Największy na świecie, w tym roku jubileuszowy Narodowy Marsz dla Życia w stolicy USA rozpoczął się w południe 20 stycznia 2023 roku. Z jednej strony był okazją do wyrażenia żałoby z powodu śmierci prawie 65 mln dzieci w łonach matek, a z drugiej chwilą świętowania radości po historycznej decyzji Sądu Najwyższego, który unieważnił precedensowy wyrok z 1973 roku, który w praktyce zalegalizował aborcję w całych Stanach Zjednoczonych. Jak podkreślali obrońcy życia, pokrzepieni tym wielkim zwycięstwem, teraz maszerują, aby kontynuować swoje działania w obronie życia i doprowadzić do ostatecznego zwycięstwa, gdy każde dziecko będzie chronione od poczęcia. Głównym hasłem tegorocznego marszu było: Następne kroki: maszerujemy przez Amerykę po Roe.
Pomimo początkowych obaw czy wiele osób nie spocznie na laurach i nie zostanie w domu, gdyż obecnie walka o życie przeniosła się na teren kolejnych stanów, tłum maszerujących był olbrzymi – kilkaset tysięcy głównie młodych ludzi. Być może było ich nawet więcej niż w latach poprzednich, tym bardziej, że w ostatnich dwóch latach były poważne trudności z organizacją marszu z powodu pandemii. Pogoda, jak na styczeń dopisała – był to piękny, lekko mroźny, słoneczny dzień.
Już dzień wcześniej odbywały się liczne spotkania liderów ruchów wielu organizacji, które korzystając z okazji prezentują swoją pracę i programy oraz wymieniają się sukcesami i doświadczeniem.
Jak zawsze Marsz dla Życia rozpoczął się wiecem w olbrzymim parku National Mall, gdzie specjalnie wybudowaną estradę otaczał zwarty tłum młodzieży pro-life.
Wśród prelegentów, występujących na poprzedzającym marsz wiecu, było wiele znanych osób. Wśród nich gwiazda The Chosen Jonathan Roumie oraz sławny i bardzo lubiany trener piłki nożnej Tony Dungy z małżonką, którzy mają 8 dzieci (troje własnych i pięcioro adoptowanych). Świadectwo postawy i zaangażowania tej rodziny było bardzo poruszające. Wystąpiła także Lynn Fitch, prokurator generalny stanu Mississippi, której zasługą jest doprowadzenie do SN sprawy ograniczenia aborcji do 15 tyg. ciąży w jej stanie (tzw. Dobbs przeciwko Jackson), dzięki której stało się było możliwe unieważnienie precedensowego wyroku Roe z 1973 roku.
Bardzo zdecydowane były słowa lekarki, dr Christiny Francis, prezeski Amerykańskiego Stowarzyszenia Ginekologów-Położników Pro-Life, która jako doświadczony lekarz przytaczała przypadki ciężkich powikłań w kobiet po aborcji, których zdrowie i życie osobiście musiała ratować. Podkreśliła także, że każdy lekarz ma prawo do ochrony sumienia i przestrzegania przysięgi Hipokratesa.
Martin, wiceprezes wykonawczy ds. rozwoju misji w Human Life International, powiedział, że zmiana Roe stworzyła znacznie większy problem, dlatego nadal musimy maszerować. Marsze stanowe są teraz ważniejsze, ale musimy być tutaj, aby Kongres wiedział, że tego właśnie oczekujemy, tego właśnie chcemy jako Amerykanie, aby szanowano każde ludzkie życie.
Wystąpiło też kilku republikańskich deputowanych z Izby Reprezentantów, m. in. Steve Scalise z Luizjany, Jim Banks z Indiany, Brad Wenstrup z Ohio, Mike Kelly z Pensylwanii, Andy Harris z Maryland, Michelle Fischbach z Minnesoty, Mary Miller z Illinois. Scalise nazwał decyzję Sądu Najwyższego ogromnym zwycięstwem i zaznaczył, że to dopiero koniec pierwszej fazy tej bitwy, gdyż właśnie rozpoczyna się kolejny etap i o to właśnie w tegorocznym marszu chodzi, czyli o kolejne kroki w erze post-Roe.
Chris Smith, współprzewodniczący klubu obrony życia w Kongresie, poinformował, że Izba Reprezentantów w nadchodzących tygodniach będzie głosować nad kolejną ustawą antyaborcyjną, zatytułowaną No Taxpayer Funding for Abortion and Abortion Insurance Full Disclosure Act (dotyczącą zakazu sponsorowania aborcji z podarków oraz ubezpieczeń społecznych) i prosił o podejmowanie rozmów z członkami Kongresu.
– To dopiero początek — powiedziała Marelise Pineiro z projektu The Vulnerable People. – Wszyscy musimy wejść na pokład, pracować jeszcze ciężej niż w przeszłości. Dodała, że jest pełna nadziei i optymizmu, jeżeli chodzi o działania pro-life posuwające się naprzód w świecie post-Roe.
– W tym roku maszerujemy ze świeżą determinacją jako zupełnie nowy ruch pro-life – powiedziała Marjorie Dannenfelser, prezydent organizacji pro-life Susan B. Anthony Pro-Life America i dodała – To sam początek nowego życia dla nowej sytuacji ruchu pro-life. To chwila innowacji, chwila ekscytacji i moment, w którym nabieramy sił i rozpędu.
Następnie przez kilka godzin zebrani obrońcy życia z całej Ameryki oraz zaproszeni zagraniczni goście przeszli pełną ławą środkiem alei pod Kapitol, gdzie w tym roku manifestacja się kończyła. Poprzednio trasa była nieco dłuższa – aż pod Sąd Najwyższy.
Tegoroczny marsz, jak zawsze tchnął życiem. Atmosfera była absolutnie wyjątkowa. Jak zawsze młodym ludziom, manifestującym swoją postawę za życiem, towarzyszyła żywiołowa radość i pozytywne, pełne nadziei spojrzenie na wygraną cywilizacji życia. Wielu młodych ludzi podkreślało wielkie znaczenie modlitwy i pełnego zaangażowania w dalszej pracy pro-life.
Udostępnij tę informację
Źródło: LifeSiteNews, informacje i opracowanie własne – 20 stycznia 2023 r.