Sanya Richards-Ross, była lekkoatletka i medalistka olimpijska, wreszcie opowiedziała, jak zmuszono ją do aborcji. W swojej nowej książce tak opisuje swoją wyprawę do placówki aborcyjnej: - Miałam świadomość, że znalazłam się w sytuacji bez wyjścia.Wszystko, o czym marzyłam, wydawało się być w zasięgu ręki. Tuż przede mną był kulminacyjny sukces, podsumowujący moje olbrzymie wysiłki i wieloletnią pracę. W tamtym momencie wmówiono mi, że nie mam wyboru… Wielki płacz, prowadzący do tego tragicznego momentu, spowodował, że byłem tak odrętwiała, że ledwie pamiętam dotyk zimnych instrumentów, które ocierały się o moją skórę.
Następnego dnia Sanya wsiadła do samolotu do Pekinu, aby wystartować w Igrzyskach Olimpijskich 2008. Nie powiedziała o tym swoim trenerom, kolegom z drużyny ani ojcu. Opisała też, jak poczucie wstydu, winy i upokorzenia z powodu presji, jakiej doświadczyła, wpłynęło na jej wynik podczas indywidualnego sprintu na 400 metrów. Była faworytką i miała dużą szansę na złoty medal, ale zajęła trzecie miejsce.
- Podjęłam decyzję, która mnie złamała! – powiedziała podczas wywiadu dla Sports Illustrated Now: - Faktycznie nie znam żadnej zawodniczki, która nie miałaby aborcji… i to jest bardzo smutne.
Wyraziła też opinię, że za tę sytuację w dużej mierze odpowiada dezinformacja, rozpowszechniana przez studentów na kampusach uniwersyteckich, że sportsmenki mogą stracić krwawienia miesiączkowe na skutek bardzo intensywnych ćwiczeń fizycznych, ale absolutnie niemożliwe jest zajście w ciążę.
Wyznanie Sanyi Richards-Ross o jej głębokim przekonaniu, iż nie ma żadnego wyboru tylko zabicie swojego poczętego dziecka, odsłania ukryty wymiar problemu. Ryzykowała utratę stypendium, możliwość dalszych treningów i usuniecie z zespołu. W swoim świadectwie mówi o toksycznej kulturze, która zmusza sportsmenki do zrobienia wszystkiego, czego się od nich żąda, aby osiągnąć najwyższe sukcesy sportowe, nawet gdy oznacza to uśmiercenie własnego dziecka, chociaż tego nie chcą.
Christina Pirrotta, dobrze zapowiadająca się zawodniczka – studentka czwartego roku na University of Chicago, która gra w uniwersyteckiej drużynie piłkarskiej, w wywiadzie dla VerilyMagazinne powiedziała: - Jako sportsmenka wiem, jak wiele naszej tożsamości koncentruje się wokół współzawodnictwa sportowego, w którym uczestniczymy. Mamy tak wielkie ambicje i nadzieje na to, co możemy osiągnąć. Chociaż wiem, że czas na jej ciążę nie był idealny, wierzę, że [Brianna] McNeal nadal miałaby szansę na odnalezienie swojej drogi w życiu i jako matka, i jako sportowiec.
Pirrotta należy do organizacji Students for Life of America, która stworzyła Kartę praw kobiet w ciąży w kampusie. Celem jest pomoc w edukowaniu studentek na temat ich praw i ochrony, która się im należy, gdy poczną dziecko.
Dodała także: - Zdaję sobie sprawę, że studentki, które zachodzą w nieplanowana ciążę, są w bardzo trudnej sytuacji, przynajmniej w chwili, gdy się o tym dowiadują, gdyż wiele ich marzeń legnie w gruzach.
Jedną z najsilniejszych presji na sportsmenki w USA jest olbrzymie prawdopodobieństwo utraty pieniędzy ze stypendiów sportowych. Sieć Programowania Rozrywki i Sportu (ESPN) w celu skontrolowania tego problemu skontaktowała się z setkami administratorów i sportowców. To dochodzenie ujawniło procedury, które zasadniczo zmuszały bezbronne kobiety do korzystania z tzw. usług aborcyjnych. Co najmniej siedem sportsmenek z Clemson University w Południowej Karolinie (USA) dokonało aborcji pod presją, że utracą miejsce w swojej drużynie sportowej, a co za tym idzie także wsparcie finansowe.
Jedna ze studentek powiedziała ESPN, że w celu dalszego utrzymania się w sporcie wyczynowym były zmuszane do podpisywania umowy, która stwierdzała: Ciąża skutkująca niezdolnością do brania udziału w zawodach i uzyskania pozytywnego wyniku współuczestnictwa w sukcesie programu sponsoringowego, spowoduje zmianę uposażenia z przekazywanej dotacji.
