Media i osoby wojujące z Kościołem szerzą fake newsy jakoby kościelne instytucje nie udzielały pomocy uchodźcom z Ukrainy. Te fałszywe oskarżenia nie poparte są żadnymi dowodami, a wypowiedziane językiem nienawiści, pogardy i szyderstwa. Właściwie niczym nie różniącym się od języka putinowskich propagandzistów. Tymczasem pomoc udzielana uchodźcom przez Kościół jest ogromna. To m.in. dziesiątki tysięcy ton darów, zapewnienie dachu nad głową i wyżywienia dla tysięcy osób oraz otoczenie uchodźców nieustanną modlitwą.
Atakują na oślep
Tych ataków jest bardzo wiele, jednak tylko niektóre z nich można, bez wzbudzania głębokiej odrazy, przedstawić w tym tekście. Pokażmy więc postawy reprezentatywne, dwóch osób, które zachowały jako taki umiar, przedstawiając swoje opinie.
W mediach tradycyjnych i społecznościowych pojawiają się ataki ze strony osób, według których Kościół niewiele robi w sprawie pomocy uchodźcom z Ukrainy. „Dlaczego hierarchowie i katoliccy celebryci milczą jak zaklęci… Gdzie ta społeczna i polityczna wrażliwości Kościoła, który miesza się w sprawy majtek, ale milczy w kwestiach najwyższej wagi” – pisze na Facebooku, w swoim rubasznym stylu, lewicowa aktywistka Magdalena Środa. Do czasu, tym razem na Twitterze, wtórowała jej europosłanka Janina Ochojska „Ciekawe czy jeszcze któreś zgromadzenie przyjęło uchodźców. Są puste seminaria, domy rekolekcyjne. Czy Kościół abp Stanisława Gądeckiego zamierza je otworzyć dla uchodźców?” – napisała w niedzielę rano. Kiedy jednak wielu użytkowników mediów społecznościowych przedstawiło jej twarde dowody wielkiej pomocy jaką Kościół udziela uchodźcom, diametralnie zmieniła zdanie. Napisała „Kościół jest bardzo zaangażowany i warto o tym mówić”.
Caritas
Największą, dobrze zorganizowaną, kościelną pomocą obejmuje ukraińskich uchodźców Caritas Polska, która działa zarówno w kraju, jak i za granicą – we współpracy z Caritas Ukraina i Caritas-SPES Ukraina. W ramach działań zagranicznych pomaga finansowo oraz poprzez transporty humanitarne na teren Ukrainy. W Polsce udziela uchodźcom pomocy rzeczowej, żywnościowej i w zakwaterowaniu. Jest też obecna z pomocą doraźną przy punktach recepcyjnych, np. na granicy lub dworcach, dystrybuując ciepłe posiłki i herbatę, koce, wodę, żywność. W wybranych miejscach otwarte zostały tzw. Namioty Nadziei z całodobowym wsparciem uchodźców przez wolontariuszy Caritas.
Warto przyjrzeć się zwłaszcza gigantycznej pracy wykonywanej przez trzy graniczne Caritas diecezjalne: przemyską, zamojsko-lubaczowską i lubelską. To na terenie tych diecezji odbywa się największe początkowe wsparcie dla uchodźców z Ukrainy, kierowanych potem w dalsze rejony Polski. Przemyska Caritas koordynuje codzienną dostawę wody, kanapek, produktów żywnościowych, leków, słodyczy, środków higienicznych dla dzieci i matek znajdujących się w punkcie recepcyjnym w Medyce. Tam też nadzoruje działania animacyjne, jakie prowadzą dla dzieci siostry michalitki i felicjanki. Z tych form pomocy skorzystało już kilkadziesiąt tysięcy uchodźców.
Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi dobrej woli, ich ofiarności i solidarności, samej tylko Caritas Archidiecezji Przemyskiej udało się także do tej pory przekazać na teren Ukrainy 37 tirów i 31 busów z żywnością, wodą, suchym prowiantem, środkami higienicznymi, lekami, kocami. Natomiast zamojsko-lubaczowska Caritas ustawiła Namioty Nadziei, zainicjowane wcześniej przy granicy polsko-białoruskiej przez Caritas Polska, przy czterech przejściach granicznych leżących na jej terenie: w Zosinie, Dołhobyczowie, Hrebennem i Budomierzu. Namioty Nadziei to dla przybywających z ogarniętej wojną Ukrainy pierwsze miejsce wytchnienia, bezpieczny azyl. Namioty są ogrzewane, można tam spożyć ciepły posiłek, otrzymać środki higieniczne potrzebne w opiece nad dziećmi.
Obecnie Caritas Archidiecezji Lubelskiej pracuje w systemie całodobowym. Pomoc na rzecz Ukrainy realizowana jest dwutorowo. Z jednej strony zabezpieczane są potrzeby uchodźców, którzy w Polsce szukają schronienia, z drugiej strony jest to wsparcie tych, którzy nadal są w Ukrainie. Pomoc kierowana jest obecnie do Łucka, Kiwerców, Równego, Żytomierza i Lwowa. Trafiają tam transporty humanitarne lubelskiej Caritas, które często są przeładowywane i mniejszymi samochodami docierają w głąb kraju, by zminimalizować ryzyko zatrzymania przez wojsko rosyjskie. Dotychczas wysłano 21 tirów, każdy z nich był załadowany transportem pomocowym o wadze 20 ton. Lubelska Caritas stara się być w kontakcie bieżącym z księżmi, którzy pracują w ukraińskich parafiach i w miarę potrzeb oraz możliwości przesyłać im wsparcie finansowe.
Caritas organizuje też w parafiach zbiórki pieniędzy na pomoc uchodźcom. Taka zbiórka przeprowadzona została w Środę Popielcową oraz niedzielę 27 lutego w kościołach m.in. na terenie archidiecezji białostockiej. Podczas niej zebrano aż 1,2 miliona złotych. „Kwota ta – w harmonijnej współpracy Caritas Polska i Caritas Archidiecezji Białostockiej – zostanie w całości wykorzystana na pomoc tym, którzy szukają schronienia w naszej Ojczyźnie. Z tych środków będą także dokonywane zakupy, zwłaszcza żywności i środków medycznych, aby je następnie dostarczyć ludności cywilnej pozostającej na terenie działań wojennych i obrońcom wolnej Ukrainy” – napisał metropolita białostocki abp Józef Guzdek w liście opublikowanym na stronie internetowej archidiecezji białostockiej. Caritas Archidiecezji Białostockiej włącza się w ogólnopolską akcję PACZKA DLA UKRAINY. Wspólnie z Caritas diecezjalnymi przygotowuje się do przekazania na Ukrainę 200 tysięcy paczek, w których znajdą się m.in. żywność, środki higieniczne i kosmetyczne.
Białostocki Caritas przyjął też uchodźców do swoich domów – Przyjęliśmy wiele samotnych matek z dziećmi do naszych placówek dedykowanych właśnie samotnym matkom. Do naszego domu w Supraślu przyjęliśmy rodziców z dziećmi niepełnosprawnymi. Gościmy też ukraińskie dzieci z sierocińców – powiedział PCh24.pl ks. Jerzy Sęczek dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej.
Ludzie Kościoła pomagają
Pomocy Ukrainie ogarniętej agresją militarną Rosji oraz uchodźcom, którzy przyjechali do Polski udziela wiele innych organizacji i instytucji Kościoła katolickiego w Polsce: od parafii poprzez różne wspólnoty, żeńskie i męskie zgromadzenia zakonne, seminaria duchowne, kurie biskupie i uczelnie wyższe, Kawalerów Maltańskich i Rycerzy Kolumba.
Dach nad głową i wyżywienie zapewnia uchodźcom z Ukrainy wiele zgromadzeń zakonnych, m.in. Siostry Białe, Nazaretanki, Benedyktynki i Franciszkanki Misjonarki Maryi. Pomocy udziela Bonifraterskie Centrum Medyczne. Pomaga uchodźcom z Ukrainy świadcząc bezpłatną pomoc i opiekę medyczną. Wielu uchodźców znalazło schronienie u Paulinów na Jasnej Górze. W Domu Pielgrzyma i na tzw. halach mieszka już ponad 100 osób. Pięćdziesięcioro to dzieci, w wieku od 5 miesięcy do 17 lat. Paulini i siostry urszulanki, które prowadzą hale noclegowe, robią wszystko, by zapewnić wojennym uchodźcom godne warunki do przetrwania tego trudnego czasu.
