W następstwie decyzji Sądu Najwyższego, która podważyła stary precedens aborcyjny, sprawujący obecnie władzę w Stanach Zjednoczonych, Demokraci szukają wszelkich sposobów, aby aborcja na żądanie ponownie stała się w pełni dostępna. Zwiększenie dostępu do środków farmakologicznych, wywołujących aborcję do 10 tygodnia ciąży, stało się elementem tego planu. Zupełnie pomija się aspekt niebezpieczeństwa dla zdrowia, a nawet zagrożenia życia kobiet. Według New York Times pigułki aborcyjne stanowią obecnie ponad połowę aborcji w USA. Wcześniej Agencja ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration – FDA) zezwalała tylko certyfikowanym lekarzom, placówkom służby zdrowia i niektórym aptekom wysyłkowym na wydawanie tych preparatów.
Jednak 3 stycznia 2023 roku FDA oficjalnie zmieniła swoją dyrektywę, zezwalając popularnym aptekom, takim jak CVS i Walgreens, na sprzedaż pigułek aborcyjnych na receptę bez żadnych ograniczeń.
Wcześniejsza zmiana z grudnia 2021 r., zniosła wymóg bezpośredniego badania pacjentki u ginekologa, w celu wykluczenia ciąży pozamacicznej i stopień zaawansowania ciąży. W praktyce umożliwiła przepisywanie pigułek aborcyjnych za pośrednictwem teleporady i realizację recept za pośrednictwem poczty.
W poszczególnych stanach stosowanie pigułek aborcyjnych jest jednak nadal ograniczone, choć w różnym stopniu. Według Instytutu Guttmachera są nielegalne po siedmiu tygodniach ciąży w Teksasie i po 10 tygodniach w stanie Indiana. Ponadto 29 stanów wymaga, aby były aplikowane przez lekarzy, a kolejnych 18 stanów wymaga fizycznej obecności lekarza podczas podawania tych preparatów.
Jednak procedury stanowe mogą ulec zmianie, gdyż wiele stanów zwraca się obecnie do FDA o dalsze wskazówki ich stosowania.
Przedstawiciele sieci aptek detalicznych CVS i Walgreens już potwierdzili, że planują dystrybucję tych aborcyjnych preparatów. Obrońcy życia zaznaczają, że o ile tak się stanie, amerykańskie apteki w miejsce placówek leczniczych staną się fabrykami śmierci. i zmienią się z ośrodków uzdrawiania w placówki śmierci.
Tzw. pigułka aborcyjna składa się z dwóch preparatów – pierwszy to środek hormonalny, który pozbawia poczęte dziecko składników odżywczych, hamując wydzielanie progesteronu. Drugi jest silnym środkiem skurczowym, który powoduje nieznośny ból, krwawienie i wydalenie ciała martwego dziecka.
Chociaż dane, które wcześniej docierały do FDA były ewidentnie niekompletne, odnotowano tysiące negatywnych skutków ubocznych farmakologicznej aborcji, w tym dziesiątki zgonów kobiet. Badanie 42 000 przypadków aborcji wykazało, że kobiety czterokrotnie mocniej odczuwały negatywne skutki aborcji farmakologicznej niż chirurgicznej. Ponadto The New York Times twierdzi, że wiele ośrodków oferujących teleporady zaczęło oferować pigułkę aborcyjną do 12. lub 13. tygodnia ciąży, co znacznie zwiększa możliwość wystąpienia poważnych powikłań. Zresztą weryfikacja stopnia zaawansowania ciąży poprzez teleporadę jest praktycznie niemożliwa. Times zwrócił także uwagę, że apteki dostały zalecenie, aby utajniać nazwisko lekarza-aborcjonisty, który wystawia receptę na te środki.
Liberalizacja, wprowadzona przez administrację rządową prezydenta Bidena, przepisów dotyczących bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet, które otrzymają te aborcyjne preparaty, według wszelkiego prawdopodobieństwa zwiększy liczbę poważnych powikłań u kobiet. W latach 2000-2021 FDA udokumentowała łącznie 420 zdarzeń niepożądanych – w tym 26 zgonów, 1045 hospitalizacji, 603 zdarzenia wymagające transfuzji krwi i 413 infekcji. Jednak były to tylko te przypadki, które dobrowolnie zgłoszono, w rzeczywistości było ich o wiele więcej.