ESPN rozmawiała również z Cassandrą Harding, która próbowała uzyskać pozwolenie na późną aborcję, aby zachować stypendium na Uniwersytecie w Memphis. Dopiero w czwartym miesiącu ciąży odkryła, że poczęło się jej dziecko. Było już jednak zbyt późno na legalne przerwanie ciąży. Ona również podpisała umowę, która zajście w ciążę określała jako naruszenie umowy stypendialnej, włącznie z zastrzeżeniem, że spowoduje to natychmiastowe rozwiązanie umowy. Tak też się stało, gdyż jej trenerzy ściśle zastosowali wymogi umowy i natychmiast po uzyskaniu informacji, że poczęła dziecko, całkowicie wstrzymali przekazywanie jej pieniędzy ze stypendium.
Więcej informacji na temat aborcji u zawodniczek TUTAJ
Te zasady stosowane w umowach stypendialnych są nie tylko odrażające moralnie, ale naruszają amerykańskie prawo. Zgodnie z federalnym prawem określającym prawa obywatelskie w USA (Tytuł IX), które zapobiega dyskryminacji ze względu na płeć, żadna uczelnia ani szkoła, która otrzymuje federalne pieniądze, nie może legalnie dyskryminować studentki ze względu na jej płeć lub status rodzicielski.
Seria artykułów, opublikowanych w New York Times w 2019 roku, również ujawniła wiele zeznań kobiet, które po porodzie utraciły stypendia sponsorowane przez Nike. Phoebe Wright, biegaczka i medalistka olimpijska, także korzystająca ze stypendium, powiedziała, że zajście w ciążę to dla sportsmenki pocałunek śmierci.
Niezwykle odważna i zdeterminowana złota medalistka olimpijska Allyson Felix powiedziała w wywiadzie dla New York Timesa, że jej decyzja o urodzeniu dziecka była koszmarem, ponieważ zbiegła się w czasie z renegocjacją kontraktu sponsoringowego z Nike. Ujawniła również, że firma chciała zmniejszyć wypłaty dla niej z umowy sponsoringowej o 70%. Firma Nike odmówiła zapewnienia jej ochrony finansowej, jeśli jej wydajność spadnie podczas lub po urodzeniu dziecka. Kontynuowała: - Sportowcy mają milczeć i grać. Mówi się nam, że nikt nie dba o nasze interesy. Mówi się nam, że jesteśmy tylko uzdolnionymi sportowcami, więc biegnij szybko, skacz wysoko, rzucaj daleko. I nie przegraj! Ale przecież ciąża niczego nie psuje; dla kobiet może i powinna być częścią dobrze prosperującej kariery sportowej.
Felix wygrała z firmą Nike. Urodziła dziecko i zdobyła kolejne medale olimpijskie. Obecnie jest sponsorowana przez firmę odzieży damskiej Athleta, która zapewnia sportsmenkom również pełne świadczenia macierzyńskie.
Wspomóż obronę życia |
Felix dodała także, że podczas procesu z Nike na temat ich działań dyskryminacyjnych w umowach sponsoringowych, firma zaproponowała jej udział w umacnianiu pozycji kobiet w reklamie. W wywiadzie dla Time Felix stwierdziła:– Mój żołądek wywinął kozła! Pomyślałam sobie, że jest to po prostu kompletny brak szacunku i głuchota w odniesieniu do rzeczywistego problemu.
Więcej na temat biegaczki Allyson Felix, która pomimo presji urodziła córeczkę TUTAJ
Rzeczniczka Right To Life UK, Catherine Robinson, powiedziała: - To godne najwyższego potępienia, że współczesne instytucje edukacyjne i korporacje sponsorujące sportsmenki wywierają olbrzymią, zinstytucjonalizowaną presję na kobiety uprawiające sport wyczynowy, aby wbrew swej woli zabijały swoje nienarodzone dzieci, co znajduje potwierdzenie u podpisywanych umowach sponsoringu i wypowiedziach tych kobiet.
Dobrą wiadomością jest, że firma Athleta oferuje pełne świadczenia macierzyńskie. Dzięki temu pozytywnemu przykładowi inne firmy i uniwersytety także będą musiały zmienić swoją politykę w traktowaniu sponsorowanych zawodniczek.
Niestety ta stygmatyzacja kobiet w ciąży i presja na dokonanie aborcji, nie dotyczy tylko branży sportowej. Na początku tego roku piosenkarka Sinead O’Connor opowiedziała o tym, jak została zmuszona do zabicia swojego nienarodzonego dziecka, przypominając słowa lekarza: - Twoja wytwórnia płytowa wydała 100 000 funtów na nagranie twojego albumu. Jesteś im to winna, aby tego dziecka nie było!
Sondaż przeprowadzony w Wielkiej Brytanii pokazuje, że 7% brytyjskich kobiet zostało zmuszonych do przerwania ciąży przez swojego męża lub partnera. Świadectwa zawodniczek i wielu innych kobiet zdecydowanie zaprzeczają szeroko nagłaśnianemu sloganowi propagandowemu, że aborcja jest wolnym wyborem kobiety.
Źródło: Right to Life UK, opracowanie własne – 30 września 2021 r.