W Sądzie Najwyższym USA trwa rozprawa w sprawie Dobbs przeciwko Jackson Women’s Health Organization, która dotyczy prawa wprowadzonego w stanie Missouri zakazującego dokonywania aborcji po 15. tygodniu ciąży. Stwarza to możliwość unieważnienia legalizującego aborcję wyroku SN z 1973 roku ws. Roe przeciwko Wade.
Powszechnie wiadomo, że w obecnym składzie SN przewagę mają sędziowie opowiadający się za życiem. Istnieje więc olbrzymie prawdopodobieństwo, że do czerwca br. prawo federalne, pozwalające na zabijanie poczętych dzieci zostanie zdezaktualizowane. Decyzja o prawnej legalizacji aborcji przejdzie wówczas do kompetencji władz konkretnych stanów. Już dzisiaj 26 stanów (na 50) wprowadziło prawa mocno ograniczające lub zakazujące dokonywania aborcji. Szykuje się więc wielka batalia w terenie.
Zwolennicy aborcji są tą perspektywą przerażeni. Głośno przedstawiają własną (fałszywą) tezę, że kobiety muszą dokonywać aborcji i mają do tego prawo. Zaczęli więc przygotowywać regularne podziemie aborcyjne. Przygotowują sprzęt i szkolą swoich liderów, w jaki sposób zabijać poczęte dzieci w kolizji z prawem.
Pismo The Atlantic opublikowało na ten temat długi artykuł. Opisano w nim, że rośnie olbrzymia sieć aborcyjna składająca się z położnych, tzw. babek oraz zaangażowanych, przeszkolonych liderów, którzy często są chętni do obejścia prawa. .
Artykuł ukazuje działania kilku aktywistek aborcyjnych. Na przykład jedna z nich w domku przy kalifornijskiej plaży na oczach reporterki szybko zmontowała urządzenie do wykonywania aborcji, a następnie jej podarowała. – Wyglądało to jak skrzyżowanie domowego zestawu do warzenia piwa z eksperymentem naukowego w siódmej klasie – napisała dziennikarka.
Inni aktywiści aborcyjni prowadzą warsztaty i zajęcia online, ucząc jak samodzielnie wykonać w domu podobne urządzenie, używając materiałów takich jak rurki akwariowe i plastikowe strzykawki.
Niektóre grupy przygotowują furgonetki i łodzie, aby podróżować po całych Stanach Zjednoczonych w celu dokonywania legalnych lub nielegalnych aborcji. Jedna z aktywistek powiedziała, że ich furgonetka jest kuloodporna i wystarczy zamontować w niej aparat USG i krzesło ginekologiczne, aby aborcjonista mógł dokonywać aborcje ręcznym aparatem próżniowo-aspiracyjnym. Planowane jest także upowszechnianie pigułek aborcyjnych, ale już teraz grupy aborcyjne sprzedają te preparaty online bez żadnego nadzoru medycznego i odpowiedzialności za to, co stanie się z kobietą, która je zażyje.
Jedna z niewielu nieanonimowych aktywistek, którą wymieniono w tym artykule, Susan Yanow z Self-Managed Abortion, Safe and Supported (SASS) prowadzi szkolenia, w jaki sposób samodzielnie zrobić aborcję w warunkach domowych. Yanow rozmawia również ze swoimi uczniami o tym, jak uniknąć kłopotów z prawem za dokonywanie nielegalnych aborcji. Instruuje ich, że powinni unikać zwracania się bezpośrednio do kobiety i udzielania porad, ponieważ może to zostać zinterpretowane jako nieautoryzowane praktykowanie medycyny, co jest karalne.
Jak pokazują wymienione przykłady środowiska aborcyjne są zdeterminowane, aby za wszelką cenę zabijać poczęte dzieci. Sposoby i miejsca, które przygotowują, urągają zasadom higieny i bezpieczeństwa. To, co robią, pokazuje, że dla nich niebezpieczna aborcja jest lepsza niż zachowanie poczętego dziecka przy życiu. Musi to powodować poważne powikłania, a nawet śmierć kobiet. Później te tragiczne przypadki będą używane, aby wymusić ponowną legalizację aborcji.
Zamiast podjąć działania , aby pomóc kobietom w kryzysowych sytuacjach, budują podziemie aborcyjne, narażając życie kobiet i nienarodzonych dzieci.
Źródło: Life News, The Atlantic, opracowanie własne – 4 kwietnia 2022 r.