Uchodźcom pomagają wszystkie parafie katolickie w Polsce. W pomoc dla Ukrainy i jej mieszkańców włączyły się parafie Archidiecezji Krakowskiej. Na plebaniach, w domach pielgrzyma, w zakonach i w budynkach należących do parafii przebywa kilkanaście tysięcy uchodźców. Również abp Marek Jędraszewski przyjął do Pałacu Arcybiskupów Krakowskich uciekających przed wojną Ukraińców. Również parafie Archidiecezji Gdańskiej. Spokojną przystań znalazły ukraińskie rodziny w budynku dawnej plebanii na Oruni. Przez parafię św. Brygidy w Gdańsku przewinęło się już bardzo wiele rodzin z Ukrainy.
W Diecezji Ełckiej zostały uruchomione trzy ośrodki: w Augustowie, Ełku i Orzyszu, które zostały zgłoszone do wojewody. Placówki mogą pomieścić prawie 150 osób. 9 marca przebywało w nich 92 uchodźców wojennych z Ukrainy. Napływają nowe osoby z prośbą o zakwaterowanie.
Klerycy Gdańskiego Seminarium Duchownego w magazynie Centrum Kryzysowego miejscowej Caritas pomagają m.in. przy rozładunku darów z Niemiec, które trafią do potrzebujących. Klerycy seminarium lubelskiego są obecni m.in. w Dorohusku. Pomagają w przygotowaniu, rozdzielaniu i segregowaniu darów. Arcybiskupie Wyższe Seminarium Duchowne w Szczecinie przyjęło uchodźców z Charkowa. Są to głównie kobiety i dzieci. Docelowo przygotowanych zostało 30 miejsc, które oddano do dyspozycji Wojewody Zachodniopomorskiego. W przypadku rosnących potrzeb seminarium w trybie alarmowym może udostępnić następne miejsca.
W diecezji siedleckiej na prośbę biskupa do dyspozycji uchodźcom został oddany dom rekolekcyjny w Siedlanowie. Diecezja gnieźnieńska przeznacza dla uchodźców miejsca w gnieźnieńskim seminarium duchownym, w znajdującym się obok Centrum Edukacyjno-Formacyjnym, w Archidiecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Rościnnie oraz w budynkach sanktuarium w Markowicach. Dom rekolekcyjny w Księżomierzy, należący do lubelskiego Ruchu Światło-Życie, przyjął uchodźców pod swój dach. W Zabrzu w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym, w domu Ruchu Światło-Życie, w prowadzonym przez oblatów Centrum Młodzieży w Lublińcu, w Tarnowskich Górach w ośrodku salezjanów drzwi są otwarte dla Ukraińców. Hospicjum Caritas Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie otwiera się dla małych pacjentów z Ukrainy.
Przykładów pomocy udzielanej przez Kościół uchodźcom z Ukrainy można by tu jeszcze mnożyć i mnożyć. Najlepiej o wielkiej skali tej pomocy świadczą słowa rzecznika Episkopatu Polski. – Nie ma chyba parafii, domu zakonnego, seminarium, domu rekolekcyjnego, który nie otworzyłby swoich drzwi dla tych, którzy przyjeżdżają z Ukrainy – powiedział ksiądz Leszek Gęsiak. Podkreślił też, że Kościół pomaga, opierając się na nauce Chrystusa, który powiedział: „Kiedy dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa”. – Pomoc nie polega na tym, że wychodzi się do mediów i wylicza, że zrobiliśmy tyle set rzeczy dla uchodźców. Prawdą jest też to, że z różnych racji, nie o wszystkich akcjach można mówić publicznie – podkreślił rzecznik Episkopatu Polski.
[Za: Pch24z 18.03.22/zdj.Lina Trochez/Unsplash]