Zgodnie z tradycją amerykański Marsz dla Życia przejedzie ulicami Waszyngtonu 20 stycznia 2023 roku. Tym razem pod Kapitol, a nie pod Sąd Najwyższy. Będzie się on odbywał w 50. rocznicę decyzji Sądu Najwyższego USA z 1973 r. w sprawie Roe przeciwko Wade, która w praktyce zalegalizowała aborcje na życzenie co najmniej do 24 tygodnia ciąży. Niektórzy sugerowali, że w tym roku działacze pro-life nie powinni organizować marszu, gdyż osiągnęli swój cel po ostatniej decyzji Sądu Najwyższego, która anulowała ten precedens, ale skupić się na pomocy kobietom i wspieraniu batalii stanowych. Jednak przewodnicząca organizacji Marsz dla Życia, Jeanne Mancini , jak co roku wzywa Amerykanów pro-life do nieustraszonego kontynuowania marszu.
Będzie to pierwszy Marsz dla Życia w Waszyngtonie od czasu, gdy Sąd Najwyższy czerwcu ubiegłego roku uchylił wyrok w sprawie Roe przeciwko Wade. Wiele tysięcy dzieci zostało uratowanych, ale trwają brutalne ataki na centra pomocowe pro-life i kościoły, zwłaszcza katolickie. Takich przypadków odnotowano już ponad 250, ale służby porządkowe udają, że nie widzą problemu. Dodatkowo nastąpiły ataki grup antyterrorystycznych i ag=resztowania pokojowo demonstrujących obrońców życia. Trwa batalia o prawo do życia w wielu stanach.
W wywiadzie udzielonym przez Mancini dla The Daily Signal podkreśliła ona, że Marsz dla Życia stawia na pierwszym miejscu bezpieczeństwo setek tysięcy maszerujących, którzy wcześniej odważnie stawili czoła wszystkim przeciwnościom: od lęków po atakach z 11 września po zamiecie śnieżne i inne niesprzyjające zimowe warunki pogodowe, kiedy w styczniu przemierzali olbrzymie odległości udając się na Marsz dla Życia. Dzięki temu tę manifestację można uznać za największą na świecie.
Oczekuje się, że w nowym roku aborcja pochłonie ponad 700 000 istnień ludzkich w całych Stanach Zjednoczonych – powiedziała Mancini. – Chociaż obalenie Roe jest ogromnym zwycięstwem ruchu pro-life, mamy obowiązek nadal odważnie kontynuować nasz marsz, ponieważ nasza praca na rzecz praw człowieka jest daleka od zakończenia. – Będziemy nadal odważnie i radośnie maszerować, dopóki poważna niesprawiedliwość aborcji stanie się nie do pomyślenia, a każde życie będzie cenione i chronione – dodała Mancini. – Nie ma ważniejszej sprawy!
Niestety nie wszyscy podzielają jej zdanie. W listopadzie katolicki kard. Wilton Gregory z Archidiecezji Waszyngtonu odwołał Zlot Młodzieży i Mszę dla Życia w bazylice Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie w 2023 roku. Było to związane z coroczną masową akcją pro-life uczestników marszu odbywającą się od 25 lat. Zazwyczaj brało w niej udział ok. 20 000 młodych ludzi z całych Stanów Zjednoczonych. Oświadczenie archidiecezji w tej sprawie, w którym także stwierdzono, że nie będzie ona gospodarzem dużego wiecu obejmującego gości z wielu diecezji, zawierało niewiele wyjaśnień. Stwierdzono jedynie, że wiele diecezji koncentruje się obecnie na wysiłkach pro-life na szczeblu stanowym.
Najprawdopodobniej ta decyzja wpłynie na mniejszą liczbę manifestujących, ponieważ dotychczas wiele diecezji katolickich było odpowiedzialnych za organizowanie pełnych radości wyjazdów autobusowych dla młodzieży i rodzin pro-life, aby wziąć udział w Marszu dla Życia.
Obrońcy życia podkreślają, że arcybiskup Gregory nie wyjaśnił przyczyny swojej decyzji. Pamiętają jednak jego oświadczenie, że nie odmówi Komunii św. proaborcyjnemu prezydentowi Joe Bidenowi, który deklaruje się jako katolik i usilnie promuje zabijanie dzieci w łonach matek.
Bp Joseph Strickland z Teksasu stwierdził: – Jestem zmuszony zaprotestować przeciwko temu odwołaniu. Mamy prezydenta skrajnie przeciwnego życiu i jednocześnie anulujemy nasz narodowy głos? Desperacko potrzebujemy narodowego głosu dla życia w tym krytycznym momencie.
W odpowiedzi na odwołanie tego spotkania pro-life Siostry Życia i Rycerze Kolumba wspólnie już w grudniu ogłosili, że będą gospodarzami nowego wiecu rankiem w dniu Marszu dla Życia w Entertainment & SportsArena w Waszyngtonie.
Dlaczego maszerujemy? – zapytała retorycznie siostra Marie Veritas. – Ponieważ aborcja to coś więcej niż kwestia polityczna, termin prawny czy procedura medyczna. Maszerujemy, ponieważ jesteśmy razem z kobietami w ciąży, które potrzebują pomocy. Maszerujemy, ponieważ żadna kobieta, która doświadczyła aborcji, nie pozostaje niezauważoną przez Bożą Miłość i Miłosierdzie. Maszerujemy, ponieważ Bóg chce uleczyć złamane serca i obdarzyć nas życiem. Maszerujemy, ponieważ Twoje życie i każde życie jest Jego wielkim darem.
Wiemy, że Jezus trzyma wszystko w swoich rękach – dodała, odnosząc się do ataków na ośrodki pro-life. – Modlimy się o pokój w naszym narodzie, o uzdrowienie, prawdziwy dialog i solidarność. Wiemy i cały czas widzimy to w naszych placówkach, że doskonała miłość usuwa lęk. Całą ufność pokładamy w miłości i miłosierdziu Jezusa.
Siostra Marie Stella określiła zbliżający się marsz jako jeden z najważniejszych w historii ruchu pro-life.
Mancini oświadczyła, że Marsz dla Życia 2023 poprzedzą lokalne marsze w 10. stanach USA, a w kolejnym roku ma ich być aż dwadzieścia. Prowadzącym liderem marszu ma być Tony Dungy wraz ze swoją żoną Laureen. Przez 13 sezonów był on głównym trenerem Narodowej Ligii Piłki Nożnej w USA. Jest znany ze swojego poparcia dla obrony życia. Razem z żoną adoptowali ośmioro dzieci. Jest najlepiej sprzedającym się autorem New York Timesa, który nadal jest zaangażowany w wielu organizacjach charytatywnych. Jest też szanowanym analitykiem piłkarskim w telewizji.
Więcej na temat przygotowań do Marszu dla Życia w Waszyngtonie 2023 TUTAJ
Źródło: Life News, opracowanie własne – 29 grudnia 2022 r.