Czterdzieści istnień ludzkich – tyle dzieci ocalił ks. Omar Sánchez, dyrektor Stowarzyszenia Błogosławieństw, organizacji katolickiej, która każdego dnia niesie pomoc osobom ubogim, starszym i dzieciom – tym, którzy zmagają się z chorobami psychicznymi i fizycznymi.
W czasie czternastoletniej działalności w Peru ks. Sánchez ocalił przed śmiercią w aborcji czterdzieścioro dzieci. Obecnie stowarzyszenie ma pod opieką 300 dzieci z ubogich rodzin.
I pomyśleć, że to była nasza pierwsza kołyska i pierwsze dziecko uratowane od aborcji! A to już ponad 40 uratowanych dzieci w ciągu tych 14 lat – napisał w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcie z 2008 roku wraz z noworodkiem, którego położono w skrzynce na warzywa.
Chłopiec na fotografii, jak mówił ks. Omar Sánchez, został porzucony przez swoją biologiczną matkę i znaleziono mu zastępczą „kołyskę”. Wówczas Stowarzyszenie, które rozpoczynało swoją działalność i świadczenie pomocy, nie dysponowało praktycznie żadnymi środkami. Jedyne, co mieli, to skrzynkę na warzywa i dlatego to ją zaadaptowano na prowizoryczną kołyskę.
Matka tego dziecka przyjechała do nas w 2008 roku, była w ciąży. Kobieta zdecydowała się na aborcję i udała się potajemnie do kliniki aborcyjnej w Limie, ale kiedy już do niej wchodziła, zmieniła zdanie. Wcześniej przyjaciele zachęcali ją do urodzenia dziecka– opowiadał kapłan.
Ks. Omar zaproponował dziewczynie opiekę psychologa i kierownictwo duchowe, a także możliwość zamieszkania w ośrodku, by, kiedy urodzi, mogła podjąć decyzję czy zatrzymać dziecko, czy oddać je do adopcji. Młodej mamie zaoferowano również możliwość ukończenia szkoły i zdobycie zawodu. Ostatecznie chłopiec został oddany do adopcji. Przyjęła go jedna z peruwiańskich rodzin.
Dziś to wspaniały, 14-letni chłopak, który chodzi do szkoły. Ma wspaniałą rodzinę, która bardzo go kocha, jest pełen życia, ma przed sobą przyszłość– podkreślił duchowny.
ߙﰟ㢏 bebê Ismael que tem síndrome de down foi abandonado por sua mãe; mas o padre Omar Sánchez Portillo o encontrou no dia de seu aniversário, acolheu o bebê no alberque que dirige: a casa “Hogar de la Asociación de las Bienaventuranzas”, que fica em Lima, Peru. pic.twitter.com/WmkQdB8ovQ
— Observatório Católico (@obscat) September 19, 2021
Jego działalność w Peru spotyka się z atakami z różnych stron, złośliwymi komentarzami, że nie uratuje każdego dziecka od aborcji. Kapłan jednak zapewnia, że Stowarzyszenie Błogosławieństw zajmie się każdym dzieckiem i podkreśla, że zawsze stara się podążać za słowami Matki Teresy z Kalkuty: „Nie zabijajcie ich. Dajcie je mnie”.
Kapłan podzielił się również osobistym świadectwem uzdrowienia z choroby nowotworowej, które zawdzięcza wstawiennictwu św. Matki Teresy z Kalkuty.
[Za: ACIPrensa.com/marsz.info/zdj. Facebook.com/Asosacion de las Bienaventuranzas]