Znanym chwytem lobby proaborcyjnego jest wykorzystywanie w celach propagandowych przypadków ekstremalnych, które budzą duże emocje społeczne. Po orzeczeniu SN obalającym aborcyjny precedens w ramach, obecnie podejmowanej przez Demokratów walki o tzw. prawa do aborcji, taki przypadek jest bardzo przez nich pożądany. W środę 13 lipca media masowe głównego nurtu opublikowały informację, że 10-letnia dziewczynka ze stanu Ohio, która została zgwałcona przez imigranta z Gwatemali, była zmuszona wyjechać do sąsiedniego stanu Indiana, aby dokonać aborcji. Informacja rozeszła się w mediach na całym świecie (również w Polsce) z proaborcyjnymi komentarzami, jak zakaz aborcji w stanie Ohio krzywdzi to dziecko. Dokładniejsze informacje na temat gwałciciela, przyczyn i okoliczności tego przestępstwa były umiejętnie pomijane.
Na przykład ABC World News Tonight opublikował raport o tej tragedii. Dziennikarz, Alex Perez, napisał w nim, że gwałciciel jest nielegalnym imigrantem, już został mu postawiony akt oskarżenia oraz przyznał się do winy. Jednocześnie stwierdził, że dziewczynka w celu dokonania aborcji musiała pojechać do sąsiedniego stanu, ponieważ Ohio na wzór Teksasu wprowadziło zakaz prawie wszystkich aborcji po sześciu tygodniach ciąży.
Według Fox News aborcję u dziesięciolatki wykonano 30 czerwca. Aborcjonistka, lekarz ginekolog dr Caitlin Bernard, ujawniła reporterom szczegółowe informacje na temat tej dziewczynki i obecnie jest przeprowadzane postepowanie przeciwko niej za naruszenie ustawy zakazującej upubliczniania historii pacjentki.
Aborcjonistka stwierdziła, że dziecko musiało pojechać do Indiany w celu wykonania aborcji, ponieważ jest to nielegalne w Ohio. Jednakże twierdzenie, że aborcja w Ohio jest całkowicie zakazana nie jest prawdziwe i zostało zdementowane przez stanowego prokuratora generalnego.
Tymczasem Life News dotarł do matki tej dziewczynki, która twierdzi, że oskarżony 27-letni Gershon Fuentes z Gwatemali wcale nie zgwałcił jej córki, a z dzieckiem jest wszystko w porządku.
Rozmowa z reporterką została nagrana i wyemitowaną w Noticias Telemundo Mediodía w czwartek, 14 lipca 2022 r.
Oto jej treść:
Pytanie: Czy ta dziewczynka mieszkała tutaj razem?
MATKA: Tak, ale nic jej nie jest. Wszystko, co mówią przeciwko niemu, jest kłamstwem.
Pytanie: A dziecko – czy jesteś spokrewniona z nią czy z jej matką?
MATKA: To moja córka.
Komentarz reporterki: Kobieta, która odmówiła podania swojego nazwiska i ukryła twarz, twierdzi, że nie wniosła oskarżenia przeciwko 27-letniemu Gersonowi Fuentesowi, który został oskarżony o gwałt. Według władz przyznał się on do co najmniej dwóch kontaktów seksualnych z dziewczynką, która niedawno ukończyła 10 lat, dlatego szacuje się, że mogła mieć 9 lat, kiedy została zgwałcona i zaszła w ciążę.
Ta część szerszego wywiadu rzuca znaczące światło na rodzinne tło tej sytuacji oraz potwierdza duży sceptycyzm w odniesieniu do tego, w jaki sposób posłużono się tą historią i jak potraktowano to dziecko.
Ciekawe uwagi krytyczne zgłosiła Megan Fox z PJ Media. Twierdzi ona, że duże znaczenie ma sytuacja domowa, która nie jest znana. Wydaje się prawdopodobne, że gwałciciel, który przyznał się do winy, może być także konkubentem matki tej dziewczynki. Niestety, pracując jako tłumacz sądowy, widziałam wiele takich przypadków. Nie wyjaśnimy tego jednak bez dokładnego śledztwa.
Stawiam tezę, że matka broni gwałciciela, gdyż ona także przebywa w USA nielegalnie i boi się deportacji, ponadto oskarżony jest prawdopodobnie jedynym źródłem dochodów rodziny. Być może w domu są także inne dzieci, a matka jest narażona na pozbawienie praw rodzicielskich za brak ochrony swojej dziesięcioletniej córki.
Pojawia się wiele pytań:
- Jaka była przerwa czasowa między pierwszym zgłoszeniem gwałtu a wniesieniem oskarżenia?
- Dlaczego kierownictwo placówki aborcyjnej nie zgłosiło władzom gwałtu na 10-letniej dziewczynce?
- Czy dziecko było zmuszone do milczenia, dopóki informacja o aborcji nie zostanie przekazana do mediów? Jeśli tak, to w jaki sposób?
- Czy doniesienia o przestępstwie gwałtu na 10-letniej latynoskiej dziewczynce były tłumione lub opóźniane w celu realizacji programu politycznego?
- Jaka jest odpowiedzialność mediów i służb publicznych za upublicznienie historii tej dziewczynki z naruszeniem jej prawa do prywatności i zachowania tajemnicy lekarskiej?
Na te pytania należy jak najszybciej odpowiedzieć. Media, które są zainteresowane wyjaśnieniem prawdy, a nie kreowaniem propagandy proaborcyjnej, powinny znaleźć odpowiedzi na te pytania.
Źródło: Life News, opracowanie własne – 11/13/14 lipca 2022 r.