Już za kilkanaście dni, 21 stycznia, ma się odbyć w Waszyngtonie doroczny Narodowy Marsz dla Życia. W tym roku odbędzie się on już 49. raz Pierwsza taka manifestacja odbyła się w 1974 roku w rocznicę wydania precedensowego wyroku Sądu Najwyższego w sprawie Roe przeciwko Wade, która wymusiła legalizację bezwarunkowej aborcji w całych Stanach Zjednoczonych.
Organizatorzy marszu byli zmuszeni czekać na ogłoszenie zasad dotyczących ograniczeń z powodu pandemii wprowadzonych przez Muriel Bowser, burmistrz Dystryktu Kolumbia, obejmującego Waszyngton. Obecnie wiadomo już, jakie będą pandemiczne ograniczenia, więc można było podjąć decyzję, w jaki sposób będzie się odbywał 49. Narodowy Marsz dla Życia w Waszyngtonie. Sam marsz oraz wszystkie spotkania plenerowe – koncert, wystąpienia i przemarsz, mają się odbyć zgodnie z planem – podano w oficjalnym komunikacie prasowym.
Podkreślono, że wydarzenia plenerowe na terenie Waszyngtonu nie są objęte nakazem posiadania paszportu covidowego, potwierdzającego aktualne szczepienia.
Organizatorzy marszu dodali, że ze względu na nowe ograniczenia antycovidowe organizacja imprez halowych i spotkań w salach hotelowych zostanie zmodyfikowana. Uczestnicy głównych, prestiżowych spotkań: tzw. sesji Rose Dinner czy na Capitol Hill 101, będą musieli przedstawić dowód szczepienia lub negatywny wynik testu na COVID-19 czy też ustne lub pisemne oświadczenie o korzystaniu z prawa do wolności religijnej albo pisemne zwolnienie lekarskie.
Jeanne Mancini, prezes organizacji March for Life, podczas wywiadu dla The Daily Signal powiedziała: - Spodziewamy się, że tegoroczny Marsz dla Życia będzie wydarzeniem historycznym, wyrażającym jeszcze większy niż dotychczas entuzjazm uczestników i wiarę, że życie zwycięży! I dodała: W obecnej sytuacji, gdy Sąd Najwyższy rozpatruje sprawę Dobbs przeciwko Jackson Women’s Health Organization, dotyczącą stanu Missisipi, jesteśmy bliżej niż kiedykolwiek dotychczas wielkiego zwycięstwa w budowaniu kultury życia, za czym wszyscy manifestujemy od czasu narzucenia aborcji naszemu narodowi prawie 50 lat temu w precedensowym wyroku Roe przeciwko Wade.
Burmistrz Bowser nakazała, aby restauracje, bary, kluby nocne, obiekty rozrywkowe czy rekreacyjne, fitness lub konferencyjne nie zezwalały gościowi, odwiedzającemu lub klientowi powyżej [12 lat] na wejście do ich pomieszczeń wewnętrznych bez okazania dowodu szczepienia przeciwko COVID-19. Zarządzenie to ma wejść w życie 15 stycznia i naśladuje podobne restrykcje w innych dużych miastach USA.
Z powodu tych restrykcji dla osób niezaszczepionych, które w tym roku będą uczestniczyć w Marszu dla Życia w Waszyngtonie, możliwości korzystania z opcji gastronomicznych mogą być ograniczone, chociaż do korzystania z nich Amerykanie są mocno przyzwyczajeni. Sklepy są jednak otwarte, więc sobie poradzą.
W ubiegłym roku Narodowy Marsz dla Życia był bardzo mocno okrojony. Miał się odbyć zaledwie kilka tygodni po zamieszkach na Kapitolu w dniu 6 stycznia, a organizatorzy zdecydowanie nie chcieli dopuścić do prowokacji i wykorzystania marszu w celach politycznych. Na dokładkę rozpoczęła się pandemia. Wówczas tylko niewielka grupa głównych liderów przeszła trasą marszu, która nie była wcześniej ogłoszona. We wszystkich poprzednich latach w marszach uczestniczyło do kilkuset tysięcy w większości młodych, rozentuzjazmowanych ludzi. W tym roku może ich przyjechać znacznie więcej.
Atmosferę zdecydowanie podgrzewa oczekiwanie na wyrok Sądu Najwyższego w sprawie ograniczenia prawa do aborcji w stanie Missisipi. Ta sprawa jest prawdopodobnie najważniejszym, rozpatrywanym przez SN przypadkiem prawnym w historii aborcji w Stanach Zjednoczonych. Stwarza bowiem realną szansą na obalenie precedensowego wyroku Roe przeciwko Wade. Jeżeli tak się stanie, poszczególne stany uzyskają prawo do podejmowania samodzielnych decyzji w sprawie ochrony życia. W USA nie ma bowiem żadnego ustawowego uregulowania tej sprawy na poziomie ogólnokrajowym.
Wspomóż obronę życia |
Mancini w swoim wywiadzie dla The Daily Signal oświadczyła, że w sytuacji obalenia precedensu Roe marsze nadal będą organizowane. – Nie przestaniemy maszerować dla życia – podkreśliła. – March for Life będzie nadal rozszerzać program naszych marszów stanowych na wszystkie 50 stanów USA. Będziemy pilnie pracować, dopóki nie uda nam się sprawić, by tragedia aborcji stała się nie do pomyślenia.
.Źródło: Life News/ The Daily Signal, opracowanie własne – 6 stycznia 2022 r.