Izba niższa parlamentu Holandii zliberalizowała prawo aborcyjne, uchwalając w czwartek zniesienie pięciodniowego tzw. okresu refleksji przed aborcją . Za głosowało 101, a przeciwko 38 posłów.
Aborcja jest dozwolona w Niderlandach do 24. tygodnia ciąży. Decyzję w sprawie jej przeprowadzenia może samodzielnie podjąć kobieta, gdy ma ukończone 16 lat, a jeżeli jest młodsza, to potrzebuje zgody rodziców bądź opiekunów prawnych.
Dotychczas ustawa o przerywaniu ciąży stanowiła, iż kobieta, która zdecydowała się na aborcję, musi odczekać pięć dni. Był to tzw. okres refleksji. Dopiero po upływie tych kilku dni lekarz mógł dokonać aborcji. Takie rozwiązanie wprowadzono, aby kobieta miała możliwość przemyślenia swojej decyzji czy chce zabić dziecko, a także by wyeliminować element presji z zewnątrz.
W czwartek izba niższa holenderskiego parlamentu zdecydowaną większością głosów zmieniła to i tak zabójcze i liberalne prawo. Za opowiedziały się partie lewicy, współrządzący liberałowie premiera Marka Ruttego (VVD) oraz koalicyjni socjalliberałowie (D66). Przeciwko głosowały dwie pozostałe partie koalicyjne: chadecy (CDA) i konserwatywna chadecja (CU). Populiści Geerta Wildersa (PVV) byli w tej sprawie podzieleni i połowa zagłosowała za liberalizacją, a połowa przeciw.
Teraz ustawa trafi do Senatu.
[Za: PAP, Andrzej Pawluszek, Amsterdam]