Transforming Education Summit (Wprowadzający Zmiany Szczyt ONZ nt. Edukacji) – to konferencja, która odbyła się w dniach 16, 17 i 19 września br. w ramach Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Zaproponowano na niej wprowadzenie globalnego programu edukacji, który byłby prowadzony przez urzędników ONZ w ramach wykorzeniania brutalnych tradycyjnych wartości i szerzenia wszechstronnej edukacji seksualnej.W jednym z dokumentów szczytu zaproponowano rozszerzenie roli nauczycieli od dostarczycieli do wytwórców wiedzy i twórców sensu złożonych rzeczywistości, w celu nauczania nowoczesnych wartości i wyeliminowania jakiegokolwiek wpływu rodziców i tradycyjnych kultur na kształtowanie się dzieci.
Uczestnicy szczytu używali wielu wspaniałych słów, jak: sprawiedliwy, bezpieczny i zdrowy. Wezwano rządy do zapewnienia postępującego uniwersalizmu w edukacji zawierającego politykę wykorzenienia norm kulturowych i społecznych, które utrudniają integrację, sprawiedliwość i równość. Na konferencji reprezentowana była lewicowa młodzież i tego typu organizacje. Konserwatyści nie zostali w ogóle zaproszeni.
Dyrektor Generalna UNESCO (Organizacji ONZ ds. Wychowania, Nauki i Kultury), Audrey Azolay, oświadczyła, że głównym celem edukacji XXI wieku jest nauczenie dzieci i młodzieży reakcji na zmianę klimatu i wspieranie różnorodności.
Szczyt wezwał rządy krajów do opracowania bardziej rygorystycznych polityk w celu osiągnięcia do 2030 roku lepszej i bardziej zrównoważonej przyszłości dla wszystkich. Podkreślono, że wprowadzenie takiej polityki jest niezbędne dla ochrony praw, promowania integracji, zapobiegania i radzenia sobie z wszelkimi formami przemocy, stygmatyzacji, dyskryminacji i wykluczenia.
Problematyka dotycząca płci (gender) była obecna dosłownie wszędzie. Podczas sesji na temat edukacji zmieniającej płeć (CSE) (eufemizm obejmujący wszechstronną edukację seksualną, która wpaja dzieciom ideologie homoseksualne i transpłciowe), Yona Nestel z organizacji Plan International wezwała decydentów do rozpoczęcia CSE w wieku 2 lat, aby rozwinąć wychowanie ideowe dla dzieci które nie jest możliwe w systemie binarnym.
- Płeć to konstrukcja społeczna, prawda? Tego można się nauczyć.… Bardzo ważne jest inwestowanie od jak najmłodszego wieku i zapewnienie, że „edukacja zmieniająca płeć” rozpoczyna się tak wcześnie, jak to tylko możliwe.
Definicja płci, obowiązująca w prawie międzynarodowym, jest całkiem dobra, ale lewica zdecydowanie jej nie lubi. Występuje ona już w statutach rzymskich, które stały się fundamentem Międzynarodowego Trybunału Karnego. Płeć oznacza mężczyzn i kobiety w kontekście społeczeństwa.
Komisja Prawa Międzynarodowego próbuje stworzyć nowy traktat o zbrodniach przeciwko ludzkości, który ma zmieni tę definicję. Na razie jednak definicja ta dzieli społeczeństwo na mężczyźni i kobiety.
Wprowadzenie powszechnej, tzw. kompleksowej edukacji seksualnej to kolejna obsesja decydentów ONZ. Winnie Byanyima, dyrektor wykonawczy UNAIDS (Wspólnego Programu Narodów Zjednoczonych ds. Zwalczania HIV i AIDS), wezwała do wdrożenia powszechnego programu edukacji zmieniającej płeć (CSE) jako sposobu na zatrzymanie młodych kobiet w szkole.
– Kompleksowa edukacja seksualna jest kontrowersyjna ze względu na tradycję, religię i kulturę… [ale] jeśli dasz dziewczynie umiejętności życiowe, aby nauczyła się chronić swoje ciało, jeszcze bardziej zmniejszasz ryzyko [zarażenia wirusem HIV] – stwierdziła.
Wychwalała także Education Plus, wspólną inicjatywę pięciu organizacji ONZ, w tym UNFPA i UNESCO na temat różnych form tabu dotyczących seksualności; która proponuje zmianę praw dotyczących koniecznej zgody rodziców, aby nastolatki miały dostęp do profilaktyki HIV, leczenia i opieki, a także innych usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego (czyli antykoncepcji i aborcji).
ONZ Transforming Education Summit nie był poprzedzony negocjacjami na poziomie rządów. Było to działanie celowe, gdyż uzyskanie konsensusu w tej sprawie jest obecnie absolutnie niemożliwe. Coraz częściej na terenie ONZ jest stosowana taktyką globalnej lewicy fikcyjnych negocjacji, podczas których produkowane są dokumenty, które robią wrażenie uznanych norm.
Kraje, które już otrzymują fundusze z ONZ i od zachodnich organizacji pozarządowych, w coraz większym stopniu są podatne na programy pojawiające się podczas szczytu ONZ, które nie są oparte na międzynarodowym konsensusie. Obawiają się po prostu, że nie dostaną pieniędzy, aby mogły kontynuować swoje działania. Z drugiej strony brak konsensusu powoduje, że rządy mogą zignorować wnioski i zalecenia takiego szczytu.
Udostępnij tę informację.
Źródło: C-Fam, opracowanie własne – 22 września 2022 r.