Jedna trzecia kobiet (34%), które poddały się farmakologicznej aborcji, zgłosiła problemy zdrowotne:, w tym depresję, niepokój, nadużywanie substancji psychoaktywnych i myśli samobójcze oraz usiłowanie popełnienia samobójstwa – wynika z badań kobiet po aborcji przeprowadzonych przez grupę Support After Abortion.
Jednak aborcje farmakologiczne przynoszą przemysłowi aborcyjnemu większe zyski. co jest powodem, że stosowanie tej metody w latach 2008-2017 wzrosło o 73%. Stanowią one 54% wszystkich aborcji w Stanach Zjednoczonych, wynika z ankiety przeprowadzonej przez Guttmacher Institute (firmę, która popiera aborcję).
Obrońcy życia zwracają uwagę, że zmiana procedur łamie strategie oceny i łagodzenia ryzyka (REMS) obowiązujące w USA. Zmiany te wprowadzono bardzo szybko bez możliwości konsultacji społecznych, które zawsze dotychczas były stosowane w procedurach FDA. – bez czasu na publiczne komentarze, które zwykle poprzedzają wszelkie inne zmiany w federalnym kodeksie regulacyjnym, co jest prerogatywą FDA w stosunku do klasyfikacji leków.
Przemysł aborcyjny i jego lobby świętują liberalizację przepisów dotyczących ochrony zdrowia kobiet wprowadzonych przez Administrację Bidena. – Podziwiamy FDA za podążanie za nauką – powiedział prezes NARAL Pro-Choice America. Planned Parenthood, nazwał liberalizację dyrektyw FDA „zmianą zasad gry”. Przemysł aborcyjny ma również nadzieję, że ustawodawcy zniosą wszystkie dalsze ograniczenia zdrowotne dotyczące pigułek aborcyjnych. Aborcjonistka Kristyn Branditold otwarcie powiedziała CBS News, że oczekuje, aby ustawodawcy sprzyjający aborcji obalili wszystkie kryteria REMS (bezpieczeństwa zdrowotnego) i odgórnie pokonali na szczeblu federalnym stanową ochronę życia.
Obrońcy życia zastanawiają się czy farmaceuci, którzy zgodnie ze swoim zawodem są powołani do leczenia i pomagania chorym, będą aprobowali sprzedawanie pigułek, które mają powodować śmierć i mogą poważnie zaszkodzić pacjentkom.
Scott Fischbach, dyrektor wykonawczy National Right to Life, zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy: – Nie jestem pewien, czy apteki detaliczne uznają za rozsądne ryzyko biznesowe związane ze sprzedawaniem niebezpiecznych pigułek aborcyjnych, które mogą spowodować hospitalizację, a nawet śmierć pacjentki. Kto wówczas będzie płacił odszkodowanie?
Powstaje także ważne pytanie, na ile będą respektowane prawa do ochrony sumienia dla farmaceutów. Ponadto, jak wykazał sondaż KofC/Marist, dwie trzecie (63%) Amerykanów sprzeciwia się wysyłaniu tabletek aborcyjnych pocztą, więc nie będą zachwyceni, że ich lokalną aptekę zamienia się w placówkę aborcyjną.
Koalicja Obrońców Życia, wezwała Kongres do powstrzymania lekkomyślnej, motywowanej ideologicznie polityki FDA poprzez uchwalenie ustawy „SAVE Moms and Babies”, która wymagałaby co najmniej bezpośredniego badania matek starających się o aborcję, zmusiłaby pracowników służby zdrowia do zgłaszania wszystkich niepożądanych następstw oraz zakazałaby dystrybucji pigułki aborcyjnej pocztą.
W Polsce pigułka aborcyjna nie jest dopuszczona do obrotu, gdyż jest zbyt niebezpieczna dla kobiet i w zamierzony sposób prowadzi do śmierci poczętego dziecka. Jest jednak oferowana nielegalnie za spora opłatą i przysyłana anonimową przesyłką. Większość kobiet nie ma pojęcia o tym czym ryzykują i jak te środki działają. Ponadto nikt nie ponosi odpowiedzialności za tabletki, które ktoś anonimowo przysyła pocztą. Trzeba być zupełnie pozbawionym instynktu samozachowawczego, aby zdecydować się na zażycie czegoś takiego.
Więcej informacji na temat działania pigułki aborcyjnej TUTAJ
Źródło: Life News/CNA, opracowanie własne – 5 stycznia 2023 r.