The Christian Post opublikował felieton, w którym ekonomista zajmujący się finansami, Jerry Bowyer, ujawnił stanowisko akcjonariuszy Microsoftu na temat finansowania aborcji dla swoich pracownic. Microsoft jest jedną z kilkudziesięciu amerykańskich firm, które zaczęły oferować swoim pracownicom tzw. świadczenia aborcyjne, nazywane też turystyką aborcyjną (pokrycie kosztów podróży, zakwaterowania, wydatków na posiłki i samej aborcji). Jest to ich odpowiedź na decyzję Sądu Najwyższego, która unieważniła aborcyjny precedens Roe przeciwko Wade z 1973 roku. Obecnie już 14 stanów zabroniło lub mocno ograniczyło możliwość wykonania aborcji na uch terenie, a kolejne 4 walczą o to w sądach. Oferta Microsoftu zwraca pracownicy, mieszkającej w takim stanie, koszty wyjazdu do innej miejscowości i dokonania zgodnej z prawem aborcji.
Tymczasem podczas dorocznego zgromadzenia akcjonariuszy Microsoftu okazało się, że firma narzeka na niedobory wykwalifikowanych pracowników, których zatrudnienie uważa za konieczne dla prawidłowego funkcjonowania i rozwoju firmy.
- To dobrze, że Microsoft dostrzega kryzys demograficzny, ale jednocześnie pokrywa koszty pracownic, które wyjeżdżają do innego stanu, aby dokonać aborcji. To są całkowicie sprzeczne rozwiązania – zaznaczył Bowyer
Twierdzi on, że podczas zgromadzenia akcjonariuszy zadał pytanie dlaczego firma zajęła tak upolitycznione stanowisko w sprawie aborcji. - Krótko po tym, jak Sąd Najwyższy uchylił Roe, firma publicznie ogłosiła, że „chroni prawa pracownicze” i zwraca koszty aborcji. Czy firma naprawdę musi wtrącać się w polaryzującą kwestię społeczną, co do której nasz kraj jest podzielony?
Spotkanie to odbywało się jednak wirtualnie, a moderator spotkania postarał się uniknąć bezpośredniej i jednoznacznej odpowiedzi.
Dzień później Bowyer zauważył post Microsoftu na LinkedIn. w którym narzekano na problemy z niedoborem wykwalifikowanych pracowników. – Jeżeli będziemy zatrudniać mniej ludzi, na których możemy polegać, będziemy potrzebować więcej technologii i wiedzy, jak efektywniej ją wykorzystywać – napisano w poście.
Sprzeczność jest oczywista! Popieranie aborcji przyczynia się do powstawania problemu deficytu pracowników, na który skarży się Microsoft. W samych tylko Stanach Zjednoczonych podczas ostatnich 50 lat uśmiercono ponad 63 miliony dzieci w łonach matek. Każde z nich miałoby dzisiaj poniżej 50 lat, czyli znajdowałoby się w wieku produkcyjnym.
Jednak dyrekcja Microsoftu bierze pod uwagę tylko bezpośrednie zyski i natychmiastowe rozwiązania problemu z niedoborem siły roboczej, którym jest pokrycie kosztów wyjazdu i aborcji dla swoich pracownic. – Kobiety, które wcześniej były w ciąży, mogą szybko wrócić do pracy w firmie – i o to właśnie chodzi podkreśla Bowyer.
Ciąża i urodzenie dziecka dużo kosztuje, nie tylko ze względu na koszty opieki medycznej, ale także na odciąganie wysoce produktywnych ekonomicznie, wykwalifikowanych kobiet od pracy zawodowej. Ponadto pracodawca musi pokryć świadczenia dla swojej pracownicy, która jest w ciąży i urodziła dziecko. Znacznie tańsze jest ułatwić dokonania aborcji!
Bowyer zwrócił też uwagę, że Microsoft został zaskarżony do sądu za dyskryminację pracownic w ciąży. Cytował tutaj wypowiedź Dereka Kreifelsa z State Financial Officers Foundation, która niedawno poinformowała, że Microsoft spotkał się z licznymi zarzutami o dyskryminację pracownic w ciąży –w jednym z przypadków kierownik stwierdził, że firma nie chce „marnować” awansu wobec pracownicy, gdyby ta zaszła w ciążę.
W odpowiedzi na obalenie Roe, co nastąpiło w czerwcu 2022 roku, dziesiątki dużych amerykańskich firm obecnie oferuje świadczenia związane z pokryciem kosztów turystyki aborcyjnej. Dick's Sporting Goods, Lyft i Hulu, zostały już oskarżone o wywieranie presji na pracownice w ciąży, aby wykonały aborcję. Dyskryminują jednak te matki, które są w ciąży i zamierzają urodzić swoje dziecko poprzez odmawianie im świadczeń podobnej wysokości.
We wrześniu ujawniono, że firma rozrywkowa Hulu, skróciła urlopy macierzyńskie i ojcowskie w tym samym czasie, gdy utworzyła nowe zasiłki na pokrycie kosztów turystyki aborcyjnej dla swoich pracownic. Hulu jest spółką zależną korporacji Disneya, która również płaci swoim pracownicom za podróże i aborcje ich poczętych dzieci.
Duże firmy rozrywkowe, takie jak Warner Brothers i Netflix, giganci technologiczni, tacy jak Google i Apple, oraz sieci sklepów spożywczych Giant Eagle i Kroger również pokrywają koszty turystyki aborcyjnej dla swoich pracownic.
Źródło: Life News, opracowanie własne – 20 grudnia 2022 r.