Bardzo niepokojące jest to, że konfrontacja, która istnieje między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci, nie tylko narasta, ale rozwarstwia społeczeństwo. Staje się ona coraz bardziej agresywna. Widać to najlepiej na przykładzie Stanów Zjednoczonych. To jest przykład dla całego świata. Polskie feministki również czerpią wzór od Ameryki i próbują pokazywać, że wszystko da się zmienić, że może być według ich widzimisię – mówiła Ewa Kowalewska, prezes organizacji Human Life International-Polska, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Środowiska aborcyjne w Stanach Zjednoczonych za wszelką cenę chcą przywrócić możliwość mordowania nienarodzonych dzieci bez żadnych ograniczeń. Promują to m.in. amerykańscy Demokraci, których czołowym przedstawicielem jest Joe Biden, prezydent USA.
Zaledwie miesiąc po orzeczeniu amerykańskiego Sądu Najwyższego w obronie życia prezydent USA zaostrzył swoje działania wymierzone w ruchy pro-life. Wprowadził restrykcje, jakie dotkną ośrodki pomocowe prowadzone przez obrońców życia. Jednocześnie rękami Kongresu próbuje w praktyce wrócić do unieważnionego orzeczenia Rou przeciwko Wade. [czytaj więcej]
Zdaniem gościa Radia Maryja żyjemy w czasie szczególnych wyzwań nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.
– Bardzo niepokojące jest to, że konfrontacja, która istnieje między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci, nie tylko narasta, ale rozwarstwia społeczeństwo. Staje się ona coraz bardziej agresywna. Widać to najlepiej na przykładzie Stanów Zjednoczonych. To jest przykład dla całego świata. Polskie feministki również czerpią wzór od Ameryki i próbują pokazywać, że wszystko da się zmienić, że może być według ich widzimisię. Oczywiście zawsze łączy się to z atakiem na ludzi, którzy bronią dobra, którzy bronią dziecka, którzy są ludźmi wierzącymi, czyli jest to pośrednio związane z atakami na Kościół katolicki – zaznaczyła Ewa Kowalewska.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zadeklarował podczas spotkania ze związkami zawodowymi nauczycieli, że jeżeli Demokraci w listopadowych wyborach osiągną większość w Senacie, to w USA tzw. aborcja zostanie zalegalizowana aż do dnia narodzin dziecka. Przywódca Stanów Zjednoczonych stwierdził, że prawo do tzw. aborcji powinno być prawem wiodącym i zapewnionym każdej kobiecie w USA. [więcej]
– W Stanach Zjednoczonych 83 kościoły zostały zaatakowane przez bojówki proaborcyjne. W niektórych miejscach zostały pomalowane ściany, ale w innych zdewastowano również wnętrze. To są akty bluźniercze stymulowane przez media społecznościowe po decyzji Sądu Najwyższego, który powiedział, że teraz decyzję nt. tego, czy można, czy nie można zabić dziecko w łonie matki, mają podejmować demokratycznie wybrani ludzie w konkretnych stanach. Decyzje nie mają być podejmowane przez sąd, bo nie jest on wybierany przez ludzi. To się bardzo nie podoba i powoduje olbrzymie napięcia. Niektóre elementy są bardzo zadziwiające. Aborcja stała się aksjomatem wyborczym. Demokraci, którzy startują do wyborów (które odbędą się 8 listopada 2022 roku) w Stanach Zjednoczonych (…) nie mają o co się zaczepić, więc zrobili z aborcji ideę, czyli podstawę swojego programu. Twierdzą oni, że walczą o wolność, o wyzwolenie, o wolny wybór kobiet, o prawa, które są zabezpieczone w konstytucji. To są oczywiście kłamstwa. Sąd Najwyższy pokazał, że amerykańska konstytucja w ogóle nic nie mówi nt. aborcji, a tym bardziej nie przyznaje nikomu prawa do zabijania dziecka – wyjaśniła prezes organizacji Human Life International Polska.
Gość audycji „Aktualności dnia” zwróciła uwagę, że można zaobserwować ataki środowisk aborcyjnych, z którymi nikt nic nie robi oraz nie jest prowadzone żadne śledztwo w tym kierunku. Są prowadzone wszelkie propagandowe chwyty i nie ma na nie reakcji.
– W społeczeństwie amerykańskim widać, że ludzie wcale nie chcą poprzeć głównej tezy Demokratów. Dzisiaj już nie ma kandydata, który byłby w Partii Demokratycznej i który nie popierałby aborcji aż do urodzenia dziecka. To samo mówi pan Donald Tusk, który zaznacza, że „da aborcję” tylko, że do 12. tygodnia. To jest styl sowiecki, bo od 1956 roku mieliśmy aborcję właśnie do 12. tygodnia i (Platforma Obywatelska – red.) oni chcieliby wrócić do tego układu. Wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że sprawa zabijania dzieci w łonach matek nie jest dla większości społeczeństwa najważniejsza. Lokuje się ona na czwartym bądź piątym miejscu. Najważniejsze jest teraz, że jest kryzys, że jest inflacja, że padają firmy, że ludzie mają problemy, żeby wyżywić swoją rodzinę, zwłaszcza ci biedniejsi. To są problemy elementarne, ale za nimi jest sprawa aborcji, która jest nagłaśniana w sposób sztuczny. Kolejne badania opinii publicznej pokazują, że ponad 80 proc. obywateli uważa, że absolutnie należy albo całkowicie zabronić aborcji, albo mocno jej zakazać, czyli tak, żeby to było wyjątkowe, albo bardzo rzadkie – podkreśliła Ewa Kowalewska.
Polskie feministki obserwując to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, chcą być jak Amerykanki. Stosują one te same chwyty i głoszą te same hasła, które są nagłaśniane w USA.
– Dzisiaj Amerykanki poszły tak daleko, że kłamstwo staje się pewną prawdą. Mówią, że aborcja ratuje życie i nasze feministki (polskie feministki – red.) krzyczą, że aborcja ratuje życie. Są sytuacje, kiedy trzeba ratować życie kobiety, bo ciąża powoduje bardzo poważne powikłania, że trzeba rozdzielić dziecko od matki. Czasami jest za wcześnie, żeby uratować dziecko i zawsze jest to dramat. Jednak należy pamiętać, że nie jest to aborcja, bo nie jest to celowe zabijanie dziecka. O czym mówimy? Aborcja ratuje życie? Nie! Aborcja odbiera życie! Jednak jak coś się długo krzyczy, to są ludzie, którzy w to uwierzą – podsumowała gość Radia Maryja.
Całą rozmowę z Ewą Kowalewską z audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
[Za: radiomaryja.pl, zdj. Unsplash @chrishcush]