowania argumentem, gdyż nikt, zwłaszcza szybko, nie jest w stanie zweryfikować ich rzetelności.
Tymczasem przywódczynie Strajku Kobiet stwierdziły, że obecnie ich najważniejszym celem jest obalenie rządu, a sprawę aborcji na życzenie zostawiają na później.
Należy pamiętać, że żaden z sondaży badających opinię publiczną w 100 procentach nie odzwierciedla poglądów obywateli. Każda analiza obarczona jest pewnym marginesem błędu. Ogólnie wiadomo,, że wyniki są w dużej mierze uzależnione od sposobu zadawania pytań, który nie zawsze jest neutralny. Ważny jest także wybór respondentów.
Analizując wyniki kilku wcześniejszych badań, można jednak przyjąć, że zdecydowana większość Polaków jest przeciwna liberalizowaniu obecnie obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny.
Źródło: TVP INFO, opracowanie własne – 30 grudnia 2020 r.