Węgry właśnie podjęły kolejną decyzję w celu wspierania matek i dzietności rodzin. Decyzja ta polega na zwolnieniu do końca życia z płacenia podatku dochodowego dla matek poniżej 30 roku życia i tych, które mają co najmniej czwórkę dzieci.
Sprawujący władzę na Węgrzech Fidesz programowo stara się wspierać rodziny i aktywnie podejmuje coraz to nowe działania w celu zwiększenia niepokojąco niskiej dzietności. Już w 2021 roku węgierscy rodzice, wychowujący dzieci, otrzymali zwrot podatku dochodowego do poziomu średniej pensji krajowej.
W Europie rodzi się coraz mniej dzieci– powiedział Victor Orbán w 2019 roku. – Dla Zachodu odpowiedzią jest imigracja. Na każde utracone dziecko powinno przyjść na świat co najmniej jedno, wtedy bilans demograficzny będzie w porządku. My nie potrzebujemy liczb w statystyce, ale żywych węgierskich dzieci. – Jeżeli pogodzimy się z faktem, że nie jesteśmy w stanie utrzymać bazy biologicznej swojego narodu, to musimy przyznać, że nie uratujemy nawet samych siebie – dodał Orbán.
W listopadzie ubr. ambasador Węgier w Stanach Zjednoczonych, Szabolcs Takács, przypomniał, że jego rząd jest zaangażowany w ochronę tradycyjnych wartości rodzinnych i powołał się na konstytucję swojego kraju, która stanowi, że każda istota ludzka powinna mieć prawo do życia, które podlega ochronie od poczęcia.
Niestety, na Węgrzech, pomimo zmienionego zapisu w Konstytucji, nadal dopuszcza się zabicie dziecka poczętego na żądanie do 12 tygodnia ciąży, według starego sowieckiego wzorca. Prawo to zostało wprowadzone na Węgrzech w 1956 roku, podobnie jak we wszystkich krajach tzw. Bloku Wschodniego, pod naciskiem ZSRR. Od tego czasu zabito ponad 6 milionów dzieci w łonach matek.
Prawicowy rząd Orbána nie odważył się wprowadzić praktycznego zakazu aborcji, czego zupełnie nie oczekiwało nieprzygotowane do takiej zmiany społeczeństwo. W to miejsce systematycznie rozszerza daleko idącą politykę prorodzinną i pronatalistyczną. Ponadto we wrześniu ubr. rząd zatwierdził rozporządzenie zobowiązujące wykonawców aborcji do umożliwienia matkom wysłuchania bicia serca ich poczętego dziecka, przed podjęciem ostatecznej decyzji o życiu swojego dziecka. To prawo jest wzorowane na ustawie O biciu serca, wprowadzonej w Teksasie, a obecnie także w wielu kolejnych stanach USA.
W zeszłym tygodniu Balázs Orbán, dyrektor polityczny w gabinecie premiera Viktora Orbána, zapromował na Twitterze nowe rozwiązanie polityki prorodzinnej, które ma na celu zachęcenie młodych ludzi do posiadania dzieci.
- Od stycznia kobiety, które zostaną matkami przed ukończeniem 30 roku życia, będą zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych!
Węgry należą również do Konsensusu Genewskiego, globalnego paktu niezależnych krajów (obecnie 37), który ma na celu wspieranie polityki prorodzinnej i ochrony ludzkiego życia.
Spadająca liczba urodzeń już teraz prowadzi do poważnych problemów gospodarczych, wobec czego wiele krajów podejmuje nowe wysiłki, aby zachęcić rodziny do zrodzenia większej liczby dzieci. Dla osiągnięcia prostej zastępowalności pokoleń każda kobieta powinna ich mieć co najmniej 2,1. W praktyce jednak wiele kobiet nie zakłada rodziny, rośnie też liczba przypadków trwałej niepłodności.
Społeczeństwa, które przez dziesiątki lat były przyzwyczajane (lub nawet zmuszane) do systemowego ograniczania płodności do jednego dziecka, coraz szybciej się starzeją, co powoduje poważne problemy społeczne. Okazuje się jednak, że odgórne zalecenia, aby mieć więcej dzieci dla wielu młodych, przyzwyczajonych do wygodnego życia bez poświęceń, są nieskuteczne. Najlepszym tego przykładem są Chiny.
Światowi eksperci ekonomiczni ostrzegają przed zbliżającym się kryzysem demograficznym, który w wielu krajach jest już odczuwalny, ale pomimo tego Organizacja Narodów Zjednoczonych wraca do usilnego propagowania mitu o przeludnieniu świata, lansując drastyczną kontrolę populacji pod pretekstem zagrożenia klimatycznego.
W lipcu badanie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie The Lancet przewidywało szokujący spadek płodności w ciągu najbliższych 80 lat – taki, który będzie miał druzgocące konsekwencje dla całego społeczeństwa. Także w Polsce przyrost naturalny jest dramatycznie niski i już od kilkunastu lat nie zapewnia zastępowalności pokoleń. Programy mające na celu zachęcenie do rodzenia dzieci, jak 500+ okazują się niewystarczające. Nikt jednak nie analizuje sytuacji, jaka mogłaby powstać, gdyby ich nie było.
Węgry mają ok. 10 mln ludności, jest to na tyle mało, że problemy demograficzne szybciej mogą stać się nieodwracalną katastrofą. Nowe propozycje podatkowe dla matek, rodzących dzieci, są niezwykle ciekawym rozwiązaniem pronatalistycznym i dobrym przykładem dla krajów ościennych.
Źródło: Life News, opracowanie i źródła własne – 3 stycznia 2023 r.