„Kobiety określa biologia, a nie ideologia” – to hasło wielkiego baneru przed Kongresem Peru w Limie przed 52. Zgromadzeniem Ogólnym Organizacji Państw Amerykańskich (OAS)

Duży mobilny baner, zamontowany na ciężarówce dostawczej, został tymczasowo zaparkowany przed budynkiem Kongresu w Peru w Limie. Hasło na nim wypisane brzmi: Kobiety określa biologia, a nie ideologia. Jest on skierowany do dygnitarzy, którzy wezmą udział w 52. Zgromadzeniu Ogólnym Organizacji Państw Amerykańskich (OAS). ) w Limie.

Krytyczne hasło wobec ideologii gender ma nieoficjalne logo OAS i symbol międzynarodowej organizacji CitizenGO. Pojawił się on przed budynkiem Kongresu 3 października br., dwa dni przed rozpoczęciem międzynarodowego szczytu przedstawicieli krajów Ameryki Południowej, które ma się zakończyć 7 października.

Akcja została skrytykowana przez członków Kongresu z Caucus for Equality and Gender (Klubu na Rzecz Równości i Płci), który 3 października wystosował list do przewodniczącego Kongresu Republiki Peru, José Williamsa, prosząc o podanie informacji o osobach odpowiedzialnych za wjazd ciężarówki z niezgodnym z prawem i nietolerancyjnym banerem na tereny Kongresu.

W odpowiedzi kilku członków Kongresu sprzeciwiło się żądaniu tego klubu określając je jako pogwałcenie wolności słowa. Mówią o nietolerancji, próbując cenzurować baner z powodu prostego faktu, że jego treść nie jest zgodna z ich poglądami. To się nigdy nie zdarzyło, gdyż w Kongresie Peru niejednokrotnie w różnych formatach przekazywane były idee, które niekoniecznie wszyscy podzielają. To się nazywa się wolność słowa, koledzy! – napisała na Twitterze Adriana Tudela, członek Dzby deputowanych Peru z partii Go on Country – Social Integration Party.

Oprócz wielkiego baneru przed budynkiem Kongresu, który wywołał kontrowersje, na stołecznych wiaduktach umieszczono także dziesiątki mniejszych banerów firmowanych przez organizację Nie zadzieraj z dziećmi. Pojawiły się na nich hasła: Rodzina to największy skarb ludzkości, W Ameryce walczymy o tych, którzy nie mają głosu, ale mają prawa, OAS i Ameryka bronią życia i rodziny, Życie nie podlega dyskusji, ale obronie, Peru – kraj pro-life – wita!

Prawodawcy pro-life sprzeciwiają się ingerencji OAS w lokalne prawa krajów Ameryki Południowej. Parlamentarzyści zaangażowani w Klubie Obrony Życia i Rodziny, do którego należy 30 peruwiańskich członków Kongresu, wypowiadali się przeciwko możliwej ingerencji OPA (Organizacji Państw Amerykańskich) w lokalne prawo.

Na konferencji prasowej, która odbyła się 3 października, przedstawiciele tego klubu przedstawili poważny zarzut, że wkrótce mają zostać zatwierdzone rezolucje zawierające poważne treści ideologiczne, które naruszają ramy peruwiańskiego prawa.

Kongresman Alejandro Muñante, jeden z rzeczników klubu, wyjaśnił, że projekt rezolucji OPA odnoszący się do promowania i ochrony praw człowieka zawiera m. in. koncepcje nieuznawane przez peruwiańskie ustawodawstwo krajowe, takie jak małżeństwa osób tej samej płci, tożsamość płciową i legalizację aborcji.

Wskazał również, że Amerykańska Konwencja Praw Człowieka nie zawiera żadnego z tych pojęć. Żądamy, aby urzędnicy, którzy należą do peruwiańskiej delegacji do OPA, zadbali o to, aby nie podpisywać się pod zmianami w naszym porządku konstytucyjnym ani nie naruszać peruwiańskiego systemu prawnego – powiedział w swoim oświadczeniu Klub Obrony Życia i Rodziny.

Opór środowisk prorodzinnych i pro-life w Peru jest w pełni uzasadniony, gdyż kraje Ameryki Południowej są obecnie pod stałą, potężną presją, która ma na celu wymuszenie na nich aborcji na żądanie oraz pełnej akceptacji prawnej postulatów środowisk LGBT, co jest wspierane przez znaczące organizacje międzynarodowe.

Więcej informacji TUTAJ

Źródło: ACI Prensa/ CNA, opracowanie własne – 5 października 2022 r.