Organizacja 40 Dni dla Życia powstała w 2004 roku, mija więc 17 lat jej istnienia i modlitwy w obronie życia poczętych dzieci. Zgodnie ze zgromadzonymi świadectwami w tym czasie udało się uratować 20 tys. dzieci, których matki, poruszone modlitwą, świadectwem i udzieloną im konkretną pomocą, zdecydowały się wybrać życie i wycofać z zaplanowanej już aborcji. Tych dzieci jest z pewnością o wiele więcej, gdyż bardzo często obrońcy życia nie mają możliwości bliższego kontaktu z tymi zestresowanymi kobietami, chociaż wiedzą i wierzą, ze dzięki ich modlitwie i obecności niejedna z tych zestresowanych kobiet w bardzo trudnej sytuacji życiowej decyduje się urodzić swoje dziecko.
Organizacja 40 Dni dla Życia powstała w Stanach Zjednoczonych, ale obecnie ma zasięg międzynarodowy i prowadzi kampanie przeciwko aborcji w ponad 60. krajach. Dotychczas czuwania modlitewne udało się przeprowadzić w 612 miejscach na całym świecie, gdzie dokonuje się aborcji.
Podstawą ich działań jest organizowanie nieustannego czuwania modlitewnego w pobliżu placówek aborcyjnych, które trwa dzień i noc przez 40 dni. W czasie tych ostatnich 17 lat, dzięki ich obecności, zamknięto 114 placówek aborcyjnych na całym świecie.
Wśród uratowanych w tym roku dzieci jest sześć par bliźniaków i po raz pierwszy trojaczki.
- Wygrywamy – powiedział Steve Karlen, który obecnie kieruje kampanią 40 Dni dla Życia. –
Na naszych oczach zamykane są kolejne placówki aborcyjne, bo przemysł aborcyjny traci klientki. Rodzą się kolejne uratowane dzieci – podkreślił.
Rzeczywiście skuteczność akcji 40 Dni dla Życia, łączącej modlitwę z konkretną pomocą, stała się na tyle znacząca, że biznes aborcyjny poczuł się zagrożony. Dla ratowania swoich aborcyjnych placówek, które dotychczas przynosiły olbrzymie dochody, robią wszystko, co możliwe, aby zabronić obrońcom życia modlitwy i rozmów z ich klientkami. W efekcie w Australii doprowadzili do wprowadzenia tzw. stref buforowych, w których pod sankcjami wysokich kar obrońcom życia nie wolno prowadzić żadnych akcji, nawet cicho się modlić czy stać z przypiętą plakietką. Podobne propozycje pojawiają się w Wielkiej Brytanii czy Kanadzie.
Więcej informacji TUTAJ
Jednak organizacja 40 Dni dla Życia podkreśla, że ich obecność i modlitwa w obronie życia nie tylko przeciwdziała zabijaniu dzieci w łonach matek. Ma ona znaczenie dla wszystkich, których dotyczy śmierć poczętego dziecka.
Podczas jednej z ostatnich akcji w stolicy Meksyku, gdzie aborcja jest legalna, przed placówką aborcyjną modlił się tylko jeden mężczyzna. Spokojnie uczestniczył w czuwaniu odmawiając Różaniec. W nocy podszedł do niego mocno zestresowany mężczyzna i zaczął rozmawiać. Okazało się, że dosłownie zapadł mu się cały świat, gdyż właśnie dowiedział się, że jego dziewczyna dokonała aborcji – zabiła ich dziecko w ogóle nie biorąc pod uwagę jego zdania. Wpadł w taką depresję, że nie wiedział, jak ma dalej żyć i zamierzał popełnić samobójstwo. Zobaczył jednak mężczyznę modlącego się o uratowanie życia przed placówką aborcyjną, coś go tknęło i podszedł. Wiedział, że ta modlitwa jest także w jego intencji i może zaufać nieznajomemu, który tak wytrwale się modli. Zaczęli rozmawiać. – Uratowałeś mi życie – powiedział mu później. – Twoja obecność i Twoja modlitwa była dla mnie wielkim wsparciem!
Wspomóż obronę życia |
Rzecznik SPUC (Stowarzyszenia Ochrony Poczętych Dzieci) powiedział: - Wiemy, że pokojowe czuwanie modlitewne oraz wsparcie oferowane matkom brzemiennym w trudnej sytuacji oraz innym potrzebującym, ratują życie. Sukcesy tej akcji uświadamiają nam również, jak wielką katastrofą byłoby wprowadzenie tzw. stref buforowych w celu sabotowania działalności obrońców życia. Gratulujemy uratowania tak wielu niewinnych dzieci w łonach matek. Jest to także dowód, że tak naprawdę te matki potrzebują wsparcia, miłości i porzucenia myśli o możliwości zabicia swojego poczętego dziecka.
W odpowiedzi na wielkie zapotrzebowanie organizacja 40 Dni dla Życia od tego roku rozszerzyła swoje akcje również na modlitwę nieustanną. Dotychczas akcje modlitewne organizowano jedynie dwa razy w roku po 40 dni.
Źródło: SPUC/ 40 Days for Life, opracowanie własne – 24 listopada 2021 r.
4