Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Gdy precedens „Roe vs Wade” zostanie zniesiony – z dnia na dzień zacznie obowiązywać. Dlatego są takie wrzaski i ryki.
Jeżeli precedens z roku 1973 zostanie zlikwidowany, nie będzie zakazu aborcji, ale decyzja przejdzie do poszczególnych stanów w USA (…). W tym momencie już 26 stanów ma gotowe prawodawstwo, które jest zablokowane przez orzeczenie „Roe vs Wade”. Gdy zostanie zniesione – z dnia na dzień to prawodawstwo zaczyna działać. Dlatego są takie wrzaski i ryki. Jak diabeł cienko przędzie, to krzyczy. To właśnie widzimy w Stanach Zjednoczonych – podkreśla Ewa Kowalewska, dyrektor Human Life International – Polska, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Senat Stanów Zjednoczonych ostatecznie odrzucił bardzo niebezpieczną „aborcyjną ustawę”. O wprowadzenie ustawy federalnej, która legalizowałaby zabijanie nienarodzonych dzieci we wszystkich stanach, od kilku miesięcy zabiegają demokraci i prezydent Joe Biden. Taki dokument –  o zwodniczej nazwie „ochrona zdrowia kobiet” – przeszedł przez Izbę Reprezentantów i utknął w Senacie, ponieważ demokraci nie mieli wystarczającej większości do zakończenia procesu legislacyjnego. Czytaj więcej.

– To była ustawa o totalnej aborcji. Proponowała szokujące zapisy idące na krańcowość. Dla zdrowo myślącego człowieka każda aborcja jest szokująca. Jednak pojawiły się zapisy mówiące o tym, że jeśli nieletnia dziewczynka chciałaby się poddać aborcji i zabić swoje nienarodzone dziecko, to rodzice nie mieliby nic do powiedzenia, a lekarz nie mógłby się obronić przed wykonywaniem tego, byłby przymuszony; można robić aborcję aż do urodzenia albo w trakcie porodu, jak się nie podoba, to dziecko można zabić po urodzeniu. Takie pomysły tam padają – tłumaczy dyrektor Human Life International – Polska.

Działania podejmowane obecnie w amerykańskim Senacie są pochodnią wydarzeń odbywających się w Sądzie Najwyższym. Większość sędziów opowiada się za unieważnieniem orzeczenia z 1973 roku (znanym jako „Roe vs Wade”), który zalegalizował zabijanie nienarodzonych dzieci w USA. Ogłoszenie wyroku spodziewane jest pod koniec czerwca.

„Roe” to Norma McCorvey, którą Ewa Kowalewska spotkała kilkukrotnie.

– To była bardzo zwyczajna, prosta kobieta, która wcale nie dokonała aborcji. Cała sprawa była mocno zafałszowana czytaj tutaj. Norma McCorvey podpisała upoważnienia prawniczkom, które ją wykorzystały. Do dzisiejszego dnia nikt nie zajął się wyjaśnieniem tych fałszów. Chodzi o pewne prawne procedury. Z powodu orzeczenia z 1973 r. (w przyszłym roku minie 50 lat) w Stanach zginęło 65 mln dzieci. Na porządku dziennym jest odwoływanie się do konstytucji – że tam zapisane jest prawo do aborcji. Nieprawda. Nie ma czegoś takiego – zwraca uwagę.

Pierwszy raz w dziejach Sądu Najwyższego USA ktoś wyniósł ustalenia z obrad między sędziami. Nieformalny projekt orzeczenia, który jest pro-life,  opublikował lewicowy portal „Politico”. Teraz dochodzi do zastraszania osób zasiadających w Sądzie Najwyższym.

– Opublikowano prywatne adresy sędziów. Rodzinę jednego z nich trzeba było ewakuować w nieznane miejsce, bo zrobiło się niebezpiecznie. Zwolennicy aborcji wrzeszczą, że ich pozabijają; są pobicia ludzi i napady na centra pomocowe (bo przecież kobietom nie należy pomagać, tylko zabijać dzieci…); podpalenia oraz napady na kościoły, przede wszystkim katolickie. Przypomina nam to awantury, które odbywały się podczas „strajków kobiet”, gdzie także napuszczano młode dziewczyny i wykorzystywano do tego media. W Ameryce ma to jednak bardziej drastyczny przebieg. Zwrócono się do prezydenta Joe Bidena, żeby powstrzymał ataki na Kościół. Przecież on jest katolikiem i mówi, że dobrym! Ale on absolutnie nic nie robi. Co ciekawsze, trzy minuty po ogłoszeniu, jak ustawa w Senacie została przegłosowana, zostało odczytane jego oświadczenie, że on zrobi wszystko, żeby „ratować prawa kobiet” w Stanach Zjednoczonych, a aborcja musi być w pełni dostępna – zaznacza gość Radia Maryja.

Swoje stanowisko wyraziła także Świątynia Sataniczna, która w Stanach Zjednoczonych jest dość silna. [więcej]

– Oświadczyli, że aborcja to jest ich „liturgiczny” obrzęd i mają do tego prawo. A ponieważ obowiązuje prawo o ochronie praw religijnych obywateli, to oni zaskarżą decyzję Sądu Najwyższego i będą domagać się wyjątku – informuje Ewa Kowalewska.

Około 65 proc. społeczeństwa w USA opowiada się za tym, by mocno ograniczyć dostęp do zabijania nienarodzonych dzieci lub w ogóle zakazać tzw. aborcji.

Wspomóż obronę życia

– Jeżeli precedens z ’73 zostanie zlikwidowany, nie będzie zakazu aborcji, ale decyzja przejdzie do poszczególnych stanów. A w stanach funkcjonują parlamenty, które są wybierane przez lokalną społeczność (…). W tym momencie już 26 stanów ma gotowe prawodawstwo, które jest zablokowane przez ten precedens. Gdy zostanie zniesiony – z dnia na dzień zaczyna działać. Dlatego są takie wrzaski i ryki. Jak diabeł cienko przędzie, to krzyczy. To właśnie widzimy – akcentuje dyrektor Human Life International – Polska.

Do stanów opowiadających się za ochroną życia poczętego należą m.in.: Tennessee, Montana, Arizona, Nebraska, Iowa, Wisconsin, Michigan, Indiana, Ohio, Arkansas, Texas, Oklahoma, Missouri, Luizjana, Missisipi, Alabama, Georgia, Karolina Południowa i Floryda.

Cała rozmowa z Ewą Kowalewską dostępna jest TUTAJ.

[Za: radiomaryja.pl]